Kanclerz Niemiec Angela Merkel zarzuciła w Bundestagu w czwartek, na tydzień przed szczytem G20 w Hamburgu, prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi izolacjonizm i protekcjonizm. Ostrej krytyki nie szczędzili Trumpowi także przedstawiciele innych partii.
- Kto uważa, że problemy tego świata dadzą się rozwiązać za pomocą izolacjonizmu i protekcjonizmu, ten popełnia ogromny błąd - powiedziała Merkel w czwartek w parlamencie.
- Poszczególne kraje reagują na problemy nasilającymi się wezwaniami do izolowania się i wprowadzania ograniczeń w handlu. Jestem przekonana, że protekcjonizm nie jest wyjściem, gdyż szkodzi wszystkim - mówiła Merkel.
Podkreśliła, że jej celem jest wysłanie przez G20 mocnego sygnału za wolnymi rynkami i przeciwko izolowaniu się oraz za wielonarodowym systemem handlu.
- Tylko wspólnie uda się nam znaleźć właściwe odpowiedzi na centralne pytania naszych czasów - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. - Tylko wspólnie, a nie działając na szczeblu narodowym, możemy coś osiągnąć - dodała.
Merkel podkreśliła, że wielkie wyzwania, takie jak ocieplenie klimatu, zagrożenie terroryzmem czy kryzys migracyjny trzeba rozwiązywać wspólnie.
Wśród problemów dzielących Niemcy i inne kraje od USA Merkel wymieniła walkę z ociepleniem klimatu. - W tej kwestii dysonans jest widoczny i byłoby nie fair, gdybyśmy chcieli to zaklajstrować. Ja w każdym razie nie mam takiego zamiaru - powiedziała kanclerz.
Trump zapowiedział, że USA wycofają się z zawartego w 2015 roku w Paryżu porozumienia klimatycznego. Umowa zakłada działania na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do poziomu niższego niż 2 stopnie, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną.
Szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann wezwał podczas dyskusji nad oświadczeniem Merkel do izolowania Trumpa. W sprawach dotyczących ochrony klimatu Merkel musi stworzyć w Hamburgu "sojusz 19 do 1" przeciwko prezydentowi USA - powiedział polityk SPD. Oppermann zarzucił Trumpowi chęć podzielenia Zachodu i osłabienie międzynarodowych traktatów i instytucji. Zapowiedź wycofania się Ameryki z porozumienia paryskiego nazwał "cezurą dla wspólnoty międzynarodowej w życiowej kwestii".
- Jest pani w trudnej sytuacji, negocjując z (prezydentami Turcji, Rosji i USA) Erdoganem, Putinem i Trumpem, którzy uprawiają nacjonalistyczną i antyekologiczną politykę - mówił szef klubu parlamentarnego Zielonych Anton Hofreiter. - Zapowiadając rezygnację z porozumienie paryskiego Trump popełnił przestępstwo wobec wszystkich ludzi na naszej planecie - powiedział poseł Zielonych.
Szczyt G20 odbędzie się 7 i 8 lipca w Hamburgu.
(pap)
Fot. EPA/Carsten Koall