Podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o sądach powszechnych uzasadnia uruchomienie procedury o naruszenie unijnych przepisów w momencie jej publikacji – zapowiedział w środę wiceszef KE Frans Timmermans. Komisja dała Polsce miesiąc na rozwiązanie problemów. Minister sprawiedliwości skomentował: „Chciałbym poprosić Fransa Timmermansa, żeby przestał z taką butą i arogancją wypowiadać się o Polsce”.
Główne zastrzeżenie w odniesieniu do tej ustawy – dotyczące dyrektywy ws. równości płci – mówi o „dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku wcześniejszego przejścia na emeryturę dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski”.
W ramach tej samej procedury Komisja zamierza przedstawić Polsce zastrzeżenie w związku z uprawnieniem ministra sprawiedliwości do weryfikacji i przedłużania kadencji prezesów sądów i sędziów, jak również do odwoływania i powoływania prezesów sądów. To uprawnienie, jej zdaniem, podważy niezależność polskich sądów.
Z kolei w zaleceniach procedury praworządności, KE zwraca się do polskich władz, by nie podejmowały żadnych działań, które doprowadziłyby do odwołania sędziów Sądu Najwyższego. Grozi to bowiem uruchomieniem art. 7 traktatu unijnego, który dopuszcza sankcje. Jak powiedział Timmermans, KE zaleca, by polskie władze rozwiązały wszystkie zidentyfikowane problemy ws. sądownictwa w ciągu miesiąca.
Komisja przeanalizowała ustawy dotyczące sądownictwa przyjęte przez polski parlament. Według Timmermansa mają one bardzo poważny negatywny wpływ na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości w Polsce i zwiększają zagrożenie systemowe dla praworządności w Polsce.
– Cieszymy się jednak z faktu, że prezydent Duda ogłosił decyzję w sprawie zawetowania dwóch z czterech ustaw. Niemniej fakt, że dwie ustawy zostały podpisane i że są kontynuowane prace nad pozostałymi dwoma, oznacza, że musimy zdecydowanie przedstawić nasze wątpliwości – powiedział. – Pragnę podkreślić, że nie mamy żadnych zastrzeżeń do przeprowadzania reformy systemu sądownictwa, która jest być może konieczna. Ale reformy te muszą się odbywać z poszanowaniem konstytucji oraz zobowiązań wynikających z traktatów międzynarodowych, takich jak Traktat o Unii Europejskiej.
Szef polskiego MS odpowiedział: „Polska zasługuje na należny szacunek i tego będziemy się kategorycznie od pana i pana koleżanek i kolegów domagać”. Zdaniem Ziobry, żądania przedstawione przez Timmermansa są „całkowicie bezpodstawne i nieuprawnione”. Wskazywał, że Polska konstytucja wyraźnie mówi, że sprawy wymiaru sprawiedliwości i jego organizacji mieszczą się w zakresie wewnętrznych uprawnień państwa.
– W tym zakresie będziemy z naszej kompetencji, naszego demokratycznego mandatu korzystać, nie ulegając jakiejkolwiek presji, naciskom, pogróżkom czy groźbom – zapowiedział. – Wymiar sprawiedliwości jest jedną z największych bolączek polskiego społeczeństwa, sądy działają bardzo źle. Pan Timmermans i jego koledzy mogą tego nie rozumieć, sami takich problemów nie mają.
(pap)
Fot. domena publiczna