Spółka Eurotunnel poinformowała, że od 1 stycznia udaremniono 37 tys. prób przedostania się z Francji do Wielkiej Brytanii przez nielegalnych imigrantów. Zaapelowano do rządów tych krajów o "stosowne działania" po śmierci jednego z uchodźców. Pochodzącego z Sudanu dwudziestokilkuletniego mężczyznę przygniotła ciężarówka, kiedy próbował się pod nią ukryć, aby przez eurotunel przekroczyć nielegalnie granicę francusko-brytyjską.
Tylko przez dwie noce zablokowano ok. 2 tys. prób przekroczenia granicy. Liczby te gwałtownie rosną, a sytuacja wyraźnie się pogarsza - twierdzą eksperci. Wzrasta napływ imigrantów gotowych na wszystko, by wywalczyć lepsze życie. Associated Press pisze, że francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve obiecał wysłanie dodatkowo 120 policjantów, którzy pomogą zabezpieczyć tereny wokół tunelu.
Wielu brytyjskich polityków wyraziło zaniepokojenie napływem obcokrajowców. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział, że "sytuacja jest poważna" i dodał, że "nie ma sensu szukać winnych, trzeba współpracować z Francuzami, wprowadzać dodatkowe środki bezpieczeństwa, poczynić ewentualne niezbędne inwestycje". Brytyjski rząd zobowiązał się do wypłacenia dodatkowo 7 mln funtów na zwiększenie bezpieczeństwa w Calais. Policja w tym francuskim mieście zatrzymała w środę grupę ok. 25 imigrantów wysiadających z autobusu. Kilkoro z nich przyznało, że wracało z próby nocnego przedostania się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche.
Imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu nieustannie próbują przedostać się do Europy, uciekając przed wojną, dyktaturami i biedą. Spółka Eurotunnel od miesięcy ostrzegała o zagrożeniu Komisję Międzyrządową nadzorującą tunel pod kanałem La Manche, a także władze Francji i Wielkiej Brytanii. Przestrzegano przed rosnącą skalą zagrożenia i przed możliwymi dramatycznymi konsekwencjami. (pap)
Na zdjęciu: Imigranci forsują ogrodzenie we francuskim Calais, próbując złapać pociąg do Anglii.
Fot. EPA/YOAN VALAT