Piątek, 19 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Historyczna podróż Kerry'ego na Kubę

Data publikacji: 14 sierpnia 2015 r. 19:07
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:45
Historyczna podróż Kerry'ego na Kubę
 

Sekretarz stanu USA John Kerry przybył w piątek do Hawany z "historyczną wizytą", jak określają ją światowe media. W 54 lata po zerwaniu stosunków między obu krajami przewodniczył ceremonii wciągnięcia przed ambasadą USA amerykańskiej flagi.

Przemawiając podczas tej uroczystości Kerry podkreślił, że Kubańczykom najlepiej służyłaby prawdziwa demokracja, w której "ludzie mają swobodę wyboru swoich przywódców, wyrażania idei i praktykowania wiary". Zaznaczył zarazem, że to Kubańczycy będą kształtować przyszłość swego kraju, a jednocześnie wezwał rząd kubański do realizowania międzynarodowych zobowiązań dotyczących praw człowieka. Podkreślił, że Stany Zjednoczone pozostaną "championem demokratycznych zasad i reform".

Wciągnięcia flagi USA dokonali ci sami trzej amerykańscy marines (żołnierze korpusu piechoty morskiej), którzy opuszczali ją w 1961 roku. Siedziba amerykańskiej reprezentacji dyplomatycznej znajduje się przy słynnym Maleconie, reprezentacyjnym bulwarze nadmorskim stolicy Kuby.

Kerry jest pierwszym od 70 lat szefem Departamentu Stanu, który przybył na Kubę w celu dokonania formalnego otwarcia ambasady swego kraju. Zaczęła ona ponownie funkcjonować 20 lipca, w osiem miesięcy po tym, gdy prezydenci Barack Obama i Raul Castro ogłosili, iż oba kraje postanowiły zapoczątkować wzajemne zbliżenie.

Kerry składa wizytę na Kubie w sytuacji, gdy oba kraje podejmują wysiłki zmierzające do pojednania po trwającym pół wieku okresie wrogości.

Program 10-godzinnej wizyty Kerry'ego w Hawanie obejmuje m.in. spotkanie ze szwajcarskim ministrem spraw zagranicznych Didierem Burkhalterem, zaproszonym na ceremonię wciągnięcia flagi. Szef dyplomacji USA pragnął podziękować swemu szwajcarskiemu koledze za obronę interesów Stanów Zjednoczonych na wyspie; tej dyplomatycznej roli Szwajcaria podjęła się po zerwaniu w 1961 roku stosunków między Waszyngtonem a Hawaną.

Przewidziano także spotkanie Kerry'ego z kubańskim kardynałem Jaime Ortegą, najwyższym dostojnikiem kościelnym na Kubie, i z kubańskim ministrem spraw zagranicznych Bruno Rodriguezem.

Wśród zaproszonych na uroczystość wciągnięcia flagi nie było przedstawicieli kubańskiej opozycji. Dysydenci zostali zaproszeni przez Amerykanów na drugą, "prywatną", jak to określają agencje, uroczystość wciągnięcia flagi USA, również pod przewodnictwem Kerry'ego.

Amerykański sekretarz stanu powróci do USA w piątek wieczorem czasu miejscowego. Przed odlotem zamierza odbyć spacer ulicami Hawany, aby - jak to określił - mieć kontakt z kubańskimi realiami. (pap)

Fot. EPA/ALEJANDRO ERNESTO

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Obserwator,
2015-08-19 09:24:48
Ciekawe, czy ten Gosciu z lornetka w oknie widzi juz PO-czatek konca... Kubanskiej Komuny ??
100 % Wolnosci dla Kuby,
2015-08-15 08:16:12
Polski Komunizm zaczal upadac PO 44 latach... a Kubanski zaczyna PO-woli upadac dopiero PO 54 latach ! Czyli ze biednych Kubanczykow, meczy sie jeszcze dodatkowo o minimum 10 lat dluzej i dalej... ! !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA