Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Dziesiątki zabitych, setki rannych w zamachu (akt. 1)

Data publikacji: 31 maja 2017 r. 11:38
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:47
Dziesiątki zabitych, setki rannych w zamachu
 

Do 90 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zamachu, do którego doszło w środę (31 maja) w pilnie strzeżonej dzielnicy dyplomatycznej Kabulu - podały służby informacyjne afgańskiego rządu. Był to jeden z najkrwawszych ataków terrorystycznych w afgańskiej stolicy. Poinformowano, że ok. 400 osób odniosło w zamachu obrażenia.

Doszło do niego w środę w godzinach porannego szczytu, gdy wyładowany materiałami wybuchowymi samochód eksplodował na wąskiej, ruchliwej ulicy między ambasadą Niemiec a posterunkiem sił bezpieczeństwa - poinformowała policja. Z obu stron ulica ograniczona jest murami mającymi chronić właśnie przed eksplozjami.

Nie jest jasne, co było celem ataku. W pobliżu niemieckiej ambasady znajduje się kilka innych ważnych placówek i urzędów. W silnie ufortyfikowanej dzielnicy znajdują się m.in. siedziby afgańskich ministerstw, rezydencja prezydenta kraju, placówki dyplomatyczne oraz kwatera główna sił NATO w Afganistanie.

Wybuch był niezwykle silny i wyrządził znaczne szkody materialne: zniszczonych zostało co najmniej 30 pojazdów, a w budynkach położonych w promieniu kilkuset metrów powybijane są okna i powyrywane drzwi z zawiasów. Nagrania pokazywały płonące ruiny, zniszczone budynki i samochody.

Wiele stolic wydało komunikaty surowo potępiające zamach. Papież Franciszek określił go jako czyn nikczemny.

Nikt nie przyznał się do ataku. 

(pap)

 

* * *

Wcześniejsza informacja:

Co najmniej 80 osób zginęło, a ponad 350 zostało rannych w zamachu bombowym, do którego doszło w środę w centrum Kabulu - poinformowało ministerstwo zdrowia Afganistanu. Był to jeden z najkrwawszych ataków terrorystycznych w afgańskiej stolicy.

Wyładowany materiałami wybuchowymi samochód eksplodował ok. godz. 8.30 (ok. godz. 6 w Polsce) w porannych godzinach szczytu na wąskiej, ruchliwej ulicy między ambasadą Niemiec a posterunkiem sił bezpieczeństwa - poinformowała policja. Z obu stron ulica ograniczona jest murami mającymi chronić właśnie przed eksplozjami.

"To był samochód pułapka niedaleko niemieckiej ambasady, ale w pobliżu znajduje się kilka innych ważnych placówek i urzędów, trudno więc powiedzieć, co konkretnie było celem ataku" - powiedział rzecznik lokalnej policji Basir Mudżahid.

W silnie ufortyfikowanej dzielnicy znajdują się m.in. siedziby afgańskich ministerstw, rezydencja prezydenta kraju, placówki dyplomatyczne innych państw oraz kwatera główna sił NATO w Afganistanie.

Jak pisze Reuters, ze wstępnych ustaleń wynika, że większość ofiar to afgańscy cywile.

Minister ds. europejskich Francji Marielle de Sarnez oświadczyła, że w ataku uszkodzone zostały ambasady Francji i Niemiec, ale na razie nic nie wskazuje na to, by ucierpieli francuscy obywatele.

Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel napisał na Twitterze, że wśród personelu ambasady są ranni oraz że zginął afgański strażnik; jak dodał, do ataku doszło tuż przy ambasadzie. Zdjęcia z miejsca zdarzenia wskazują, że poważnie uszkodzony został front niemieckiej placówki, gdzie znajdują się gabinety ambasadora i jego zastępcy - pisze dpa.

O uszkodzeniu swojej placówki dyplomatycznej w wyniku zamachu poinformowały także Chiny.

Wybuch był niezwykle silny i wyrządził znaczne szkody materialne: zniszczonych zostało co najmniej 30 pojazdów, a w budynkach położonych w promieniu kilkuset metrów powybijane są okna i powyrywane drzwi z zawiasów. Nagrania pokazują płonące ruiny, zniszczone budynki i samochody. Według niektórych mediów ładunki wybuchowe były umieszczone w cysternie z wodą.

Środowy zamach został stanowczo potępiony przez afgańską misję NATO i władze Indii, a także przez afgańskiego prezydenta Aszrafa Ghaniego. Dotychczas nikt nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu. Rzecznik afgańskich talibów przekazał, że zbiera informacje na temat tego ataku - pisze Reuters.

Zbrojny konflikt między afgańskimi siłami rządowymi a talibami, którzy chcą obalić rząd w Kabulu i przywrócić szariat, sprawił, że w ostatnich miesiącach w kraju narasta przemoc. Odkąd wraz z końcem 2014 roku z kraju wycofała się większość zagranicznych oddziałów wojskowych, talibowie odzyskali wiele terenów.

(pap)

Fot. EPA/HEDAYATULLAH AMID

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dlugo-PiS...
2017-06-01 00:57:37
I Lewactwo tak Unijne jak i Polskie, chce Nam "Cos Takiego" sprowadzic do Polski, bysmy pozniej mieli PO-dobne sytuacje... wysadzajace i rozwalajace Polskie Chrzescijanstwo !!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA