W piątek o godz. 18 w duńskim Herning polskie piłkarki ręczne zmierzą się w półfinale mistrzostw świata z Holandią. W fazie grupowej „Pomarańczowe” rozgromiły biało-czerwone 31:20, ale od tamtej pory forma Polek znacznie wzrosła.
- Kluczem do sukcesu będzie wyeliminowanie kontry, czyli szybkiego ataku Holenderek. Ten element napsuł nam w pierwszym spotkaniu tych drużyn najwięcej krwi. Drugą istotną sprawą jest nie dać się zdominować na początku spotkania. Z Węgierkami i w ćwierćfinale z Rosjankami to się udało. – powiedział szef polskiej ekipy w Danii, wiceprezes ds. wyszkolenia Związku Piłki Ręcznej w Polsce Zygfryd Kuchta.
Na koniec dnia rozegrany zostanie drugi półfinał, w którym Norwegia zmierzy się z Rumunią – niespodziewanym pogromcą ekipy gospodarzy.