Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. Awans polskiej reprezentacji do turnieju finałowego mistrzostw świata

Data publikacji: 12 maja 2024 r. 21:11
Ostatnia aktualizacja: 12 maja 2024 r. 21:11
Piłka ręczna. Awans polskiej reprezentacji do turnieju finałowego mistrzostw świata
Fot. PAP/Adam Warżawa  

Polscy piłkarze ręczni wygrali ze Słowacją 33:25 (15:12) w Topolczanach w rewanżowym spotkaniu play off kwalifikacji mistrzostw świata. Biało-czerwoni, którzy wcześniej przegrali u siebie 28:29, awansowali do turnieju finałowego.

W zespole Marcina Lijewskiego, w porównaniu z pierwszym meczem, w składzie nastąpiły trzy zmiany. Bramkę miał wzmocnić mający za sobą występy w Lidze Mistrzów Marcel Jastrzębski, lewe skrzydło Jan Czuwara, a linię defensywy Antoni Doniecki. Stłuczone udo Michała Daszka okazało się na tyle poważną kontuzją, że leworęczny zawodnik nie mógł być do dyspozycji selekcjonera także w rewanżu ze Słowakami.

Niedzielny mecz dla Arkadiusza Moryty miał wyjątkowy charakter. Kapitan reprezentacji rozegrał setny mecz w narodowych barwach. W czwartek w ERGO Arenie podobny jubileusz świętował Maciej Gębala. Moryto mimo kłopotów z barkiem zdecydował się na grę.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Zespoły zdobywały na przemian bramkę za bramką. Po trafieniu Erika Fenara gospodarze objęli prowadzenie 5:3. Straty zostały szybko odrobione. Biało-czerwoni po kontrze Jana Czuwary, który wrócił do kadry po przeszło rocznej nieobecności, odzyskali przewagę. W kolejnej akcji lewoskrzydłowy wkrętką oszukał bramkarza Igora Czuprynę, a w następnej zapewnił prowadzenie 10:7.

Słowacy dużo uwagi poświęcali w defensywie Kamilowi Syprzakowi (11 goli w pierwszym meczu). To zostawiało więcej swobody graczom linii rozegrania.

W bramce dobrze spisywał się Jastrzębski, który bronił także w sytuacjach sam na sam. Polacy zdobywali gole również grając w osłabieniu. Pod poprzeczkę z koła po raz pierwszy z gry trafił Syprzak, który przed przerwą dodatkowo wykorzystał trzy rzuty karne.

Tuż po zmianie stron Simom Machac został ukarany czerwoną kartką za faul na szarżującym w pole karne Morycie. Dalej na wysokim procencie skuteczności grał Czuwara, który na koncie miał siedem bramek. Biało-czerwoni w tym momencie prowadzili 19:14. Dwójkowe akcje Moryty, a później Macieja Papiny z Syprzakiem wzbogacały konto bramowe gości. Szansę na grę między słupkami otrzymał Jakub Skrzyniarz. Debiut w narodowych barwach zaliczył Doniecki.

Gospodarzy do walki starał się zachęcić trafieniami Tomas Smetanka. Wszystko to było zbyt mało na dobrze grających Polaków, utrzymujących przewagę 5-7 goli.

W finałowych minutach Słowacy zaczęli bronić od linii środkowej. Losy rywalizacji zostały już wcześniej rozstrzygnięte. Pieczęć na awansie, osiemnastym w historii startów biało-czerwonych, postawił Ariel Pietrasik dalekim rzutem do pustej bramki.

Losowanie grup finałowych mistrzostw świata zaplanowano na koniec maja.

Przyszłoroczny mundial odbędzie się w Chorwacji, Danii i Norwegii w dniach od 14 stycznia do 2 lutego.

Słowacja - Polska 25:33 (12:15)

Słowacja: Marian Zernovic, Igor Czupryna - Marek Hlinka 2, Juraj Briatka 3, Mikulas Kucsera, Simon Machac 1, Erik Fenar 2, Jakub Kravcak, Jakub Prokop 2, Lubomir Duris 2, Jakub Toth, Damian Mital, Matus Moravcik 2, Tomas Smetanka 6, Lukas Urban 2, David Misovych 3.

Polska: Jakub Skrzyniarz, Marcel Jastrzębski – Damian Przytuła 2, Bartłomiej Bis, Paweł Paterek 3, Ariel Pietrasik 4, Jakub Powarzyński 1, Jan Czuwara 8, Kamil Adamski, Kamil Syprzak 10, Arkadiusz Moryto 3, Maciej Gębala 2, Jakub Szyszko, Antoni Doniecki, Marcel Sroczyk, Maciej Papina.

Czerwona kartka - Słowacja: Simon Machac (32).

Sędziowali: Amar Konjicanin, Dino Konjicanin (Bośnia i Hercegowina). Widzów 2050.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA