- Będzie trzeba włożyć w ten mecz sporo wysiłku. Myślę, że nie zrobimy tego samego błędu co tydzień temu w Płocku. Musimy też wykorzystywać sytuacje. To ważny mecz. Chcemy poprawić naszą sytuację w tabeli – powiedział Kosta Runjaic przed sobotnim spotkaniem ze Śląskiem Wrocław.
Szkoleniowiec zapowiedział, że w kadrze meczowej znajdzie się Zvonimir Kozulj, a zabraknie jeszcze Adama Frączczaka. Pochwalił też dwóch bohaterów z meczu z „Nafciarzami” – Pawła Cibickiego oraz Marcina Listkowskiego. Wiele wskazuje na to, że obaj rozpoczną mecz w wyjściowym składzie. Tak wynikało przynajmniej z ustawienia zespołu podczas piątkowego treningu.
- Paweł w Płocku wykreował nam zwycięstwo – powiedział Kosta Runjaic. - Pokazał się z dobrej strony. Pokazuje w trakcie treningów, że może być dla nas wzmocnieniem. Z dnia na dzień wygląda lepiej fizycznie. Z mojego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań, by zagrał od początku. Może grać po obu stronach i w środku boiska. Marcin nosił na sobie ciężar meczów bez gola. To na pewno nie pomagałoby każdemu zawodnikowi. Wierzę, że ten gol doda mu zapału i pewności. Bramki są ważne, ale nie najważniejsze. Moi zawodnicy wiedzą jakie mam wymagania i co jest istotne. Cieszę się jednak z tego, że strzelił. Był postrzegany krytycznie. Może to się teraz zmieni.
Największym osłabieniem rywali jest brak dwóch środkowych obrońców – Israela Puerto i Wojciecha Golli.
- Nie sądzę, żeby Śląsk zmienił taktykę ze względu na brak dwóch, trzech graczy – powiedział Runjaic. – Co do naszego stylu to będziemy musieli nieco dostosować się do warunków. O tej porze roku murawa jest trochę słabsza. Nie chcemy odchodzić od naszego stylu. Chcemy go utrzymać. Przede wszystkim najważniejsze są podstawy: pojedynki, współpraca i agresja. Jeśli to będzie odpowiednio funkcjonowało, to inne szczegóły nie będą decydujące w tym meczu.
Portowcy w przypadku porażki zostaną zepchnięci na czwartą lokatę właśnie przez wrocławian. Zwycięstwo, przy korzystnych wynikach innych meczów, może dać awans nawet na pozycję lidera.
- Śląsk gra bardzo dobry sezon. Przez chwilę byli na szczycie i to nie był przypadek – ocenia Kosta Runjaic. - To drużyna mająca jakość i rozpoznawalny styl. Oczekujemy, że pokażą się z dobrej strony. Potrafią atakować, potrafią zagrać pressingiem, mają waleczny styl. Są tam dobrzy zawodnicy: Płacheta, Chrapek, Exposito, Pich. Z Robertem Pichem współpracowałem w 1. FC Kaiserslautern. Trafił do nas, bo uważałem, że będzie dobrym wzmocnieniem. Szybko jednak odszedłem z klubu, więc nasza współpraca nie trwała długo. Na początku nie radził sobie, potrzebował czasu, by się dostosować. Do dzisiaj jednak ma sporo jakości, jest doświadczony i niebezpieczny w ofensywie. Co do Przemysława Płachety to jest jednym z najlepiej biegających w lidze. Ma na koncie sporo sprintów. (par)
Fot. R. Pakieser