Ekstraliga piłkarek nożnych: OLIMPIA Szczecin - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0); 1:0 Brzozowska (26).
OLIMPIA: Piątek - Kędzierska, Brzozowska, Michalczyk, Szymaszek - Siwek (84 Bagińska), Oleksiak, Litwiniec, Shahbazyan, Szcześniak (65 Lipiejko) - Oleszkiewicz (92 Szerszeń)
Olimpia pokonała na Bandurskiego będący wyżej w tabeli zespół Śląska, chociaż pierwsza odsłona zaczęła się dość sennie. Po kwadransie strzałem z wolnego bramkarkę Olimpii próbowała pokonać Wróblewska. Chwilę później rzut wolny egzekwowała Michalczyk, ale strzał minął prawy słupek. Po 20 minutach inicjatywę przejęły olimpijki. Z dystansu uderzały Oleszkiewicz i Kędzierska, a po rzucie wolnym dobrą okazję miała Szymaszek. Konsekwencja i dążenie do bramki przez Olimpię, przyniosło efekt w 26 minucie. Michalczyk wrzuciła piłkę z rzutu wolnego w pole karne, a strzałem głową popisała się Brzozowska.
Po przerwie większą inicjatywę miał zespół gości. Ciężko jednak było przyjezdnym o klarowne okazje. Najgroźniejsza sytuacja była z rzutu wolnego pośredniego z odległości 2 metrów od bramki Olimpii, ale nie została ona zamieniona na gola. Olimpia broniła się mądrze i grając z wyrachowaniem, nie dopuszczała rywalek do pola karnego. Wynik nie uległ już zmianie.
Śląsk bardzo chciał odwrócić losy meczu, ale zabrakło mu dobrych okazji. Olimpia zaś zagrała dobrze pierwszą połowę. Druga odsłona wyglądała już nieco gorzej. Szczególnie z przodu, gdzie gospodynie nie stworzyły sobie żadnej dobrej okazji bramkowej. Wydaje się, że Olimpii lepiej gra się na sztucznym boisku niż na naturalnej trawie. Nie zmienia to jednak efektu końcowego i kolejnej dobrej postawy w tej rundzie wiosennej. Olimpia jest już pewna utrzymania w Ekstralidze. ©℗ (PR)
