W całym sezonie 2019/20 debiutował w Pogoni tylko jeden młodzieżowiec. Był nim Marcel Wędrychowski, który zagrał w zaledwie dwóch meczach jako dubler i zaliczył łącznie 60 minut gry. Oba jego wejścia na boisko były bardzo udane, dlatego należy jedynie żałować, że było ich tak niewiele i że sezon przedwcześnie praktycznie się już zakończył.
Jeden debiut młodzieżowca to o połowę mniej niż w poprzednim sezonie, kiedy w skromnym wymiarze czasowym, w ostatnim meczu sezonu debiutowali: Maciej Żurawski i Kacper Kozłowski. Cała trójka miała otrzymywać znacznie więcej szans w rundzie wiosennej. Na przeszkodzie stanął styczniowy wypadek samochodowy, a następnie wpływ koronawirusa na życie nas wszystkich.
Dwa sezony temu tych debiutów było jeszcze więcej. Po raz pierwszy na boiskach ekstraklasy wystąpili: Dawid Błanik, Jakub Bursztyn, Sebastian Walukiewicz i Adrian Benedyczak. Poza Błanikiem każdy z wymienionych otrzymał szansę debiutu w meczach grupy spadkowej, kiedy losy utrzymania były już zapewnione.
Od kiedy Pogoń wróciła do ekstraklasy w roku 2012, debiutowało już 27 młodzieżowców, czyli nieco ponad trzech na rok. Za kadencji trenera Kosty Runjaica debiutowało siedmiu młodzieżowców, jeden z nich – Walukiewicz został wytransferowany za pokaźną kwotę 4 mln euro. Kilku kolejnych na podobny transfer ma dużą szansę.
27 debiutów na 8 lat
Od kiedy Pogoń awansowała do ekstraklasy, w pierwszej drużynie debiutowało 12 młodzieżowców, 11 juniorów i 4 juniorów młodszych. Z 27 piłkarzy w kadrze pierwszego zespołu było w minionej rundzie zaledwie siedmiu (Bursztyn, Matynia, Kowalczyk, Listkowski, Kozłowski, Żurawski, Wędrychowski).
Dwóch piłkarzy trafiło do dobrych klubów zagranicznych, za których Pogoń otrzymała spore pieniądze (Walukiewicz, Piotrowski). Dwóch kolejnych gra w innych klubach ekstraklasy (Koj, Wojtkowski), natomiast aż sześciu grało na poziomie I ligi (Kort, Kun, Bąk, Błanik, Walski, Benedyczak).
Od kiedy Pogoń powróciła do ekstraklasy, cztery razy stanęła na podium mistrzostw Polski juniorów. Z tych drużyn w ekstraklasie debiutowało 15 graczy. Z tych piłkarzy tylko trzech nie przebiło się w pierwszej drużynie na dłużej: Norbert Neumann, Patryk Paczuk i Jakub Okuszko. Pozostali dostawali sporo szans.
Większość debiutów, szczególnie juniorów, odbywała się w końcówce sezonu, pod koniec rund, kiedy w drużynie było więcej kontuzji, przymusowych przerw za kartki lub kiedy losy drużyny w sezonie były przesądzone. Tym bardziej cieszy, że debiut Wędrychowskiego nastąpił w innych okolicznościach, w środku sezonu, w trudnym momencie i piłkarz podołał zadaniu.
Zdecydowanie ważniejsze jest to, co stanie się z piłkarzem po debiucie w ekstraklasie niż sam udział w premierowym występie. To dlatego z dużą uwagą i zainteresowaniem będziemy się przyglądać, jak ważnymi dla trenera Runjaica piłkarzami będą w kolejnym sezonie tacy piłkarze, jak: Kozłowski, Żurawski, Wędrychowski czy Benedyczak, od których oczekiwać będziemy gry w większym wymiarze czasowym.
Skoro piłkarz debiutuje w jednej rundzie, to w kolejnej tych występów powinien mieć coraz więcej, a nie zawsze tak się dzieje. Debiut młodego piłkarza w ekstraklasie, a następnie notoryczne pomijanie go w składzie, to porażka nie młodego piłkarza, ale klubu, który albo źle (zbyt wysoko) ocenił potencjał młodego zawodnika w momencie debiutu, albo nie potrafi go wykorzystać w kolejnym etapie jego kariery.
Aspiranci zamiast piłkarzy
Wielu graczy w roli aspirantów pozostawało dość długo: Rudol na przykład przez dwa sezony od zaliczenia debiutu, a Kort nawet cztery sezony. Niektórzy po skończeniu wieku juniora z różnych powodów zostali wytransferowani (Wojtkowski, Walski), inni dostawali wolną rękę (Neumann) lub wracali do rezerw (Paczuk). Ich losy układały się zatem różnie.
Trochę inaczej jest z piłkarzami, którzy ukończyli już wiek juniora i debiutują w drużynie jako młodzieżowcy. W ich przypadku można już oczekiwać znaczącej pomocy dla pierwszej drużyny. Jeżeli tak się nie dzieje, to są wypożyczani, ale już raczej bez nadziei powrotu, jako piłkarze lepsi i przydatni (Tadrowski, Bąk, S. Murawski, Błanik), lub dostają wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów (Koj, Kun).
W teorii polityka klubu ma być taka, by odważnie wprowadzać do zespołu piłkarzy młodych, perspektywicznych – bez względu na to, czy są to wychowankowie, piłkarze z regionu, wyróżniający się piłkarze drużyny rezerw, juniorów czy też pozyskani z innych rejonów kraju.
Czasy dla futbolu nastały trudne, dlatego można spodziewać się, że w kolejnym sezonie tych debiutów będzie więcej, a Pogoń znacznie odważniej stawiać będzie na swoich wychowanków lub młodzieżowców wywodzących się z innych rejonów Polski. To powinien być dobry czas dla młodych piłkarzy.
Osiem debiutów w roku 2013
W roku 2013 szansę debiutu otrzymało aż ośmiu młodzieżowców. Już po pięciu latach nie było żadnego z nich w Pogoni. Ostatnim był Sebastian Rudol, który w przerwie zimowej sezonu 2018/19 przeniósł się do ligi rumuńskiej, a pół roku później trafił do II-ligowego Widzewa Łódź. Oczekiwaliśmy od niego znacznie więcej, piłkarz przegrywał rywalizację z każdym nowym obrońcą, który trafiał do Pogoni po nim.
Julien Tadrowski, Norbert Neumann, Michał Koj, Jakub Bąk, Dawid Błanik są przykładami piłkarzy, którzy swojej szansy nie potrafili wykorzystać. Ciekawy jest przykład Tadrowskiego. On, podobnie jak Dominik Kun czy Dawid Błanik, przyszedł do Pogoni jako jeden z najlepszych młodzieżowców z I ligi.
Tadrowski dostał bardzo mało szans, Kun i Błanik już całkiem sporo, i przekonujemy się na ich przykładzie, jak trudny może być przeskok z I ligi do ekstraklasy. Do tego grona zaliczyć też możemy Jakuba Bąka, który świetnie sobie radził w roli młodzieżowca w I-ligowym GKS Tychy, ale w Pogoni już zdecydowanie gorzej.
Spośród 27 młodzieżowych siedmiu, czyli ponad 25 procent, wywodzi się ze szczecińskiej akademii: Dawid Kort, Robert Obst, Sebastian Kowalczyk, Adrian Benedyczak, Maciej Żurawski, Kacper Kozłowski i Marcel Wędrychowski. Jest ich procentowo niewielu.
Sprowadzeni w wieku juniora
Aż trzynastu piłkarzy trafiło do Pogoni jeszcze jako juniorzy po skończeniu 16 roku życia: Sebastian Rudol, Sebastian Murawski, Patryk Paczuk, Hubert Matynia, Adrian Henger, Norbert Neumann, Michał Walski, Filip Kozłowski, Kamil Wojtkowski, Marcin Listkowski, Jakub Okuszko, Jakub Piotrowski i Sebastian Walukiewicz.
Pozyskując do drużyny utalentowanego juniora, jest szansa na odpowiednie przygotowanie piłkarza do ekstraklasowego debiutu, jak i na umiejętne wprowadzanie obciążeń w dorosłym futbolu.
Pogoń w ciągu ostatnich ośmiu sezonów wywalczyła cztery medale juniorskich mistrzostw Polski. W roku 2012 w tamtej drużynie grali między innymi: Norbert Neumann, Dawid Kort, Sebastian Rudol i Sebastian Murawski. Każdy z nich zdołał później zadebiutować w ekstraklasie. W drużynie tej byli jeszcze Mateusz Lewandowski i Łukasz Zwoliński, ale ci byli już piłkarzami pierwszej drużyny i mieli za sobą debiut w zespole seniorów.
Z drużyny brązowych medalistów mistrzostw Polski sprzed pięciu lat zdołało później zadebiutować czterech graczy: Hubert Matynia, Robert Obst, Kamil Wojtkowski i Jakub Okuszko. W zespole tym byli jeszcze Dawid Kort, Patryk Paczuk i Michał Walski, ale każdy z nich miał już na koncie debiut w ekstraklasie.
Cztery lata temu zespół juniorów wywalczył wicemistrzostwo Polski i z tej drużyny zadebiutował w ekstraklasie dotąd jeden piłkarz – Sebastian Kowalczyk. Byli w tym zespole między innymi Marcin Listkowski, Jakub Piotrowski i Michał Walski, ale mieli już za sobą debiuty w ekstraklasie. Do drużyny juniorów trafili jedynie na decydujące o medalach mecze.
Z drużyny wicemistrzów Polski sprzed trzech lat zadebiutowali Adrian Benedyczak i Maciej Żurawski, z których ten drugi był tylko podstawowym zawodnikiem, a Benedyczak jedynie rezerwowym. Mimo to młodzieżowy reprezentant Polski w ekstraklasie zadebiutował rok wcześniej.
Debiut w pierwszej drużynie piłkarza młodego nie oznacza zatem, że będzie regularnie występował w ekstraklasie. Wręcz przeciwnie, oznacza jedynie to, że przed nim moc pracy i długie oczekiwania, nim faktycznie stanie się ważną postacią w drużynie. ©℗
Wojciech PARADA
Debiuty młodzieżowców
Wiosna 2013 – 4: Julien Tadrowski (20 lat), Norbert Neumann (19), Dawid Kort (18), Sebastian Rudol (18).
Jesień 2013 – 4: Michał Koj (20), Jakub Bąk (20), Patryk Paczuk (17), Michał Walski (16).
Wiosna 2014 – 2: Dominik Kun (21), Filip Kozłowski (19).
Jesień 2014 – 2: Hubert Matynia (19), Kamil Wojtkowski (16).
Wiosna 2015 – 3: Sebastian Murawski (21), Robert Obst (20), Marcin Listkowski (17).
Jesień 2015 – 2: Jakub Okuszko (20), Jakub Piotrowski (18)
Wiosna 2016 – 0
Jesień 2016 – 2: Adrian Henger (20), Seiya Kitano (19).
Wiosna 2017 - 1: Sebastian Kowalczyk (19).
Jesień 2017 – 0
Wiosna 2018 – 4: Dawid Błanik (21), Jakub Bursztyn (20), Sebastian Walukiewicz (18), Adrian Benedyczak (18).
Jesień 2018 – 0
Wiosna 2019 – 2: Maciej Żurawski (19), Kacper Kozłowski (16)
Jesień 2019 – 1: Marcel Wędrychowski (17)
Wiosna 2020 – 0.
Debiuty młodzieżowców – 12: Tadrowski, Koj, Bąk, Kun, Matynia. S. Murawski, Obst, Okuszko, Henger, Kitano, Błanik, Bursztyn.
Debiuty juniorów – 11: Neumann, Kort, Rudol, Paczuk, F. Kozłowski, Piotrowski, Kowalczyk, Walukiewicz, Benedyczak, Żurawski, Wędrychowski.
Debiuty juniorów młodszych – 4: Walski, Wojtkowski, Listkowski, K. Kozłowski.
Debiuty medalistów MP juniorów – 11: Neumann, Kort, Rudol, S. Murawski, Matynia, Obst, Wojtkowski, Okuszko, Kowalczyk, Benedyczak, Żurawski.
Fot. R. Pakieser