Niedziela, 19 maja 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Transfery z jakością

Data publikacji: 03 lipca 2018 r. 20:53
Ostatnia aktualizacja: 04 lipca 2018 r. 12:10
Piłka nożna. Transfery z jakością
 

Na równo miesiąc przed inauguracją nowego sezonu piłkarskiego Pogoń Szczecin dopięła ostatni transfer. Dokonała ich w letnim okienku transferowym pięć, a zaliczając do tego grona Adama Buksę, którego wykupiła po okresie wypożyczenia, to nawet sześć.

Trener Kosta Runjaic dostał cztery tygodnie z okładem na oszlifowanie całkiem nowej drużyny. Dostał ten komfort, że jako pierwszy trener jakiejkolwiek drużyny ekstraklasy miał gotową kadrę zespołu już na wstępie przygotowań. To całkiem nowa sytuacja w szczecińskim klubie, dotąd nie mieliśmy do czynienia z tak sprawnie, dynamicznie przeprowadzonymi i przynajmniej w teorii wysokiej jakości jak na nasze krajowe warunki transferami.

Na dziś oczywiście nie wiemy, czy z wszystkich będziemy mieli sportową, a być może też finansową korzyść. Nigdy nie zdarza się, by wszyscy, lub nawet większość nowych zawodników spełniła oczekiwania. Jeżeli z pięciu nowych graczy trzech lub czterech okaże się realnymi wzmocnieniami, to na pewno okienko transferowe uznamy za sukces.

Dziś tego nie wiemy, ale kierunek działań, profil piłkarzy, ich dorobek, rokowania i perspektywy pokazują, że mamy najprawdopodobniej do czynienia z najbardziej efektownym okienkiem od czasów Sabriego Bekdasa latem 2000 roku, kiedy na świecie nie było jeszcze obecnych piłkarzy pierwszej drużyny: Adriana Benedyczaka i Macieja Żurawskiego.

18 lat po Bekdasie

Wtedy do Pogoni zawitało kilkunastu nowych piłkarzy, dziś jest ich pięciu, ale o konkretnym profilu, od których wymagać się będzie niemal natychmiastowego podniesienia poziomu drużyny. Po ich dotychczasowych dokonaniach widzimy, że niemal każdy z nich ma dużą szansę stać się od samego początku realnym wzmocnieniem.

David Stec trafił do Pogoni z ligi austriackiej, plasującej się w klubowym rankingu UEFA na 11. miejscu (Polska zajmuje 21. miejsce), był podstawowym graczem swojej poprzedniej drużyny, która utrzymała się w austriackiej Bundeslidze po barażach, jest byłym młodzieżowym reprezentantem Austrii, rywalizował w eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy między innymi przeciwko drużynie Hiszpanii z Asencio w składzie.

Pogoń w swojej najnowszej historii nie miała zbyt wielu młodzieżowych reprezentantów kraju. Ostatnio był nim Jakub Piotrowski, natomiast w poprzedniej edycji w finałowym turnieju młodzieżowych mistrzostw Europy nie było przed rokiem w szerokiej kadrze ani jednego gracza Pogoni.

To wszystko świadczy o tym, że Pogoń sprowadziła piłkarza o sporym potencjale, jeszcze młodego, bo zaledwie 24-letniego, rozwojowego, ale już ogranego i praktycznie gotowego do rywalizacji o miejsce w składzie, mającego też w dorobku rywalizację w fazie kwalifikacyjnej Ligi Europy i między innymi wyrównane boje przeciwko takim drużynom, jak PSV Eindhoven.

Majewski za Murawskiego

Najbardziej rozpoznawalnym nowym piłkarzem w Pogoni jest blisko 32-letni Radosław Majewski. To piłkarz występujący na klasycznej pozycji numer 10, a od czasów Takafumi Akahoshiego Pogoń takiego gracza w drużynie nie miała. Transfer ten wywołał liczne kontrowersje, są wątpliwości, czy zawodnik już wiekowy jest w stanie grać na poziomie ze swoich najlepszych lat.

Końcówkę sezonu w Lechu Poznań miał nieudaną, jednak jeśli weźmie się pod uwagę dorobek piłkarza w ciągu dwuletniego pobytu w Poznaniu, to okazuje się, że pozyskanie tej klasy piłkarza trzeba oceniać pozytywnie.

Majewski w ciągu ostatnich dwóch sezonów zdobył 14 goli, zaliczył 17 asyst, ma też za sobą aż sześć sezonów w angielskiej Championship, co raczej powinno wykluczać zarzuty, że jest to zawodnik pozbawiony agresji, charakteru, determinacji. W Anglii bez tych cech nie utrzymałby się nawet przez jeden sezon, a Majewski grał tam przez sześć lat i rozegrał w tym czasie 170 spotkań.

W przypadku Majewskiego mówimy też o podstawowym piłkarzu pozyskanym z drużyny z polskiej ekstraklasy, bijącej się o tytuł mistrza Polski. Radził sobie zatem doskonale w klubie z większą konkurencją, gdzie presja wyniku była nieporównywalna, a mimo to należał do podstawowych graczy.

Z Hajduka do Pogoni

Ciekawym transferem jest też 25-letni Zvonimir Kozulj. Po przeanalizowaniu jego dotychczasowej kariery, statystyk, dorobku można dojść do wniosku, że jest to zawodnik o potencjale najlepszych zagranicznych piłkarzy, jakich Pogoni w ostatnich latach udało się sprowadzić (Rapa, Nunes, Delev, Dvali, Gyurcso).

Kozulj jest jednak pierwszym od czasów wspomnianego Akahoshiego graczem ze środka pola, wymagać zatem będziemy od niego nie tylko solidnego uzupełnienia, ale raczej napędzania działań całej drużyny i dobrej współpracy z resztą zespołu. W jego przypadku czas na aklimatyzację może okazać się potrzebny najbardziej ze wszystkich nowych zawodników.

Kozulj został pozyskany z klubu regularnie występującego w europejskich pucharach, który w minionym sezonie zajął w lidze chorwackiej trzecie miejsce, grał w lidze lepszej od polskiej, plasującej się w rankingu UEFA na 16. pozycji. Oczywiście jest też prawdą, że wiosną miał problem z miejscem w podstawowym składzie, w całym sezonie zagrał jednak w 30 meczach, w 11 w wyjściowym składzie, zaliczył 5 asyst, wciąż więc pozostawał ważnym ogniwem w drużynie Hajduka Split.

Kozulj jest obecnie najwyżej wycenianym graczem w drużynie Pogoni na 1 mln euro, choć dane pochodzące z branżowego portalu transfermarkt.de są tylko szacunkowe, ale jednak wskazujące też na potencjał piłkarza, z którym szczególnie duże nadzieje wiąże trener Kosta Runjaic.

Konkurent Okazakiego

Pogoń pozyskała też interesującego napastnika, którego piłkarski życiorys nie powala na kolana, ale pokazuje stabilizację i wciąż rosnącą formę. 28-letni Soufian Benyamina na poziomie III ligi niemieckiej rozegrał blisko 250 spotkań, zdobył 62 gole, zaliczył 20 asyst. Średnio zatem uczestniczy w golu dla swojej drużyny raz na trzy mecze, czyli bardzo często.

Polska ekstraklasa z roku na rok słabnie, poziom jest coraz niższy, wydaje się, że piłkarz z tak ogromnym doświadczeniem na poziomie III ligi niemieckiej, który się sprawdził, nie powinien mieć problemów z adaptacją w polskiej ekstraklasie, choć łatwo na pewno też mu nie będzie.

To jest piłkarz, który niegdyś walczył o miejsce w składzie pierwszej drużyny VfB Stuttgart z takimi piłkarzami, jak Vedad Ibisevic czy dzisiejsza gwiazda Leicester Shinji Okazaki. Nic dziwnego zatem, że tę rywalizację przegrał, w minionym sezonie zdobył dla drużyny Hansy Rostock 13 goli i był to jego najlepszy strzelecki wynik w karierze.

Można zatem oczekiwać i spodziewać się, że zawodnik mimo ukończonych już 28 lat wciąż będzie się rozwijał i stanowić będzie dla Adama Buksy mocną konkurencję, z której korzyść będzie miał zespół. Na pewno siła ofensywna Pogoni na zamianie Zwolińskiego z Benyaminą może zyskać na wartości.

Następca Dwaliego

Piłkarzem o najmniejszej dotąd renomie i potencjale z nowych graczy jest 23-letni Mariusz Malec, którego Pogoń pozyskała do konkurencji dla jego rówieśnika Laszy Dwaliego. To jest jednak też wartościowy piłkarz, jeden z najlepszych środkowych obrońców w I lidze w minionym sezonie, ale jak dotąd chyba jedyny, który nie jest szykowany do gry w podstawowym składzie.

Pogoń zatem w letnim okienku transferowym zastąpiła Łukasza Zwolińskiego skutecznym napastnikiem z III ligi niemieckiej. Sprzedanego za 2 mln euro do belgijskiego Genk Jakuba Piotrowskiego zastąpiła bardziej doświadczonym, ogranym i wyglądającym na gotowego do zastąpienia naszego wychowanka Zvonimirem Kozuljem.

Rafała Murawskiego, który zakończył karierę, mającego w poprzednim sezonie dużo przerw w grze, pomagającego w ważnych, ale jednak nielicznych meczach zastąpi Radosław Majewski, który fizycznie prezentował się doskonale, a piłkarsko to wciąż krajowa ligowa czołówka.

Pogoń wypełniła wszystkie luki w zespole, pozyskała w miejsce odchodzących graczy co najmniej takich samych lub bardziej wartościowych pod względem jakości, a do tego wzmocniła poważnie rywalizację w defensywie, w której nie zanotowała żadnych strat.

Co ciekawe, niemal każdy z piłkarzy w pierwszym wywiadzie dla oficjalnej strony Pogoni zaznaczał, że duże znaczenie przy ich wyborze miała osoba trenera, przedstawiana przez niego wizja rozwoju drużyny, ale też samego piłkarza, jego pozycji w zespole. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

trener
2018-07-04 12:03:57
"Można zatem oczekiwać i spodziewać się, że zawodnik mimo ukończonych już 28 lat wciąż będzie się rozwijał " - no to redaktor Kuriera jest fachowcem, skoro sądzi że 28 latek będzie się jeszcze rozwijał. Choć nie przekreślam tego napastnika bo III ligowiec z Niemiec może być wystarczający na Ekstraklasę
Kibic od wieków
2018-07-04 09:47:06
Obecnie trwające MŚ pokazują doskonale,że o sile zespołu nie decydują aż tak bardzo indywidualności a zgranie zespołu,styl,taktyka.Jeżeli Kostia R. wypracuje styl,potrafi zespół scalić i nauczyć ze sobą współgrać to mamy zawodników na tyle piłkarsko przygotowanych,że powinniśmy być spokojni i zacząć wierzyć,że tym razem nie będzie już takiego horroru.Będę szczery-wierzę temu trenerowi i przekonał mnie do siebie i swojej wizji na to jak chce aby zawodnicy,drużyna grali.Jestem bardzo ciekaw jak przygotuje zespół i jak ten zespół będzie się prezentował na tle innych drużyn.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA