Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Stefan Żywotko ma 100 lat!

Data publikacji: 09 stycznia 2020 r. 17:07
Ostatnia aktualizacja: 11 stycznia 2020 r. 10:03
Piłka nożna. Stefan Żywotko ma 100 lat!
 

Znakomity trener piłkarski Stefan Żywotko w czwartek ukończył 100 lat! Życzymy wszelkiej pomyślności na kolejne lata! Jubilat urodził się 9 stycznia 1920 roku w Zniesieniu, obecnie dzielnicy Lwowa, w środku wojny polsko-bolszewickiej, która była wielkim sprawdzianem dla odrodzonego państwa polskiego.

S. Żywotko jest jednym z najbardziej utytułowanych za granicą polskich szkoleniowców. Szczególne sukcesy odnosił w algierskim klubie JS Kabylie, którego trenerem był aż 14 lat. Jako zawodnik grał w Spartaku Lwów, m.in. ze słynnym Kazimierzem Górskim. Po II wojnie światowej występował w Arkonii Szczecin, w której w 1950 roku zakończył karierę.

Gdy wojna zbliżała się ku końcowi, 24-letni Stefan Żywotko wcielony został do Ludowego Wojska Polskiego i przeszedł szlak z Kresów aż na Pomorze Zachodnie.

- Wreszcie otrzymałem wezwanie do wojska i wylądowałem w Hrubieszowie. Znajdowała się tam jednostka kawalerii, w której byliśmy podzieleni na szwadrony. Pamiętam, że panowała w niej organizacja typowo ułańska. Stworzyłem tam drużynę piłkarską, której byłem trenerem – wspomina Pan Stefan. - Po zakończeniu wojny moją jednostkę przeniesiono do Koszalina, gdzie odbył się wielki sportowy festyn. Spotkałem tam wielu lwowiaków. Poznałem też wtedy Bronisława Skobla, który później był prezesem Pogoni. Stamtąd przeniosłem się na jakiś czas do Gryfic, a następnie do Szczecina. W tutejszej Arkonii kończyłem karierę piłkarską i rozpocząłem przygodę trenerską.

W naszym mieście trener Żywotko osiadł w 1946 roku. Sprowadził ze Lwowa, który znalazł się już poza granicami Polski, swoją rodzinę. Przygodę ze szczecińskim futbolem rozpoczął od Gwardii (Arkonii). To właśnie ten zespół w 1951 roku, jako pierwszy ze szczecińskich, uzyskał awans do elity. Żywotko był wówczas drugim trenerem. Pomagał swojemu koledze z Czarnych Lwów - Zbigniewowi Czyżewskiemu.

- Początkowo na stadionie znajdującym się przy Twardowskiego było wiele dziur po bombach. W miejscu, gdzie jest skarpa, znajdowały się łoża dla żołnierzy, którzy obsługiwali artylerię przeciwlotniczą. Boisko nie nadawało się do grania. Z czasem stadion został podzielony na dwie części i grały tu dwa zespoły. Na dole, gdzie obecnie znajduje się boisko nr 2, grała Gwardia, czyli późniejsza Arkonia. Z kolei na głównej płycie występował Kolejarz, który później przeistoczył się w Pogoń. Tam, gdzie był basen, postawiono barak, który przysposobiliśmy na szatnię dla Gwardii. Często obie drużyny grały ze sobą mecze szkoleniowe na jednym albo drugim boisku. Była tutaj też sekcja bokserska, której trener pochodził ze Lwowa. Wówczas klub miał zbliżone kolory koszulek, więc zaproponowano, by i w Szczecinie była Pogoń. A że trochę lwowiaków się tutaj zjechało, to zgodzili się i tak powstała nazwa Pogoń Szczecin - mówi zacny jubilat.

W 1965 r. przejął Pogoń, którą prowadził przez kolejne 4,5 roku, co do dziś pozostaje niepobitym rekordem. Już w pierwszym roku pracy wywalczył awans na najwyższy szczebel. W późniejszych latach został – jak sam siebie dziś nazywa – „trenerem-ratownikiem”, wywalczając kolejne awanse z Wartą Poznań (na zaplecze) i Arką Gdynia (do elity). W 1977 r. dostał pozwolenie na wyjazd do Algierii, gdzie objął zespół JS Kabylie (JE Tizi-Ouzou). Polski futbol stał wówczas na wysokim poziomie i nasi szkoleniowcy byli doceniani, choć nie mogli łatwo opuścić kraju. Pierwotnie Żywotko miał wraz z Kazimierzem Górskim udać się do Kuwejtu. Te plany jednak nie wypaliły. Pozostał wyjazd do socjalistycznej Algierii. Trener Żywotko objął klub Kabylów, narodu żyjącego na górzystych terenach północy Algierii. To z tego regionu pochodzą rodziny takich piłkarzy jak Zinedine Zidane, Karim Benzema czy Samir Nasri. Drużyna Żywotki stała się hegemonem na własnym podwórku, zdobywając 7 tytułów mistrza kraju i raz Puchar Algierii. Kabylowie dwukrotnie (1981 i 1990 rok) triumfowali też w Afrykańskiej Lidze Mistrzów. (oprac. mij)

Fot. Ryszard Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Quistorp
2020-01-11 09:44:27
...No......!? Wczorajszy mój wpis został zbanowany. Powtórzę w formie skróconej. Nigdy takiej armii jak Ludowe Wojsko Polskie nie było!!!!Zawsze było Wojsko Polskie!.
Sławek Rosiak
2020-01-09 18:54:34
Aż serducho się raduje...
Natalia
2020-01-09 18:05:48

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA