Piłkarze Pogoni Szczecin rozegrają w niedzielny wieczór najbardziej prestiżowy mecz pod wodzą niemieckiego szkoleniowca Kosty Runjaica. W Poznaniu podejmowani będą przez Lecha Poznań. Oba zespoły dzieli w tabeli przepaść, ale to wcale nie oznacza, że gospodarzy czeka łatwe zadanie. Pogoń w premierowym występie w tym roku zaimponowała i nie zamierza na tym poprzestawać.
- Tym razem poprzeczka podniesiona jest znacznie wyżej – ocenia sytuację trener Pogoni Kosta Runjaic. - Z Lechem musimy zagrać lepiej, niż z Sandecją, to będzie mecz nieporównywalnie trudniejszy. Chcemy jednak piąć się w górę tabeli, analizujemy nasze błędy popełnione w meczu z Sandecją i musimy w każdym kolejnym spotkaniu prezentować się bardziej korzystnie.
Trener Runjaic zapewnił, że w drużynie obcy jest stan euforii. Wszystkim oczywiście pracuje się lepiej po dobrym i zwycięskim meczu, ale każdy z piłkarzy zdaje sobie sprawę, w jakim położeniu znajduje się zespół i nie ma mowy o jakimkolwiek rozprężeniu.
- Tak naprawdę to niczego wielkiego jeszcze nie dokonaliśmy – oznajmił szkoleniowiec. - Pokonaliśmy rywala, którego planowaliśmy ograć, zrobiliśmy to w dobrym stylu, ale popełnialiśmy też błędy. Teraz najważniejsze, by je wyeliminować, nie brakowało ich, trzeba zachować pozytywne elementy i sprawić, by zespół się rozwijał, wyzwalał kolejne rezerwy, których wciąż jest sporo.
Wszyscy piłkarze do dyspozycji
Szkoleniowiec ma wszystkich piłkarzy do dyspozycji. Stan kadry jest na tyle zadowalający, że w spotkaniu z Sandecją do meczowej osiemnastki nie zakwalifikowali się między innymi: Dawid Niepsuj i Tomasz Hołota, a więc piłkarze, którym w rundzie jesiennej to się nie zdarzało. W porównaniu z meczem Sandecją o miejsce w składzie walczy też Marcin Listkowski, który w poprzednim spotkaniu pauzował za żółte kartki.
- Gotowy jest też do gry Morten Rasmussen, który czuje się coraz lepiej, aklimatyzuje się, ale o miejsce w zespole musi powalczyć – oceni sytuację 33-letniego napastnika szkoleniowiec. - Wielu piłkarzy musi czekać na swoją szansę, mogę jedynie stwierdzić, że na pewno zagra siedzący obok mnie Kamil Drygas.
W spotkaniu z Sandecją lekkiego urazu doznał 31-letni Jarosław Fojut, który dograł mecz do końca, ale do treningu powrócił dopiero w środę. Zdaniem Kosty Runjaica nie ma zagrożenia, żeby Fojut nie zagrał w niedzielnym meczu.
- Gdyby sytuacja z Fojutem była bardziej poważna, to na pewno w trakcie meczu zareagowaliśmy – kontynuuje K. Runjaic. - Nie było jednak takiej potrzeby, Fojut jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że dobrze zna swój organizm i gdyby miał większe dolegliwości to poprosiłby o zmianę, a nie uczynił tego.
Przygotowania na sztucznej trawie
Pogoń do meczu z Lechem przygotowuje się na boisku ze sztuczną trawą. Zespół trenuje albo na otwartym boisku przy ul. Pomarańczowej na osiedlu Bukowe, albo gościnnie na krytym obiekcie Football Academy.
- Cieszymy się, że mamy taką możliwość, ale oczywiście nie będę udawał, że jest to jednak pewna niedogodność – ocenił K. Runjaic. - Piłka na sztucznej trawie inaczej się odbija, ale musimy radzić sobie w takich warunkach.
Szkoleniowiec przyznał też, że zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny dla kibiców jest mecz z Lechem, ale powiedział też, że piłkarze skupieni będą tylko i wyłącznie na zadaniach boiskowych. ©℗ (par)