Pogoń II Szczecin - Radunia Stężyca 0:1 (0:0); 0:1 Jankowski (89).
W środowe południe na bocznym boisku przy ul. Twardowskiego rezerwy ekstraklasowej Pogoni uległy III-ligowemu beniaminkowi, który jednak miał w składzie wielu rutynowanych zawodników, a przed tygodniem pokonał spadkowicza z II ligi - Gwardię Koszalin.
Jak wspomnieliśmy, rywal był bardzo doświadczony (średnia wieku ponad 28 lat), a w pierwszym składzie zobaczyliśmy m.in. Bejuka (dawniej Flota Świnoujście i Kotwica Kołobrzeg), A. Formelę (dawniej Bytovia Bytów) czy Kosznika (Górnik Zabrze, z debiutem w reprezentacji Polski).
Naprzeciw rywalowi ze Stężycy na boisku pojawiła się bardzo młoda jedenastka portowców (średnia wieku zaledwie 19 lat). Ekipa trenera Andrzeja Tychowskiego z pierwszego zespołu nie otrzymała praktycznie żadnych posiłków, a grali jedynie Wawrzynowicz i Sadowski, którzy nie zaliczyli jeszcze debiutu w LOTTO Ekstraklasie.
Od pierwszej minuty przewagę uzyskali goście, którzy lepiej się prezentowali na boisku. W pierwszej połowie wyśmienitą szansę na zdobycie gola miał m.in. Bejuk, który minął bramkarza, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu Sadowski.
W drugiej połowie goście mieli też sytuację sam na sam z bramkarzem, ale świetnie obronił Grobelny, któremu należy się duży plus za ten mecz. Bramkę dla Raduni strzelił w samej końcówce Jankowski po stracie przez szczecinian piłki w środku pola, szybkim prostopadłym podaniu i strzale w tzw. długi róg..
Pogoń II miała praktycznie zaledwie jedną groźną akcję podbramkową, gdy po dośrodkowaniu z bocznego sektora, Sadowski uderzał z bliskiej odległości, ale trafił w bramkarza. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser