PKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0); 0:1 Michał Kucharczyk (64).
Jagiellonia: Xavier Dziekoński - Paweł Olszewski, Ivan Runje, Błażej Augustyn, Bojan Nastić - Martin Pospíšil, Bartosz Kwiecień (88 Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk, Fernán Ferreiroa (64 Maciej Makuszewski), Bartłomiej Wdowik (64 Fedor Černych) - Jakov Puljić
Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kóstas Triantafyllópoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia (9 Luís Mata) - Michał Kucharczyk, Damian Dąbrowski, Kacper Smoliński, Alexander Gorgon (87 Tomás Podstawski), Sebastian Kowalczyk (70 Rafał Kurzawa) - Luka Zahovič (70 Adam Frączczak)
Czerwone kartki: Martin Pospíšil (83. minuta, Jagiellonia, za drugą żółtą), Błażej Augustyn (89. minuta, Jagiellonia, za drugą żółtą) oraz trener Bogdan Zając 90. minuta, Jagiellonia, za drugą żółtą) - Kacper Smoliński (83. minuta, Pogoń, za drugą żółtą) oraz kierownik Daniel Strzelecki (83. minuta, Pogoń, za krytykę orzeczeń sędziego). Żółte kartki: Kwiecień, Augustyn, Pospíšil - Zahovič, Kowalczyk, Gorgon, Smoliński. Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Mecz bez udziału publiczności.
Po trzech ostatnich kolejnych porażkach portowcy przystąpili do meczu z Jagą z pięcioma zmianami w składzie w porównaniu z poprzednim spotkaniem z poznańskim Lechem (i w połowie wymienioną obroną), ale już po kilku minutach gry doszło do pewnego wymuszonego "powrotu do przeszłości", gdyż po faulu rywala boisko musiał opuścić kontuzjowany Matynia i na lewą obronę musiał powrócić Mata. W całym meczu fauli, i to często brutalnych, było więcej niż składnych akcji, więc stąd bardzo wiele kartek, w tym aż 5 czerwonych, a 2 na ławkach rezerwowych. Ostatecznie Pogoń przerwała złą serię, a o zwycięstwie szczecinian zadecydował bardzo dobry pierwszy kwadrans drugiej połowy.
Spotkanie rozpoczęło się od nieco niecelnego strzału Dąbrowskiego, a w 20 minucie w dobrej sytuacji znalazł się powracający do gry stoper Triantafyllópoulos. Pogoń przeważała, zdecydowanie częściej była w posiadaniu piłki i wymieniała więcej podań. Brakowało jednak strzałów - i to w wykonaniu obu drużyn, które nastawione były głownie na to, by nie stracić gola - a pierwsze celne uderzenie, ale niezbyt groźne, mieli gospodarze i to dopiero tuż przed przerwą.
Po rozpoczęciu drugiej połowy Pogoń zamknęła rywali na ich połowie. W 50 minucie Zahovič czujnie przejął złe wybicie 17-letniego bramkarza gospodarzy, odparł atak obrońcy, ale strzał trafił w zewnętrzną część słupka. Po chwili, po rzutach rożnych, strzał Gorgona został obroniony, a uderzenie Triantafyllópoulosa minęło bramkę. Później bliski gola był Bartkowski. Wreszcie w 64 minucie po centrze Bartkowskiego, Kucharczyk strzałem z 12 metrów zdobył zwycięską bramkę. W 72 minucie, po błędzie Triantafyllópoulosa Pospíšil znalazł się w 100-procentowej sytuacji, lecz strzelił nad poprzeczką. W 77 minucie Dziekoński obronił strzał Smolińskiego. W 82 minucie, po ataku na Gorgona, doszło do sporego zamieszania; drugą żółtą kartkę otrzymał Smoliński, a czerwień dostał też szczeciński kierownik Daniel Strzelecki. Dwie żółte kartki otrzymał zaś Pospíšil, więc siły na boisku pozostały wyrównane. W 88 minucie główkował Bartkowski, a w kolejnej akcji po kontrataku, Augustyn sfaulował Kurzawę i otrzymał czerwoną kartkę (w końcówce taką samą otrzymał też trener Jagiellonii Bogdan Zając). W czwartej minucie doliczonego czasu po indywidualnej akcji Frączczak zdobył drugiego gola, ale po interwencji VAR arbiter anulował bramkę, uznając, że atak portowców rozpoczął się od faulu Triantafyllópoulosa. Chociaż doliczono cztery minuty, pojedynek toczył się jeszcze kolejne cztery, a w ostatniej Jagiellonia miała jeszcze podbramkową akcję...
(mij)