Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Poprzez I ligę do ekstraklasy (FILM)

Data publikacji: 29 stycznia 2016 r. 08:26
Ostatnia aktualizacja: 29 stycznia 2016 r. 08:32
Piłka nożna. Poprzez I ligę do ekstraklasy (FILM)
 

Adam Frączczak, Takafumi Akahoshi, Mateusz Lewandowski i Łukasz Zwoliński, to jedyni piłkarze Pogoni, którzy pamiętają jeszcze grę w I lidze w barwach Pogoni. Ich piłkarska kariera rozpoczęła się właśnie od tego szczebla, ale dziś to podstawowi piłkarze w drużynie i czołowi na swoich pozycjach w polskiej ekstraklasie.

Spośród tej czwórki tylko Frączczak gra w Pogoni nieprzerwanie. Lewandowski i Zwoliński wyjeżdżali z Pogoni na wypożyczenia, a Akahoshi został nawet wytransferowany do ligi rosyjskiej. Wszyscy trzej jednak do Pogoni wracali.

Spośród tej czwórki najdłużej w I lidze grali: Frączczak i Akahoshi. Do Pogoni zawitali równo 5 lat temu i na zapleczu ekstraklasy występowali przez 1,5 roku. Obydwaj próbowani byli wcześniej w innych klubach ekstraklasy, ale nie przebili się.

Frączczak nie zdołał się przebić z rezerw do pierwszej drużyny Legii, a Akahoshi nie przekonał do siebie trenera Tarasiewicza podczas testów w Śląsku Wrocław. Potem z tym samym trenerem spotkali się w Szczecinie i za kadencji tego szkoleniowca Japończyk w Pogoni w każdym ze spotkań wychodził w podstawowej jedenastce i tylko raz zszedł z boiska w trakcie drugiej połowy.

Ważne postacie

Frączczak i Akahoshi od samego początku pobytu w Pogoni byli ważnymi postaciami w drużynie i praktycznie od zawsze traktowani są, jako podstawowi zawodnicy. Zupełnie inaczej było z Lewandowskim i Zwolińskim.

Obaj do pierwszej drużyny musieli długo i mozolnie się przebijać. Lewandowski zasilił Pogoń latem 2011 roku. Był jeszcze juniorem. PZPN wprowadził przepis o konieczności gry przynajmniej jednego młodzieżowca i okazało się, że tą rywalizację w Pogoni wygrywa właśnie Lewandowski.

Mecze portowców w I lidze

1. Jakub Czerwiński       114

2. Rafał Murawski            73

3. Miłosz Przybecki           49

4. Mateusz Matras             46

5. Łukasz Zwoliński           42

6. Dawid Kort                    41

    Takafumi Akahoshi        41

    Adam Frączczak             41

9. Mateusz Lewandowski   10

Już w swoim debiucie przeciwko Górnikowi Polkowice zdobył gola, niemal przez całą jesień 2011 roku grał w wyjściowym składzie, ale w kolejnych rundach było z tym już dużo gorzej. Dopiero przesunięcie młodego piłkarza na lewą obronę w końcówce rundy wiosennej roku 2013 spowodowało, że piłkarz na stałe wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce.

Skuteczność w okresie przygotowawczym

Jeszcze inną historię zapisał Łukasz Zwoliński. Po raz pierwszy wziął udział w przygotowaniach do nowego sezonu zimą 2012 roku. Był jeszcze juniorem, ale zapowiadał się znakomicie. W zimowych sparringach grał bez kompleksów. Zdobył w nich osiem goli, podczas gdy Djousse i Sotirovic wspólnie zaledwie trzy.

Trener Marcin Sasal w dwóch na trzy prowadzone przez siebie meczach wystawiał Zwolińskiego do gry, ale zastępujący go Ryszard Tarasiewicz zrezygnował z młodego piłkarza definitywnie.

Zobacz, jak przebiegał czwartkowy dzień podczas zgrupowania portowców w tureckim Belek:

Jesienią 2012 roku już na boiskach ekstraklasy Zwoliński zagrał tylko w jednym meczu, a jego pozycji w drużynie nie poprawiła nawet sytuacja, że dwóch napastników: Traore i Djousse było kontuzjowanych. Trener Skowronek wolał grać praktycznie bez napastnika, niż ze Zwolińskim w składzie.

Między ligą, a reprezentacją

Gdy Pogoń występowała jeszcze na zapleczu ekstraklasy, to w kadrze pierwszego zespołu był jeszcze Sebastian Rudol. Wiosną 2012 roku był nawet bliski debiutu w pierwszej drużynie, ale ciągłe wyjazdy na zgrupowania i turnieje reprezentacji do lat 17 spowodowały, że debiutu na boiskach I ligi nie doczekał się. Wiosną 2012 zdobywał akurat brązowy medal mistrzostw Europy juniorów młodszych i z tego powodu jego szanse występów w pierwszej drużynie rozgrywek ligowych zostały mocno ograniczone.

Panuje przekonanie, że występy w młodym wieku na zapleczu ekstraklasy mogą zawodnikowi pomóc i nauczyć charakteru. Prócz wymienionych graczy w Pogoni jest jeszcze pięciu innych, którzy do ekstraklasy trafiali poprzez I ligę, ale nie w szczecińskim klubie.

Najbardziej kojarzonym przykładem jest oczywiście Jakub Czerwiński, który na zapleczu ekstraklasy rozegrał ponad 100 spotkań, ale przez trzy sezony na tym szczeblu ogrywał się też Rafał Murawski, który później dwa razy grał w finałowym turnieju mistrzostw Europy, a w reprezentacji rozegrał prawie pół setki spotkań. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA