W niedzielę o godz. 17.30 na stadionie we Wrocławiu rozpocznie się mecz o mistrzostwo piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy, w którym miejscowy Śląsk zmierzy się z Pogonią Szczecin, która w czwartkowy wieczór toczyła bój na Twardowskiego w II rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy z Brøndbyernes IF Kopenhaga (rewanż 28 lipca w Danii).
Portowcy są jedynym polskim zespołem grającym w europejskich pucharach, który w 2. kolejce nie przełożył swojego ligowego meczu.
- Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i dlatego nie ma sensu przekładania meczów, a drużyna, która się chce liczyć w Europie, musi być przygotowana do gry dwóch spotkań w tygodniu, więc my do tego dążymy, by wdrożyć się w taki rytm - wyjaśnia szwedzki trener szczecinian Jens Gustafsson. - Dążymy też do tego, by prowadzić grę i zdominować rywala, a to nam się znakomicie udało w pierwszym kwadransie, a może i całej pierwszej połowie pojedynku z KR Reykjavik. Na ekstraklasową inaugurację wygraliśmy u siebie z Widzewem, ale nie można powiedzieć, żebyśmy zdominowali łodzian. W niedzielę zrobimy wszystko co w naszej mocy, by zdominować zespół Śląska.
W tym sezonie w Pogoni nie zagrają: Maciej Żurawski (sprzedany do ekstraklasowej Warty Poznań, w której już grał na wypożyczeniu) oraz Aron Stasiak (wypożyczony do II-ligowej Olimpii Elbląg). Kontuzjowani są: Alex Gorgon, Rafał Kurzawa, Bartłomiej Mruk i Kóstas Triantafyllópoulos, a po meczu z Brøndby może jeszcze ktoś poszerzy listę nieobecnych... ©℗ (mij)