Na przekór wszystkim problemom Pogoń zwycięsko rozpoczęła wiosenne zmagania w PKO BP Ekstraklasie. Wygraną z Zagłębiem zapewnił portowcom Kamil Grosicki.
Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kamil Grosicki (73).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Joao Gamboa, Patryk Paryzek, Danijel Loncar, Adrian Przyborek. KGHM Zagłębie Lubin: Dawid Kurminowski, Damian Dąbrowski.
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk). Widzów 11 910.
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Leo Borges, Leonardo Koutris - Fredrik Ulvestad, Joao Gamboa (69. Kacper Łukasiak), Kamil Grosicki (86. Marcel Wędrychowski), Rafał Kurzawa, Adrian Przyborek (83. Antoni Klukowski) - Patryk Paryzek (86. Wojciech Lisowski).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Alexander Abrahamsson, Aleks Ławniczak, Jarosław Jach, Mateusz Wdowiak - Damian Dąbrowski, Ludvig Fritzson (88. Jakub Kolan), Marek Mróz, Kajetan Szmyt (88. Bartłomiej Kłudka), Tomasz Pieńko - Dawid Kurminowski (77. Arkadiusz Woźniak).
Przed startem rundy wiosennej o Pogoni głośniej było za sprawą problemów finansowych niż przygotowań do decydującej fazy PKO BP Ekstraklasy. W osłabionym składzie, bez trzech podstawowych graczy z rundy jesiennej Zecha, Bichachczjana i Gorgona, szczecińska drużyna zainkasowała w pierwszym w Nowym Roku meczu komplet punktów.
Wyjściowy skład portowców, mimo zimowych osłabień, wyglądał solidnie. Od początku zaczął m.in wracający do składu po kontuzji Loncar, a szanse występu od pierwszych minut dostali także Borges i Gamboa. W wyjściowej jedenastce nie zabrakło też miejsca dla dwóch najczęściej występujących jesienią młodzieżowców Przyborka i Paryzka. Mocno odmłodzona była za to ławka rezerwowych Pogoni.
To nie był porywający mecz, choć nie brakowało w nim emocji. Pogoń, za wyjątkiem początku II połowy, miała w nim wyraźną przewagę. Portowcy oddali o 12 strzałów więcej od rywali, z czego osiem było celnych. Nie były to w większości sytuacje 100-procentowe. Portowcy wykorzystali jedną okazję. Podanie z własnej połowy Ulvestatada przejął Grosicki i samotnym rajdem przedarł się na pole karne. Tu wymanewrował obrońców i pokonał bramkarza Hładuna.
Już na początku meczu bramkarza gości sprawdził Gamboa. Potem aktywny pod polem karnym był Grosicki, ale jego podanie nie dotarło do zastępującego w podstawowym składzie pauzującego za kartki Kolourisa, Paryzka Zagłębie sporadycznie zagrażało Pogoni. Po dośrodkowaniu okazję miał Jach, potem Szmyt, a później Kurminowski. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo.
Po przerwie mecz nabrał rumieńców. Odważniej zaatakowało Zagłębie, a aktywny w ofensywie i defensywie gości był grający kilka sezonów w Pogoni Dąbrowskie. Jego zagranie z rzutu rożnego było kąśliwe, ale Cojocaru był na posterunku. Pogoń szybko odzyskała inicjatywę i podanie Ulvestada z własnej połowy otworzyło drogę do bramki rywali Grosickiemu. Ten zagrał jak za najlepszych lat i posłał piłkę do siatki.
Później okazje mieli jeszcze Ulvestadt i Przyborek, a dobra zmianę zaznaczoną groźnym strzałem zaliczył Klukowski. Wynik nie uległ już zmianie.
(woj)
Marcin Włodarski (trener Zagłębia): "Był to zupełnie inny mecz niż ten pucharowy. Bardziej zamknięty z obu stron. Przy stanie 0:0 mieliśmy bardzo dobrą okazję, gdy Kurminowski był sam na sam z bramkarzem, ale strzelił obok bramki. Mimo sygnalizacji sędziego, nie było w tej sytuacji spalonego. Wiedzieliśmy, że jedynym zagrożeniem z szybkiego ataku ze strony Pogoni jest zagranie na wolne pole do Kamila Grosickiego. Tak też się stało. Po takiej akcji straciliśmy bramkę. Potem to bardziej Pogoń mogła podwyższyć na 2:0 niż my wyrównać. Dlatego skończyło się naszą porażką".
Robert Kolendowicz (trener Pogoni): "Jestem zadowolony z tego zwycięstwa, bo super jest w ten sposób rozpocząć rundę. Zagłębie zmieniło strukturę obrony. Byliśmy na to przygotowani, ale w pierwszej połowie mieliśmy problemy w sforsowaniu tej niskiej obrony. Po przerwie łatwiej było nam konstruować ataki. Cieszę się, że ciągle dążyliśmy do zdobycia gola. W końcu Kamil zdobył fenomenalną bramkę. Przed sezonem mówiłem, że nie wyznaczamy sobie długofalowych celów. Koncentrujemy się na każdym meczu i to dzisiejsze zwycięstwo jest pierwszym celem, który osiągnęliśmy.