Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń po fazie zasadniczej

Data publikacji: 12 kwietnia 2016 r. 10:50
Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2016 r. 07:20
Piłka nożna. Pogoń po fazie zasadniczej
 

Pogoń zakończyła zasadniczą część sezonu na trzecim miejscu. Jej dorobek punktowy, pozycja w tabeli są bardzo podobne z sezonem sprzed dwóch lat. Duża grupa fanów uważa jednak, że zespół Dariusza Wdowczyka grał futbol otwarty, ofensywny, przyjemny dla oka, natomiast zespół Czesława Michniewicza zbyt często kalkuluje, za dużo remisuje i myśli głównie o zabezpieczeniu własnej bramki.

Przed dwoma laty Pogoń po 30 meczach zajmowała czwarte miejsce, a obecnie trzecie. Dwa lata temu jednak miała o jeden punkt więcej, niż obecnie. Stosunek bramkowy miała plus 9, a obecnie plus 6.

Sezon 2013/14   47 punktów   47-38   11 wygranych   14 remisów   5 porażek

Sezon 2015/16   46 punktów   36-30   10 wygranych   16 remisów   4 porażki

Rzeczywiście Pogoń Dariusza Wdowczyka zdobywała więcej bramek, ale miała w swoim składzie króla strzelców Marcina Robaka, który w pierwszych 30 meczach trafił do bramki rywala aż 21 razy.

Robak z 11 golami w 8 meczach

Obecni napastnicy Pogoni: Łukasz Zwoliński i Vladimir Dwaliszwili mają na koncie razem zaledwie 8 goli (6 strzelił Zwoliński, a 2 Dwaliszwili). Obaj są bez zdobyczy bramkowej w tym roku. W 9 meczach. Robak natomiast tylko w rundzie wiosennej strzelił dla Pogoni w fazie zasadniczej 11 bramek. W 8 meczach. Na pewno zatem siła ognia była przed dwoma laty mocniejsza.

Podział na rundy - Sezon 2013/14

I runda               26 punktów   24-20      7 wygranych    5 remisów   3 porażki

II runda             21 punktów   23-18       4 wygrane      9 remisów    2 porażki

Podział na rundy - Sezon 2015/16

I runda              23 punkty     19-16        5 wygranych   8 remisów   2 porażki

II runda            23 punkty     17-14        5 wygranych   8 remisów   2 porażki

Pogoń jednak przed dwoma laty traciła zdecydowanie więcej goli. Czy dziś pod względem personalnym defensywa portowców prezentuje się zdecydowanie lepiej ? Jarosław Fojut przychodził do Pogoni, jako klasowy gracz, ale już Jakub Czerwiński, jako piłkarz praktycznie anonimowy. To w Pogoni stał się graczem rozpoznawalnym.

Dwa lata temu najczęściej na środku defensywy grali: Wojciech Golla i Maciej Dąbrowski. Ten pierwszy występuje dziś w holenderskiej Eredivisie, zanotował wyraźny sportowy awans, a do niedawna był nawet brany pod uwagę przy powołaniach do reprezentacji Polski.

Dąbrowski filarem w Zagłębiu

Dąbrowski natomiast jest pierwszoplanową postacią rewelacyjnego beniaminka Zagłębia Lubin, a według programu InStat ma jedne z lepszych statystyk spośród wszystkich obrońców w ekstraklasie.

Pogoń przed dwoma laty mogła zatem lepiej radzić sobie w defensywie, bo nie miała wcale gorszych środkowych obrońców, niż obecnie. Szwankowała gra defensywna całej drużyny.

Grało 26 piłkarzy

Rafał Murawski               96,7 %
Mateusz Matras              94,3 %
Jakub Czerwiński            93,3 %
Adam Frączczak              93,3 %
Jarosław Fojut                78,7 %
Takafumi Akahoshi         75,3 %
Mateusz Lewandowski    70 %
Łukasz Zwoliński             64,6 %
Dawid Kudła                    60,6 %
Sebastian Rudol              56,6 %
Ricardo Nunes                 46,5 %
Patryk Małecki                 40,5 %
Vladimir Dwaliszwili       39,3 %
Jakub Słowik                   39,3 %
Miłosz Przybecki             31,9 %
Marcin Listkowski           30,9 %
Adam Gyurcso                 24,9 %
Karol Danielak                20,1 %
Takuya Murayama          16,3 %
Sebastian Murawski       10,9 %
Michał Walski                    5,6 %
Jakub Piotrowski              4 %
Dawid Kort                        3,4 %
Robert Obst                      1,6 %
Dominik Kun                     0,7 %
Jakub Okuszko                 0,1 %

Obecnej drużynie zarzuca się, że zbyt wiele razy remisuje. 16 remisów na 30 spotkań, to więcej niż połowa. Nie ma zatem żadnej dyskusji, że to dużo. Dwa lata temu portowcy po 30 seriach spotkań mieli tych remisów 14, a więc niewiele mniej. Po całym sezonie natomiast tych remisów było jeszcze więcej - aż 18.

Przed dwoma laty był regres

Ocena dokonań obu drużyn - tej sprzed dwóch lat i obecnej może się też odbywać na podstawie ewentualnego postępu, lub regresu. Obecna Pogoń miała bardzo równe dwie rundy. W każdej zdobyła dokładnie po 23 punkty, w każdej odniosła po 5 zwycięstw, w każdej po 8 spotkań remisowała i po 2 przegrywała. Również stosunek bramkowy był identyczny - plus 3.

Gole

6 - Zwoliński, Murawski
5 - Akahoshi, Frączczak
2 - Fojut, Matras, Lewandowski, Dwaliszwili, Gyurcso
1 - Małecki, Czerwiński, Kort, Przybecki.

Z jednej strony można mieć zastrzeżenia, że zespół nie idzie do przodu, ale z drugiej trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie są możliwości klubu, drużyny i czy kibice nie wymagają czasem zbyt wiele. Czy 23 punkty w 15 spotkaniach, to nie jest dorobek jak na obecne możliwości klubu optymalny ? Jeżeli tak, to w grupie mistrzowskiej oczekiwać powinniśmy zdobycia 10, lub 11 punktów.

Dwa lata temu sytuacja była inna. Pogoń w pierwszej części sezonu tych punktów uzbierała zdecydowanie więcej. Dokładnie o 6 więcej.

Było o jedno zwycięstwo mniej

W rewanżowej serii spotkań Pogoń Dariusza Wdowczyka wygrała zaledwie cztery razy - o jeden raz mniej, niż obecnie zespół Czesława Michniewicza. W rewanżowej serii spotkań zespół Dariusza Wdowczyka zanotował też więcej remisów - aż 9 przy 8 obecnej ekipy.

Zespół sprzed dwóch lat nie utrzymał poziomu z pierwszej części sezonu, choć został poważnie wzmocniony. W przerwie zimowej do drużyny doszli bowiem: Murawski, Małecki, Popara, Kun i Kozłowski. Obecnie do drużyny dokooptowano tylko dwóch nowych piłkarzy: Gyurcso i Korta.

Udział w golach

7 - Murawski
4 - Frączczak, Dwaliszwili, Zwoliński
2 - Matras, Przybecki, Lewandowski
1 - Małecki, Danielak, Listkowski, Akahoshi, Murayama, Matras, Rudol, Nunes.

Niewątpliwie duży wpływ na ocenę dokonań dwóch szkoleniowców z podobnym dorobkiem po fazie zasadniczej będzie miała faza spotkań w grupie mistrzowskiej. Pogoń za kadencji Dariusza Wdowczyka nie wygrała wtedy ani razu i o tym wszyscy wiemy. Mimo to, szkoleniowiec ten wciąż cieszy się u dużej grupy kibiców powszechnym uznaniem i szacunkiem.

Przed trenerem Michniewiczem i obecną drużyną jest zadanie poprawienia dorobku zaledwie czterech zdobytych punktów w grupie mistrzowskiej sprzed roku. Wydaje się łatwe do zrealizowania, ale kibice oczekują zdecydowanie więcej. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kibice
2016-04-13 03:23:21
Najgorsze u Michniewicza jest to, że nie rokuje na lepsze.Dobrze jesteśmy w trójce ale dzięki słabości innych.Taka gra nie przyciągnie kibiców na trybuny.W Szczecinie potrzebujemy emocji a nie remisów. on z góry uznaje , że inni są lepsi a Pogoń tylko obrona a jak coś strzeli to dobrze a jak nie to jakiś remisik. kurcze a może on gra gdzieś na te remisy. A teraz zaczyna się faza finałowa a on do Barcelony sobie pojechał, drużynie dał wolne i jeszcze zaprasza do kupowania biletów na Ruch.A sam pyta gdzie będzie można oglądać Pogoń Ruch. Komedia normalnie żeby 3 dni przed meczem , ważnym meczem, walka o mistrza trener opalać się w Hiszpanii.
Tendencyjny
2016-04-12 16:44:23
Witam, zanim zacznie Pan pisać arytykuły sponsorowane niech się Pan zastanowi nad treścią dwa razy. Pamięta Pan powody zwolnienia trenera Płatka? -brak widowiskowej gry który nie przyciągał ludzi na trybuny. Styl obecnego trenera pozostawia wiele do życzenia a kontakt z publicznością jest zerowy. Arytykuł koszowy, niskich lotów...
Gwizdek
2016-04-12 12:14:27
Fakt to niezaprzeczalny,że Pogoń gra piłkę podwórkową,archaiczną-na tzw."aferę" W tej grze nie ma żadnego zmysłu,polotu.Z drugiej jednak strony nie wymagajmy bo braki w wyszkoleniu technicznym mówią wszystko.Nie można grać ładnie dla oka jeżeli nie posiada się technicznych umiejętności.Piłka Polska a zagraniczna to...przepaść.Obserwując ligę niemiecką,holenderską a potem wracając do polskiej-to są dwa różne światy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA