Po trzech kolejnych zwycięstwach, ze Stalą Mielec 2:0, Wartą Poznań 2:1 i w środę z Lechem Poznań 4:0, w sobotę o godz. 15 na Twardowskiego w walce o punkty PKO BP Ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin podejmą Zagłębie Lubin i będzie to ich ostatni występ w tym roku, w którym będą chcieli zrobić swoim kibicom świąteczny prezent na Boże Narodzenie.
W sobotę trener Kosta Runjaic będzie mógł wystawić jeszcze silniejszy skład niż w środę na Bułgarskiej, bo po przerwie za żółte kartki wracają Hubert Matynia i Alexander Gorgon, a po kontuzji wznowił treningi Igor Łasicki (w Poznaniu był na ławce rezerwowych).
- Dla nas to był fantastyczny środowy wieczór, który zaczął się bardzo dobrze, bo szybko strzeliliśmy gola - powiedział K. Runjaic po zwycięskim spotkaniu z Lechem. - Wbrew wynikowi mecz był wyrównany. Na początku zrobiliśmy wiele błędów, czego nie wykorzystał Lech, za to my wykorzystaliśmy swoje sytuacje. Po przerwie wiedzieliśmy, że Lech będzie próbował zdobyć bramkę. Byliśmy skoncentrowani na obronie, bo Kolejorz to drużyna, która potrafi odwrócić losy meczu. W kilku sytuacjach Dante Stipica nas uratował. Później było widać, że Lech walczył, a my dużo biegaliśmy. Zwycięstwo jest zasłużone, ale chyba trochę za wysokie. Zdobyliśmy tu doświadczenie, kiedy przegraliśmy 0:4. Na pewno sposób, w jaki grał Lech w zeszłym sezonie był dla nas inspirujący. Poznaniacy pokazali swoją siłę w kwalifikacjach Ligi Europy. W grupie, która była mocna, też potrafili się pokazać i reprezentowali Polskę. Poza tym zdobyli doświadczenie. Oglądałem ich mecze. W wielu spotkaniach brakuje detali. Wiem, że ludzie szybko oceniają i chcą wyciągać jakieś wnioski. Lech gra dobrą piłkę, ale chwilowo piłkarze są zmęczeni. Jeśli dalej będą tak grać, to spokojnie wygrają jeszcze niejeden mecz. Ogólnie oglądaliśmy dobre spotkanie. Jestem zadowolony. Sami wygrzebaliśmy się z kilku dołków w tym sezonie. Musimy teraz skoncentrować się na ostatnim, sobotnim meczu z lubinianami, żeby dobrze zakończyć rok.
Po ostatnim spotkaniu z Zagłębiem, które niestety podobnie jak wcześniejsze mecze odbędzie się bez udziału publiczności, portowcy otrzymają zasłużone, lecz krótkie urlopy świąteczne, a do treningów powrócą już na początku nowego roku, bo pierwszy mecz AD 2021 mają rozegrać w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa już 29 stycznia o godz. 20.30. ©℗
(mij)