Wtorek, 19 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Niebezpieczne starcie Guarrotxeny

Data publikacji: 10 sierpnia 2019 r. 20:35
Ostatnia aktualizacja: 13 sierpnia 2019 r. 11:46
Piłka nożna. Niebezpieczne starcie Guarrotxeny
 

W 45. minucie spotkania Pogoni z Wisłą Iker Guarrotxena opuścił boisko z kontuzją. Bask ucierpiał po zderzeniu głową z Rafałem Janickim i nie mógł kontynuować gry. Wyglądało to bardzo groźnie. Piłkarz długo nie podnosił się z boiska, potem dwa razy kładł się i nie podnosił.

Trener Runjaic zarządził szybka zmianę, po czym Bask podniósł się z murawy, pobiegł sprintem w kierunku strefy zmian i kategorycznie wskazywał, że jest gotowy do gry. Pozostał na boisku i po kilkudziesięciu sekundach mając piłkę przy nodze wybił ja na aut i znów położył się na murawę. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie.

- Na początku doktor pokazał, że Iker musi zejść z boiska, a później ta decyzja została zmieniona - mówił po meczu o tej sytuacji trener zespołu Kosta Runjaic - Wszyscy wiemy, że Iker to wojownik i pokazywał, że chce grać. Z szacunku do niego należało mu na to pozwolić. Do końca I połowy pozostawały sekundy i wiedzieliśmy, że w przypadku problemów zdrowotnych po prostu zmienimy go w przerwie. 

Ostatecznie dolegliwości nie pozwoliły Guarrotxenie dokończyć spotkania i zszedł z placu gry jeszcze przed przerwą. Następnie ambulans odwiózł go do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. Zawodnik pozostanie tam na badaniach przynajmniej do niedzieli. Ze względu na charakterystykę urazu dopiero następnego dnia będzie można wykonać kolejną część diagnostyki. 

Wyniki wstępnych badań na szczęście pozwalają wykluczyć dłuższą przerwą zawodnika. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jaga
2019-08-13 11:05:57
Jaga najlepsza jest. Ognjen Mudrinski Jesus Imaz Tomas Prikryl Mariusz Złotek Debillllllll
Kibic
2019-08-11 09:47:30
Lekarz klubowy to zwykły szarlatan, który dopuścił do tego, że oszołomiony zawodnik grał i po kilku minutach padł na murawę. Do tragedii było blisko...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA