Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Moskal nie przedłuży kontraktu

Data publikacji: 08 maja 2017 r. 13:05
Ostatnia aktualizacja: 09 maja 2017 r. 23:47
Piłka nożna. Moskal nie przedłuży kontraktu
 

Pogoń Szczecin po meczu z Legią Warszawa wydała komunikat, w którym poinformowała o rozstaniu z zespołem Kazimierza Moskala. Szkoleniowiec poprowadzi drużynę do końca sezonu, ale od nowego trenerem będzie już inny trener.

Decyzja, jak i powody rozstania są zaskakujące. Podano, że są to względy osobiste i nikt w klubie nie zamierza tego tematu rozwijać.

- Decyzję szkoleniowca poznaliśmy przed meczem z Legią – powiedział prezes Jarosław Mroczek. - Prosiłbym, żeby nie maglować tego tematu.

Prezes na specjalnie zwołanej konferencji prasowej dodał, że trener w dużej części wypełnił założenia, jakie zostały przed nim postawione. Wszystkie jednak nie i nie jest tajemnicą, że proces wprowadzania młodych piłkarzy do drużyny, ich promocja zostały w ostatnim sezonie mocno zachwiane.

Moskal nie realizował polityki

Pogoń zatrudniając trenera zawsze w sposób silny podkreśla, że nowy trener musi realizować politykę klubu, musi podporządkować się filozofii i obranej drodze, a Kazimierz Moskal ewidentnie pod tym względem podporządkować się nie chciał.

Kończący się sezon jest dla Pogoni najgorszym pod względem udziału młodych piłkarzy, wychowanków Akademii od momentu, kiedy klub awansował do ekstraklasy, a ten fakt nie może być absolutnie tolerowany.

Oficjalnie prezes mówił, że gdyby nie względy osobiste szkoleniowca, to w dalszym ciągu byłby trenerem. Są to tylko słowa, trudne do zweryfikowania, tak jak podane przyczyny rozstania. Można w to wierzyć, albo nie.

- Nie chcę dzielić się z opinią publiczną na temat szczegółów mojego rozstania – powiedział na konferencji prasowej Kazimierz Moskal.

To sytuacja absolutnie bez precedensu, nie mająca w polskich realiach futbolowych swojej historii. Trenerzy są zwalniani zwykle nagle, przeważnie z powodów niezadowalających wyników. Pogoń wyniki miała średnie, podobne do tych osiąganych w poprzednim sezonie.

Casus Michniewicza

W ubiegłym sezonie wiadomość o nie przedłużaniu umowy z Czesławem Michniewiczem wywołała falę krytyki, która później była kontynuowana jeszcze bardzo długo. Niemal każde potknięcie drużyny prowadzonej przez trenera Moskala oceniane było przez pryzmat wyników osiąganych w analogicznym okresie przez Czesława Michniewicza.

To bardzo krępująca sytuacja dla nowego trenera, który wciąż musiał mierzyć się z nie swoją przeszłością. Znacznie łatwiej będzie nowemu trenerowi w przyszłym sezonie, który być może uniknie takich porównań, bo przecież rozstanie z poprzednim szkoleniowcem, to nie efekt decyzji klubu, jego prezesa, ale samego szkoleniowca.

Dyrektor sportowy, Maciej Stolarczyk mocno podkreślił, że Pogoń będzie chciała związać się z trenerem realizującym politykę klubu, mającym zbieżną wizję na temat sposobu grania. Te słowa powtarzane są od kilku lat, a nowi trenerzy nie zawsze się do tej wizji stosują. Ewidentnie nie robił tego Jan Kocian, tak samo też Kazimierz Moskal.

O ile sposób grania drużyny w kończącym się sezonie mógł w wielu fragmentach być zadowalający, to już realizacja polityki klubu absolutnie nie. Pogoń w klasyfikacji Pro Junior System plasuje się obecnie dopiero na 8 miejscu. Przed Pogonią w tej klasyfikacji jest nawet Termalica.

Termalica wyżej w PJS

Oznacza to, że klub z Niecieczy nie mający praktycznie szkolenia zdobył więcej punktów potrzebnych do klasyfikowania klubów w PJS, niż Pogoń Szczecin, która w ciągu sześciu ostatnich sezonów aż cztery razy kwalifikowała się do strefy medalowej mistrzostw Polski juniorów.

Nigdy w historii klubu nie było tak silnego nacisku na szkolenie, przygotowywanie młodych piłkarzy do wysokiego wyczynu, jak obecnie i na pewno nikogo w klubie nie może satysfakcjonować fakt, że trener Moskal tak rzadko i niechętnie korzystał z wychowanków Akademii.

Bywały mecze, że w wyjściowej jedenastce nie było ani jednego piłkarza, który przechodził przez proces szkoleniowy w Akademii. To sytuacja niedopuszczalna, w ostatnich meczach nieco więcej zaufania dostali: Dawid Kort i Marcin Listkowski. Ich dyspozycja pokazała, że trzymanie tych piłkarzy w głębokich rezerwach przez bardzo długi okres czasu to był błąd.

Maciej Stolarczyk powiedział, że klub nie ma jeszcze kandydata na nowego trenera.

- Sprawa jest świeża. Chcemy, żeby nowy trener miał czas na obserwację zespołu, poznanie go – oświadczył dyrektor sportowy.

- Nowy trener musi umieć współpracować z zarządem, musi umieć rozmawiać – dodał Jarosław Mroczek.

Czas na swojego trenera

To może być czas, że Pogoń zdecyduje się na powierzenie funkcji trenera komuś znakomicie znającemu realia w klubie. W Pogoni pracuje kilku szkoleniowców mających uprawnienia trenerskie na prowadzenie zespołów w ekstraklasie. To duży atut klubu, który może być obecnie wykorzystany.

Maciej Stolarczyk, Paweł Sikora i Łukasz Becella, to osoby w trenerskiej hierarchii klubu stojące najwyżej. Ten pierwszy prowadził już pierwszy zespół. Było to dawno, jeszcze w I lidze i bardzo krótko. Inne były realia, inne cele i inna ocena.

Paweł Sikora prowadził Arkę Gdynia, z którą dotarł do półfinału pucharu Polski. Pod jego wodzą młodzi piłkarze Pogoni trenujący w drużynie rezerw poczynili w obecnej rundzie bardzo duży postęp. Paweł Sikora znajduje się obecnie w sztabie szkoleniowym I drużyny. Być może znalazł się tam właśnie z myślą o tym, że po pewnym czasie obejmie drużynę, jako pierwszy trener.

Trenerzy z asystentami

Powierzenie funkcji trenera osobie już w klubie zatrudnionej, to też duża oszczędność. W ostatnich pięciu latach każdy z pięciu trenerów (poza Wdowczykiem) przychodził do pracy w Szczecinie ze swoimi asystentami: trener Skowronek z asystentem i trenerem bramkarzy, trener Kocian z dwoma asystentami, trener Michniewicz z asystentem, analitykiem i trenerem od przygotowania fizycznego, trener Moskal z asystentem. To też może mieć znaczenie przy wyborze nowego szkoleniowca.

Przykłady z innych klubów pokazują też, że warto dawać szansę osobom mnie medialnym, nowym, ale niekoniecznie jeszcze nie przygotowanym. Legia postawiła na trenera wychowanego w klubie, choć wcześniej widziała na tym stanowisku tylko i wyłącznie szkoleniowców zagranicznych. Powierzenie funkcji trenera osobie z klubu na pewno ułatwi promocję młodych piłkarzy i ten fakt może być decydujący przy wyborze nowego szkoleniowca.

Tak naprawdę wybór każdego trenera to ogromne ryzyko. Nikt nie zagwarantuje wyników, nie każdy szkoleniowiec pasuje do każdego klubu, miejsca, drużyny. Tego się przed podpisaniem umowy nie wie. Pogoń gra w ekstraklasie już pięć lat i zatrudniła w tym czasie pięciu trenerów. Z każdym (z wyjątkiem Moskala w wersji oficjalnej) żegnała się bez żalu. ©℗ Wojciech Parada 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Witek
2017-05-09 23:15:14
Kupa bzdur w tym artykule, jak Ci Młodzi sa przygotowani do gry w Ekstraklasie widzieliśmy na przykładzie Kitano. Nie umiał trafić w piłkę w prostej sytuacji. Redaktor ma mętne pojęcie o pilce
Stop Kolesiostwu w poważnym klubie
2017-05-09 20:16:26
Następnym trenerem będzie zapewne Pan Niciński,również kolega Pana Stolarczyka...
Jarun
2017-05-09 11:13:53
Moskal to dobry trener ale nie dopasował się do drużyny a drużyna do niego. Poza tym nikt z piłkarzy Pogoni nie robi postępów. Czasami grają jak fryzjerzy.
Kibic
2017-05-08 22:44:52
A co za porządny trener tu przyjdzie? Żaden uznany trener nie zgodzi się na to żeby zarząd dyktował mu kto ma grać i wtykać mu "nasza złota młodzież " , która ledwo radzi sobie w 3 ligowych rezerwach i walczy tam desperacko o utrzymanie. Albo każą mu lansować jakiegoś nowego Cifci. Jak głównym celem będzie ogrywanie młodych to znów będzie desperacka walka o pierwsza ósemkę , która może się nie udać . Myśle ze gdyby Delev, Rapa czy Gyurcso wiedzieliby wcześniej ze takie są priorytety to by nigdy nie podpisali kontraktu
Pogodniak
2017-05-08 16:48:18
Ja nie mam złudzeń,komentowałem już wcześniej i przewidywałem taki rozwój sytuacji.Pogoń do czasu wybudowania nowego obiektu,nie będzie czyniła nic.Przez dwa-trzy lata będziemy mieli teraz marazm,stagnację,taką podwórkową ligę.Drużyna na miarę oczekiwań i gry w pucharach będzie budowana na otwarcie nowej karty historii klubu wraz z chwilą oddania nowego stadionu.Po drugie nie zapominajcie,że jest to klasyczny biznes,prywatna działalność i każdą złotówkę ogląda się dwa razy zanim ją się wyda.Pogoń jaka jest każdy widzi,szału nie ma i wszystko wskazuje na to,że taki stan potrwa właśnie do dnia otwarcia nowego stadionu.Do tego czasu będziemy zmuszeni oglądać piłkarską bylejakość i dalej śnić marzyć o latach minionych kiedy Pogoń w rozgrywkach to była marka a na jej meczach bywał cały piłkarski Szczecin 20 tyś kibiców a nie tak jak dzisiaj...2 tyś
Zadaniem trenera jest:
2017-05-08 16:04:01
Przygotować drużynę do rozgrywek. Kierować drużyną w każdym meczu. Czynić to zgodnie z stworzonym Modelem Gry aby zdobyć jak najwięcej punktów albo konkretne miejsce w rozgrywkach. Polityka klubowa może być sprzeczna z Modelem Gry i wtedy jest kłopot. Plan gry na każdy mecz powstaje na podstawie: 1. Analizy gry drużyny w ostatnim meczu, 2. Analizy gry drużyny przyszłego przeciwnika, 3. Modelu gry prowadzonej drużyny.
Matt
2017-05-08 14:42:50
Obydewj panowie ze zdjecia nie nadaja sie nawet do tarcia chrzanu. Po sezonie Stolarz znow sciagnie na trenera do Szczecina jakiegos swojego kolezke i bedzie trabil banialuki o pucharach. Poki on bedzie dyr.sportowym,w Pogoni nie bedzie dobrze.
Konrad
2017-05-08 14:25:45
To zawsze będzie błędne koło gdy właściciel wtyka nos w sprawy szkoleniowe.Potencjał tej drużyny jest taki,że osiągneła swoje.
A w Szwecji to jak im to wychodzilo ?
2017-05-08 14:09:16
Pamietam jak IFK Göteborg zaczynalo swoj zloty okres to zatrudnili…malo znanego szweda o nazwisku Sven Göran Ericsson.Nawet w pilke chyba nie gral ale zaczal sie okres wyjatkowych wynikow i z jego tez udzialem wynaleziono tu w Göteborgu agresywna strefe co przeciez byla rewolucja pilkarska obowiazujaca takze dzis. A zakonczyl choc niezupelnie ten Ericsson pozniej az tak daleko ze zostal trenerem repr.Anglii..Zawsze znajda sie krytycy podobnie jak teraz w Pogoni w kwesti np bramkarza i najwiecej podobalo mi sie jak te angielskie media podaly glos WAZNY PODKRESLAJAC ZE TRENEREM REPR.ANGLII NIE POWINIEN BYC KTOS CO PRZEZ POL ROKU W SWOIM KRAJU SLONCA NIE WIDZI..! No i go zwolnili.W Udine w Italii wlasciciel Udinese Gino Pozzo najpierw zbudowal najlepszy skauting pewnie na swiecie a trenera wybieral sam dajac mu do zrozumienia ze jest od trenowania a nie od transferow.I jak tu znowu nie wspominac szefa Kosobuckiego co sam wybieral i jakos mu sie sprawdzalo no bo to napewno zalezy od tego czy sie ta pilke zna albo nie i wtedy jak nie to jego zdaniem przerzucenie sie na spiew bylo rozwiazaniem najlepszym
Nadzieja
2017-05-08 13:54:22
Trener Moskal to kolega pana dyrektora Stolarczyka z czasów gry w Wiśle Kraków. To trener bez sukcesów. Miejmy nadzieję , że następnym trenerem Pogoni nie zostanie kolejny kolega pana Stolarczyka bez sukcesów trenerskich. Pan prezes Mroczek nie powinien dać się po raz kolejny wykiwać.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA