W czwartek o godz. 18 piłkarze Pogoni Szczecin przystąpią do rewanżowego meczu II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z Linfield FC z Irlandii Północnej, z którym przed tygodniem w Belfaście wygrali 5:2, więc każde inne rozstrzygnięcie niż awans portowców, byłoby ogromnym niemiłym zaskoczeniem i nawet nie bierzemy tego pod uwagę, choć Pogoń zagra bez Sebastiana Kowalczyka, sprzedanego do występującego w lidze MLS Dynama Houston, o czym nasz klub poinformował dopiero we wtorek...
Oprócz tej smutnej wiadomości jest jeszcze druga, bo prawdopodobnie przeciwko Irlandczykom nie wystąpi stoper Benedikt Zech, który kontuzji nabawił się w pierwszym spotkaniu. Kilku szczecińskich zawodników odczuwa też skutki ciężkiego niedzielnego wygranego ligowego pojedynku z łódzkim Widzewem.
Jeżeli podopieczni Jensa Gustafssona awansują, to przełożony zostanie ich najbliższy mecz PKO BP Ekstraklasy ze Śląskiem we Wrocławiu, a pucharowym rywalem szczecinian w III rundzie będzie najprawdopodobniej belgijski KAA Gent, który u siebie wygrał ze słowacką MŠK Žiliną aż 5:1.
Nie tylko wynik pierwszego, rozegranego w Belfaście spotkania pozwala nam być optymistami przed czwartkowym wieczorem, ale również historia dotychczasowych pojedynków polskich drużyn z irlandzkopółnocnymi w europejskich pucharach. Ekipy z Irlandii Północnej grały dotychczas z Legią Warszawa (dwukrotnie) oraz Wisłą Kraków i Pogonią, przegrywając 5 razy i tylko raz remisując. W pandemicznym sezonie, gdy rozgrywano tylko jeden mecz, Legia pokonała u siebie naszego najbliższego rywala Linfield 1:0.
(mij)