Ekstraliga piłkarek nożnych: ROLNIK Biedrzychowice - OLIMPIA Szczecin 2:5 (2:3); 1:0 Sobkowicz (5), 1:1 Ratajczyk (12), 1:2 Ratajczyk (19), 2:2 Dubiel (26), 2:3 Litwiniec (45), 2:4 Ratajczyk (82 karny), 2:5 Ratajczyk (90).
OLIMPIA: Pastusiak (46 Kierul) - Oleszkiewicz (55 Łaniewska), Brzozowska, Michalczyk, Radochońska, - Witczak (83 Bagińska), Brodzik, Ratajczyk, Litwiniec (78 Bojaczuk), Kalmus (55 Grosicka) - Bińkowska
Już na początku spotkania, po łatwej stracie piłki, nasze olimpijki straciły także bramkę i to miało wpływ na dalszy ciąg boiskowych wydarzeń, bo w grze sporo było chaosu i nerwowości. Na szczęście dość szybko Ratajczyk wyrównała, a po chwili wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie. Rolnik szybko jednak wyrównał, lecz tuż przed przerwą, po strzale Litwiniec, szczecinianki ponownie wygrywały.
Po zmianie stron długo trwała wymiana boiskowych ciosów, ale w końcówce Olimpia zdecydowanie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, po dwóch celnych strzałach Ratajczyk, w tym jednym z jedenastki. Kapitan naszej drużyny zakończyła więc mecz z czterema trafieniami na koncie.
- Po dobrej grze przegrywaliśmy ostatnio z zespołami z czołówki, a teraz mimo nieco słabszej postawy, zasłużenie zwyciężyliśmy z rywalem z dołów tabeli i w naszej sytuacji najważniejsze jest zdobycie kompletu punktów - powiedział trener Olimpii Adam Gołubowski. - Dobrze prezentowaliśmy się fizycznie i motorycznie, lecz brakowało spokoju i płynnej gry, a mecz nie był ładny dla oka. Naszymi największymi atutami w Biedrzychowicach było zaangażowanie, odbiór piłki i naprawdę dobra skuteczność, a szczególnie w wykonaniu Roksany Ratajczyk! ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser