Pięknie i malowniczo położony w Lasku Arkońskim kameralny stadion, na którym swoje mecze rozgrywali piłkarze szczecińskiej Arkonii (przed ponad 50 laty nawet w ekstraklasie), był jednym z piękniejszych w Polsce. Dawny poniemiecki szczeciński stadion przechodzi już jednak do historii, a w jego miejsce powstaje nowoczesny kompleks piłkarski, nastawiony głównie na szkolenie młodzieży.
Z powodu prowadzonych z dużym rozmachem robót drogowych utrudniony jest przejazd z pętli tramwajowej w Lasku Arkońskim na kąpielisko „Arkonka”. Praktycznie nie istnieje już treningowe boisko i rozebrano drewnianą restaurację. Ale poważne prace ziemne toczą się też na stadionie, lecz nie od strony ulicy, lecz naprzeciwko. Praktycznie zniknęło już dwie trzecie trybun.
Plac budowy na stadionie
– Czy prace na stadionie związane są z tym, że w dwóch ostatnich edycjach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego zwyciężyły projekty zgłoszone przez Arkonię Szczecin? – zapytaliśmy Roberta Gliwę, prezesa klubu z Lasku Arkońskiego.
– W pewnym sensie tak, ale tylko pośrednio, bo chcąc przyspieszyć inwestycje, sami klubowymi siłami postanowiliśmy przygotować teren pod przyszłe prace – wyjaśnił R. Gliwa. – Pracując systemem gospodarczym i korzystając z pomocy zaprzyjaźnionych firm i instytucji, własnymi siłami zniwelowaliśmy teren, praktycznie zrównując z ziemią trybuny po przeciwległej stronie ulicy Arkońskiej oraz trybuny na łuku i część trybun przy ulicy. Przy okazji pozbyliśmy się betonowych ławek dla rezerwowych. Hałdy ziemi czekają, bo być może będą wykorzystane podczas budowy albo trzeba je będzie wywieźć, ale to już w trakcie realizacji zadań wynikających ze Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego.
Opieszały SBO?
Projekty zgłoszone przez Arkonię do SBO zostały przez szczecinian wybrane już w 2017 roku, a kolejne w obecnym, ale okazuje się, że od decyzji do realizacji droga daleka, a przynajmniej w Lasku Arkońskim…
– Skala przedsięwzięcia jest duża, a na nasze projekty, które zostały wybrane przez mieszkańców miasta, otrzymamy blisko 3,7 miliona złotych, więc ze zrozumieniem przyjmuję, że procedury wymagają czasu – powiedział R. Gliwa. – To dla nas życiowa szansa, bo bez Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego nie powstałby u nas nowoczesny ośrodek piłkarski, który może być obiektem na skalę europejską. Inwestorem jest Miasto Szczecin i na razie powstał Plan Funkcjonalno-Użytkowy, przy którego projektowaniu byliśmy w grupie roboczej. Konsultowano się z nami i uwzględniano nasze sugestie. Wkrótce ustalone zostaną warunki przetargu, który, mam nadzieję, ogłoszony zostanie po wakacjach. Właśnie w drodze przetargu wyłoniony będzie wykonawca, który zaprojektuje, a następnie zbuduje cały kompleks boisk. Mam nadzieję, że prace budowlane, czyli wbicie w ziemię pierwszej przysłowiowej łopaty, nastąpi w czerwcu 2019 roku. Gdyby tak się stało, cały obiekt mógłby zostać oddany do użytku już pod koniec 2020 roku, bo obecnie firmy budowlane pracują szybko i sprawnie, a największym problemem jest etap przygotowawczy, czyli załatwianie wszelkich spraw formalnoprawnych.
Po rozbiórce trybun obecny obiekt praktycznie przestał istnieć, ale pozostało boisko i część ławek z miejscami dla tysiąca kibiców. Piłkarze V-ligowego zespołu grać tam będą co najmniej do końca sezonu 2018/19. Jeżeli budowa rozpocznie się w czasie przyszłorocznych wakacji, na pewien czas przeniosą się na boisko treningowe, które ma być wykonane jako pierwsze.
Cała budowa ma być tak prowadzona, by cały czas do dyspozycji piłkarzy było przynajmniej jedno boisko. Co prawda nie wystarczy ono dla wszystkich zespołów, ale Arkonia korzystać może z innych miejskich obiektów, m.in. boisk przy ul. Witkiewicza i Pomarańczowej, z których wielokrotnie korzystała już wcześniej.
Piękne plany
Po ustaleniu Planu Funkcjonalno-Użytkowego wiadomo już, jak będzie wyglądać nowy obiekt. Centralnym elementem będzie pełnowymiarowe boisko piłkarskie o sztucznej nawierzchni i całkowicie zadaszone. Dach może być jednak demontowany w okresie letnim. Wspomniane boisko będzie się mieściło na miejscu obecnej płyty głównej, lecz przesunięte będzie pod sam budynek klubowy.
Obecnie pozostawiona część trybun ziemnych będzie trybunami zadaszonego boiska. Trybuny mogą zostać uzupełnione krzesełkami z obecnego stadionu im. Floriana Krygiera, gdy ten zostanie przebudowany. Główne trawiaste boisko zbudowane zostanie prostopadle do ul. Arkońskiej, za zadaszonym, w kierunku pętli tramwajowej. Przy nim planowane są trybuny dla 1200 kibiców.
Za boiskiem zadaszonym, lecz równolegle do niego i ulicy, powstanie trawiaste boisko treningowe oraz drugie mniejsze i tzw. ogródek do doskonalenia piłkarskiej techniki. Jeszcze dalej, pod samym lasem, będzie miejsce na orlika. Ostatnim elementem wynikającym z SBO, będzie gruntowna modernizacja obecnego budynku klubowego. Jeśli uda się zrealizować założenia, przed Arkonią pojawią się całkiem nowe perspektywy.
Wielosekcyjna Arkonia
– Gdy przychodziliśmy do Arkonii z Robertem Jurszą, obecnym trenerem pierwszego zespołu, w klubie było niewiele więcej niż stu zawodników, a obecnie mamy ponad 500 dzieci i młodzieży oraz klasy sportowe w Szkole Podstawowej numer 69 – opowiada R. Gliwa. – Z nowym obiektem będziemy mogli jeszcze bardziej rozszerzyć pracę z najmłodszymi, a wtedy z pewnością wyrosną talenty, które pozwolą pierwszej drużynie walczyć wyżej niż w V lidze. Bo nie ukrywam, że na dziś pierwszy zespół ma charakter czysto amatorski, nikomu nie płacimy za grę, a występują wychowankowie oraz ci, którzy chcą grać za darmo. Bo tak naprawdę, czy na V ligę, czy na IV przyjdzie na nasz stadion praktycznie tak samo dużo kibiców… Dodam jeszcze, że od nowego sezonu zakładamy sekcję piłki nożnej kobiet i choć jeszcze nie mamy skompletowanych drużyn, już zgłosiliśmy do rozgrywek zespoły dziecięce. Arkonia może więc zostać tak jak dawniej klubem wielosekcyjnym, bo mamy jeszcze występujących w ekstraklasie piłkarzy wodnych i zespół rezerw waterpolistów w I lidze, a być może powstanie też sekcja brydża sportowego i są szanse, by już niedługo występowała w II lidze państwowej.
Poszukiwane dziewczynki
Jeżeli byłyby chętne dziewczynki do gry w piłkę nożną, to one lub ich rodzice proszeni są o kontakt z dyrektorem klubu Tomaszem Brzozowskim (były piłkarz m.in. Pogoni Szczecin i Chemika Police, syn brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w Montrealu, piłkarza ręcznego Janusza Brzozowskiego). Kontaktować można się telefonicznie (533-838-489) lub e-mailem (dyrektor@arkonia.szczecin.pl).
– Nie ukrywam, że wiążemy ogromne nadzieje z sekcja kobiecą – powiedział T. Brzozowski. – Obecnie w naszym mieście jest zapotrzebowanie na piłkę nożną w wykonaniu pań, a my mamy opracowany i doskonale funkcjonujący model szkolenia, więc rozszerzenie działalności klubu było sprawą naturalną. Przygotowania trwały od prawie roku i jesteśmy gotowi.
III Rzesza w Lasku Arkońskim
Pisaliśmy o dniu dzisiejszym i planach na przyszłość Arkonii oraz o jej modernizującym się obiekcie w Lasku Arkońskim. A jak ten stadion wyglądał w odległej przeszłości?
W niemieckim Szczecinie obecny Lasek Arkoński nazywał się Eckerberger Wald i wybudowano tam stadion z trybunami na 32 tys. osób, który do 1933 r. nazywał się Richard-Lindemann Sport-platz, a później, gdy rządy objęła NSDAP, przyjął nazwę SSC-Platz. Rozgrywali na nim swoje mecze piłkarze Stettiner SC. Odbył się tam jeden oficjalny mecz międzypaństwowy. 15 września 1935 r. Niemcy jako III Rzesza, trenowani wówczas przez Otto Nerza, pokonali Estonię 5:0.
Ekstraklasa i jej zaplecze
Po II wojnie światowej z boiska w Lasku Arkońskim korzystały drużyny i kluby, które nie posiadały własnych obiektów, a z powodu częstego użytkowania trawiasta nawierzchnia została niemal całkowicie zniszczona. Obiekt oddano Zrzeszeniu Sportowemu „Gwardia”, które dokonało kapitalnego remontu i przebudowy stadionu.
Później przeniósł się tam Milicyjny Klub Sportowy (protoplasta późniejszej Arkonii), który wcześniej grał na dzisiejszym bocznym boisku przy ul. Twardowskiego. Stadion zapełniał się kibicami po brzegi, szczególnie gdy w 1961 r. Arkonia awansowała do ekstraklasy, w której grała do sezonu 1963/64.
W 1970 r. przystąpiono do rozbudowy obiektu w Lasku Arkońskim, a znajdujący się tam parking samochodowy zamieniono na boisko treningowe, więc były już dwa: w potocznej mowie jedno nazywane „Saharą”, a drugie – „Wembley”. Arkonia była wówczas klubem stoczniowo-gwardyjskim (SGKS), a w tamtych latach klub milicyjny z dużą łatwością otrzymywał przydziały deficytowych w tych czasach materiałów budowlanych…
Po wypadkach Grudnia ’70 stoczniowcy nie chcieli już być łączeni z milicją i kluby się rozdzieliły. Stal nie powróciła jednak na boisko w parku Kasprowicza na tzw. Psiej Polanie, gdzie grała w latach 50. XX wieku, lecz objęła przystoczniowy stadion przy ul. Dubois, boisko przy ul. 1 Maja, a następnie praktycznie przeniosła się na obiekt przy ul. Biskupa Bandurskiego.
W Lasku Arkońskim pozostała już sama Arkonia, która na początku lat 80. ubiegłego wieku awansowała na zaplecze ekstraklasy, a derbowe mecze ze Stalą Stocznia, a szczególnie z Pogonią Szczecin ponownie do ostatniego miejsca zapełniły stadion kibicami.
Na początku obecnego wieku policja oddała Arkonię w ręce prywatnych właścicieli. Wkrótce kameralny stadion pozostanie już tylko w pamięci starszych kibiców, zaś na nowoczesnym wieloboiskowym kompleksie Arkonia będzie pisać nową historię, miejmy nadzieję – obfitującą w sukcesy. ©℗
(mij)