Niezwykle aktywne weekendowe popołudnie i kolejny już turniej piłkarski na boisku pod balonem za nami. Tym razem z zaproszenia do sportowej zabawy Akademii Piłkarskiej Hutnika Szczecin skorzystało pięć zespołów, w tym jeden z Czaplinka.
Łącznie na boisku przy ulicy Nehringa o jak najlepszy rezultat walczyło sześć drużyn. Młodzi zawodnicy, bo do rywalizacji przystąpili chłopcy i dziewczęta z kategorii orlików, rywalizowali, grając 12-minutowe mecze, pięciu na pięciu. Razem na boisko zamiast przed komputer zawitało niemal 60 osób.
– Wiadomo, że zima jest trudniejsza. Jeżeli chodzi o organizację meczów, to taki trochę martwy okres, więc wpadliśmy na pomysł, aby cykl takich turniejów zorganizować. Oczywiście nie udałoby się to, gdyby nie nasz sponsor firma Inter Door, który wspiera te wydarzenia - mówi Jacek Rudzik, prezes zarządu Hutnika Szczecin.
To 8 z cyklu 14 turniejów, a każdy z nich cechował się dużą frekwencją i świetną sportową atmosferą.
– Jest to bardzo ważne, aby młodzież nie siedziała w domu, naszym celem jest wyciąganie ich sprzed komputerów, żeby aktywnie spędzały te weekendy – dodaje J. Rudzik.
I faktycznie kluby sportowe chętnie się w takie wydarzenia angażują. Tym razem do Szczecina przyjechali nawet goście z odległego Czaplinka.
- Atmosfera super, byliśmy bardzo zaskoczeni, świetny obiekt, balon dużo robi, bo na dworze czasem jest jak jest, a tutaj zawodnicy mają komfort i jest to bardzo duże udogodnienie. Takie turnieje są ważne, bo dzieci potrzebują takiego wybiegania się, a my musimy im to organizować. To też taki sprawdzian dla trenerów, można zaobserwować, czy to, czego uczymy zawodników na co dzień, ma jakieś odzwierciedlenie, czy jest progres – wskazuje Marcin Resiak, trener AP Czaplinek.
Podobne odczucie mieli goście z Przecławia, bo na boisku sprawdzali się też podopieczni tamtejszej Football Factory.
– Bardzo sobie chwalimy takie turnieje, bardzo dobre przygotowanie organizatorów, wszystko dopięte na ostatni guzik, od przygotowanego boiska, po oprawę i poczęstunek na zakończenie. My uważamy, że to ważne, że dzieciaki mogą ze sobą rywalizować i nie spędzają tego czasu przy komputerze tylko zdrowo w sportowym duchu – podkreślał Krzysztof Janik, trener Football Factory Przecław. Obok gospodarzy z Hutnika w turnieju udział wzięli jeszcze podopieczni Iskierki Szczecin, Akademii Piłkarskiej Bolluś i UKS Orzeł Dobra.©℗
Tekst i fot. (km)