Szczeciński tyczkarz Piotr Lisek skoczył o tyczce 5,71 i zajął trzecie miejsce w mityngu Diamentowej Ligi w amerykańskim Stanford. Na świetnym poziomie stał konkurs kulomiotów - zwyciężył Brazylijczyk Darlan Romani, który pchnął 22,61, a Michał Haratyk wynikiem 21,61 był czwarty.
Poziom konkursu tyczkarzy też nie zawiódł oczekiwań kibiców. 19-letni Szwed Armand Duplantis jest rewelacją tej konkurencji od zeszłego sezonu i wiele wskazuje, że nadal chce dominować. W niedzielę jako jedyny pokonał 5,93. Drugi był faworyt i ulubieniec publiczności Sam Kendricks – 5,88. Lisek skoczył 5,71 i został sklasyfikowany na trzeciej pozycji.
Zaledwie 5,46 m zaliczył w swoim pierwszym starcie po kontuzji rekordzista globu Francuz Renaud Lavillenie. To znacznie poniżej możliwości Francuza, ale jeden z najbardziej utytułowanych tyczkarzy dopiero wraca do formy po poważnym urazie i jak sam powtarza – na jesień będzie gotowy i zamierza walczyć o medal mistrzostw świata w Dausze.
Zawody sygnowane są wprawdzie jako Diamentowa Liga w Eugene, ale odbyły się na kameralnym stadionie uniwersyteckim w Stanford. W Eugene nie ma obiektu - dotychczasowy został zburzony i zostanie na nowo zbudowany do 2021 roku, kiedy mają się tam odbyć mistrzostwa świata.
Kolejne zawody najbardziej prestiżowego cyklu mityngów lekkoatletycznych zaplanowane są na 5 lipca w Lozannie. (pap)
Fot. facebook