Rozmowa z prof. dr hab. Barbarą Kromolicką, dziekanem Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Szczecińskiego
- Uniwersytet Szczeciński organizuje II Ogólnopolski Tydzień Pracy Socjalnej. Wydział, którym pani kieruje kształci studentów na kierunku praca socjalna, który zamierzacie przybliżyć uczniom szczecińskich liceów. Dlaczego?
- W społeczeństwie ten zawód jest bezwzględnie potrzebny. Kształcenie do pracy socjalnej prowadzimy od 2008 roku. Kierunek ten stworzyła w 1925 r. prof. Helena Radlińska, wybitny pedagog społeczny, uznając po wyjeździe do USA, że należy stworzyć zawód niezbędny do pracy ze środowiskami ludzi wymagającymi wsparcia. Dawniej pracownikiem socjalnym zostawał absolwent szkoły policealnej, obecnie staje się nim absolwent studiów licencjackich. Dobry pracownik socjalny posiada wiedzę o zjawiskach społecznych, kompetencje społeczne, czyli umiejętność rozwiązywania problemów oraz takie cechy osobowości, jak empatia, wrażliwość społeczna, altruizm. Bardzo trudno połaczyć to wszystko w jednym człowieku, ale jest to ważne, gdyż w pracy będzie się on spotykał z ludźmi bezdomnymi, narkomanami, chorymi psychicznie.
- Wydarzenia, które przygotowaliście na 11-16 kwietnia to nie tylko wykłady, ale też praktyczne warsztaty, a nawet gra miejska.
- Ogólnopolski Tydzień Pracy Socjalnej organizujemy z inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Szkół Pracy Socjalnej, do którego należę od 1997 r., a od 2008 r. jestem w jego prezydium. Włączyły się uniwersytety z całej Polski, które prowadzą kierunek praca socjalna, patronat honorowy objęła Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Wykłady i spotkania prowadzone będą przez praktyków, by służyć przygotowaniu do pracy socjalnej. Warsztaty dla licealistów m.in. z wykorzystaniem symulatorów starości, poprowadzą studenci. Pracownik społeczny pracuje z rodzinami, dziećmi chorymi, ośrodkami pomocy społecznej, stąd organizowany przez nas Piknik Rodzin.
- Młodzi ludzie działają dziś w wolontariacie, niektóre szkoły w rekrutacji przyznają nawet punkty za aktywność społeczną.
- Współpracujemy z liceami, które to doceniają, np. z IV LO, które prowadzi pracę oparte na idei wolontariatu, czy VII LO, które jest zaangażowane w działalność hospicyjną. Młody człowiek, który przychodzi z wiedzą, ideałami musi jednak dotknąć środowiska trudnego. Chcemy młodzieży pokazać ten skomplikowany zawód, który jest piękny, choć niedoceniany, a w krajach zachodnich cieszy się dużym prestiżem. Służy aktywizowaniu człowieka do zmiany i to naprawdę się udaje.©℗
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Elżbieta KUBERA
Fot. Ryszard PAKIESER