Co łączy smaczny obiad ze szkolnej stołówki z chemią i fotografią? Na te pytanie odpowiedź znają drugoklasiści z I Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, którzy na lekcji chemii poznali, że ze zwykłej czerwonej kapusty można robić kolorowe doświadczenia chemiczne, a na dodatek udokumentować je na fotografiach.
– Surówka z czerwonej kapusty stanowi pyszny dodatek do dania obiadowego. Natomiast na lekcji chemii surówka to cenny substrat do pozyskania wskaźnika kwasowo-zasadowego – wyjaśnia Halina Szczepaniec, nauczycielka chemii. – Surówkę wystarczy zalać ciepłą wodą i wskaźnik jest już gotowy. Dzięki niemu szybko i bezpiecznie można odróżnić roztwory o odczynie kwasowym, zasadowym i obojętnym.
Dlaczego wskaźnik o barwie fioletowej połączony z bezbarwną cieczą staje się raz czerwony, a innym razem zielony? Uczniowie wszystko samodzielnie badają, czyli twórczo eksperymentują, przy okazji poznając, jak mocno chemia jest obecna w naszym codziennym życiu.
Na początku roku na lekcjach chemii odkrywają i rozwiązują problemy związane z reakcjami jonowymi w roztworach.
– To trudny, ale fascynujący dział nauki – wyjawia nauczycielka. – Młodzież ma także szansę własnoręcznie przeprowadzone doświadczenia uwiecznić na zdjęciach, również samodzielnie wykonanych na lekcjach.
Dlaczego to takie fascynujące, że o chemicznych doświadczeniach trzeba pisać w gazecie? Dla nauczycieli przedmiotu dużą wartością jest, że w końcu nowa podstawa programowa pozwala uczyć chemii na poziomie podstawowym aż do matury. Wcześniej, niemal przez 15 lat, przedmiot ten był nauczany tylko w klasie pierwszej, w klasach drugich i trzecich wybierali go na poziomie rozszerzonym tylko ci uczniowie, którzy zdawali z niego maturę.
– Zatem po latach chemia w zakresie podstawowym znów jest w klasach drugich licealnych – cieszy się nauczycielka. – Na początek uczniowie rozpoczęli realizację działu „Reakcje jonowe w roztworach”.
(kel)