Nie każda, nawet poważna choroba, uprawnia dziś nauczycieli do skorzystania z urlopu zdrowotnego. Od stycznia obowiązują nowe przepisy w Karcie nauczyciela, które mówią, jakie schorzenia dają pedagogom ten przywilej.
Zmiany w zasadach udzielania urlopów na poratowanie zdrowia nauczycieli zostały wprowadzone z początkiem tego roku. Jest ich kilka. Dotychczas nauczyciel miał prawo do urlopu po uzyskaniu orzeczenia od lekarza pierwszego kontaktu. Teraz musi mu je wydać lekarz medycyny pracy. Nie zmienił się przepis mówiący o tym, że prawo do pierwszego urlopu nauczyciel nabywa po siedmiu latach pracy.
– W niektórych przypadkach urlop zdrowotny udzielany był nauczycielowi bez większego medycznego uzasadnienia. Zdarzało się, że nauczyciel po siedmiu latach pracy korzystał z urlopu, tłumacząc to zmęczeniem czy wypaleniem zawodowym – mówi dyrektor jednej ze szczecińskich szkół podstawowych.
Obecne zmiany mają z założenia wyeliminować nadużywanie tego przywileju. Tak jak dotychczas nauczyciel może w ciągu całej kariery zawodowej skorzystać z urlopów zdrowotnych kilkakrotnie, lecz ich suma nie może przekroczyć trzech lat. Dotychczas, głównie z powodów organizacji pracy szkoły, nauczyciele korzystali zwykle z urlopów rocznych. Lekarz ma jednak możliwość udzielenia urlopu trzymiesięcznego, półrocznego i rocznego, co w myśl nowych przepisów ma być częściej uwzględniane.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 7 lutego 2018 r.
Elżbieta KUBERA
Fot. Robert STACHNIK (arch.)