Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Przeciążony dziennik elektroniczny. Gotowi na zdalne nauczanie?

Data publikacji: 25 marca 2020 r. 13:01
Ostatnia aktualizacja: 01 lipca 2020 r. 17:53
Przeciążony dziennik elektroniczny. Gotowi na zdalne nauczanie?
 

W środę przed południem nie działał elektroniczny dziennik Librus Synergia, z którego korzysta wiele szkół w województwie zachodniopomorskim. W dniu wejścia nowych zasad nauczania on-line był to spory problem dla nauczycieli i uczniów.

- Przed godziną dziewiątą system Librus Synergia, czyli tzw. e-dziennik padł. Uczniowie, nauczyciele i rodzice nie mogą się zalogować do sieci. Miałam przesłać uczniom zadania i nie mogę tego zrobić. Takiej sytuacji nigdy nie było, problem jest ogromny, bo dotyczy tysięcy nauczycieli i uczniów, którzy nie mogą w tym czasie uczyć się zdalnie - zawiadomiła nas anonimowo jedna z nauczycielek.

"Librus mi nie działa, wejść nie mogę"

Sporo wpisów na ten temat pojawiło się też na Facebooku, na którym działają różne grupy skupiające nauczycieli "Ja nauczyciel", "Nie dla chaosu w szkole" oraz wiele innych. Nauczyciele piszą, że są zestresowani cała tą trudną sytuacją wymagającą od nich ogromnego nakładu pracy, a jeszcze dodatkowo stresuje ich niedziałający system. Nie tylko nauczyciele, których szkoły pracują w Librusie mieli w środę problem. Podobnie było z innymi systemami e-dziennika, m.in. systemem Vulcan, do którego podłączona jest druga grupa polskich szkół. Oto komentarze z Facebooka: "Wszyscy są zaniepokojeni, ponieważ zdalna nauka okazuje się być mitem. Stres, nie wiadomo co dalej oraz brak wiedzy urzędników z MEN sprawia, że nauka zdaje się być teoretyczna tylko". "Librus mi nie działa, wejść nie mogę." "System padł." "Przeciążeni są uczniowie, rodzice i nauczyciele, którzy działają na własnym sprzęcie, internecie, prądzie... Mimo ze nie chodzą to szkoły, to pracy mają zdecydowanie więcej - od rana aż po noc. Może teraz niektórzy zobaczą jak ta praca wygląda naprawdę, 18 godzin to tylko w szkole, a pozostała to praca w domu. Zaraz przyjdą rachunki..." "Kształcenie na odległość w praktyce: Librus zdechł!"  Takie komentarze pochodzą nie tylko z naszego województwa, ale z całej Polski: Warszawy, Leszna, Przemyśla. Inaczej sytuacja wygląda w Szczecina, który ma własny, dziennik elektroniczny w ramach miejskiego Portalu edukacyjnego.

Szkoły zgłaszały problemy z Librusem i Vulcanem

Zadzwoniliśmy do Kuratorium Oświaty w Szczecinie, czy dyrekcje szkół korzystających z Librusa i Vulcana zgłaszały te problemy. - Żadnych sygnałów nie otrzymaliśmy. Natomiast sprawa zarządzania dziennikiem elektronicznym nie jest w gestii kuratorium - odpowiedział nam Daniel Wróbel z Wydziału Informacji Kuratorium Oświaty w Szczecinie.

Sygnały o zawieszonych systemach odbierało natomiast w środę od rana Ministerstwo Edukacji Narodowej. - Mamy sygnały, że były problemy z działaniem tego narzędzia. Wiemy też, że w wielu miejscach nie działa. Trudno powiedzieć, jaka jest tego przyczyna. Jest to narzędzie komercyjne, jedno z wielu z którego korzystają szkoły. Dlatego też o przyczyny komplikacji należy pytać administratora Librusa - powiedziała nam Justyna Sadlak z Biura Prasowego MEN.

Szczecińscy uczniowie miejskich szkół, ich nauczyciele oraz rodzice znają przeciążenia systemu e-dziennika w codziennej jego pracy. Często, zwłaszcza w niedziele nie sposób zalogować się do e-dziennika przez dwie-trzy godziny. Teraz podczas pracy prowadzonej wyłącznie na odległość, rozsądni dyrektorzy szkół radzą, by zadania przesyłać uczniom przez inne otwarte platformy edukacyjne. Z dziennika zaś, z powodu przeciążenia szczecińscy nauczyciele korzystają w obecnej sytuacji jedynie do wpisywania, ocen, tematów, zapowiedzi sprawdzianów, czy komunikatora.©℗

Elżbieta KUBERA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

sceptyk
2020-03-25 15:25:04
Leniwych oligofreników ogarnął nagle szał się uczenia. To jakieś uboczne działanie pandemii?
Bielik
2020-03-25 14:39:42
Rodzice i uczniowie nie mają obowiązku przekazywać prywatnych maili szkołom. Szkoła/nauczyciele zgodnie z RODO nie mają prawa żądać adresów mailowych a jeśli to robią muszą zgłaszać bazę danych. Nie wolno żadnych danych przesyłać internetowo, jeśli serwery są za granicą... W ten sposób kółko się zamyka i nauczanie na odległość staje się fikcją.
pc
2020-03-25 13:18:22
Co to za nauka, wysyłanie zadań!? Jeśli już ktoś musi to zadania można przesłać e-mailem.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA