O polskiej transformacji oraz o konstytucji z 1997 roku opowiadał na Uniwersytecie Szczecińskim były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Polityk przyjechał do naszego miasta na zaproszenie Samorządu Studentów Wydziału Prawa i Administracji US.
- Często bywam w świecie, także w krajach Środkowej Europy, gdzie opinia o naszej transformacji jest pozytywna, jesteśmy chwaleni – mówił.
Podkreślał skalę zmian, jakie się dokonały: politycznych, geopolitycznych, gospodarczych (PKB na głowę na początku lat 90 mieliśmy taki sam jak Ukraina, teraz jest czterokrotnie większy). W Szczecinie symbolem tych zmian – także zmian mentalnych – jest dla niego nowy gmach Filharmonii Szczecińskiej. Przy okazji Kwaśniewski przypomniał, że jak dotąd jest jedynym prezydentem po 1989 r wybranym na to stanowisko dwukrotnie – i zadrwił, że nie spodziewa się, aby ktoś w najbliższym czasie powtórzył to osiągnięcie.
Wymienił też żródła sukcesu, jakim, w jego przekonaniu, była polska transformacja ustrojowa.
- Wybraliśmy drogę ewolucyjną, drogę pokojową – przekonywał. - Polska droga przemian była ewolucyjna, jeśli chodzi o metodę, i rewolucyjna, jeśli chodzi o skutki. Do roku 2005 główne cele geopolityczne były objęte konsensusem. Postanowiliśmy aspirować do członkowstwa w NATO, co nie było łatwe, ja sam, jako szef Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, miałem problem z przekonaniem moich kolegów, że to jest lepszy wybór – ponieważ alternatywą dla tego wyboru była neutralność, czyli pozostawienie Polski w próżni. Niezwykle waźny wybór strategiczny, dotyczący naszej cywilizacyjnej perspektywy, to akces do Unii Europejskiej. Trzecie źródło sukcesu to reforma gospodarki. Jeśli porównuje efekty polskiej szokowej terapii z terapiami nieszokowymi, które zostały przeprowadzone w krajach o systemie gospodarczym podobnym jak Polska, to myśmy na tym lepiej wyszli. Ból, cierpienie, poświęcenie, związane z terapią szokową, są mniejsze, gdy dzieją się w krótki czasie, niż wtedy, gdy trwają długi okres. Czwarty istotny element to samorządność, decentralizacja państwa. Pierwsze w pełni wolne wybory do samorządu lokalnego odbyły się w maju 1990 roku
Za element polskiego sukcesu prezydent uznał także ustawę zasadniczą z 1997 roku. Jego zdaniem w czasie przemian ustanowił ona ramę dla nowego państwa, była fundamentem dla głębokich reform, spełniła funkcję czynnika stabilizującego. Według Kwaśniewskiego do 1997 roku Polska nie miała szczęścia do konstytucji - Konstytucja 3 maja 1791 roku, choć podtrzymywała marzenie o wolnej Polsce, z powodu rozbiorów nie miała szansy odegrać ważnej praktycznej roli w polskiej państwowości; konstytucja po odrodzeniu się Polski została zastąpiona konstytucją natydemokratyczną w roku 1935 a konstytucję powojenną, obowiązującą w PRL, poprawiano w Moskwie.
- Konstytucja z 1997 roku przerywa tę pechową tradycję, stabilizuje i wzmacnia państwo, ma szansę budować kulturę prawną – uznał prezydent.
(as)
Fot. R.STACHNIK