To zjawisko staje się powoli coraz bardziej powszechne i spotyka coraz więcej osób prowadzących handel nad morzem. Jak ciężko jest o pracowników, wiedzą wszyscy. Jak ciężko jest o uczciwych pracowników, przekonuje się sporo osób, które zostały po prostu okradzione przez sezonowych sprzedawców.
Właścicielka nadmorskiego sklepu ogólnospożywczego po jego zamknięciu ze zdziwieniem stwierdziła, że nie ma sprzedawcy, utargu i sporo towaru, głównie papierosów i alkoholu. To wszystko ukradł zatrudniony tydzień wcześniej pracownik przybyły z głębi kraju. Poszukuje go policja.
Niedawno inny właściciel sklepu nad morzem zauważył, że ginie mu alkohol, który podają ekspedientki. Postanowił przyjrzeć się bacznie ich pracy na monitorze. Kamera pokazała mu całą prawdę. Ujrzał, jak młode kobiety sprytnie chowają pod siebie butelki i je wynoszą ze sklepu. Kiedy przybył na kwaterę, którą im wynajmował, znalazł w pokoju wiele pustych butelek. Było także kilka pełnych i papierosy.
Inny właściciel punktu gastronomicznego podejrzał na kamerze, jak barmanki nalewają alkohol pod ladą i go spożywają. Widać było także, jak kradną inny towar. Sprawa w sądzie trwa już dwa lata, a złodziejki pracują w innym nadmorskim mieście.
To tylko kilka przypadków, ale jest ich znacznie więcej. Nie z każdą sprawą okradziony pracodawca idzie na policję, bo po prostu nie ma czasu. Wyrzuca złodziei z pracy, a ci idą do następnego pracodawcy, którego okradają do czasu, aż wpadną.
Jest też inna strona medalu, o czym wie wielu pracodawców. – Czasami aż język mnie świerzbi, by wygarnąć coś pracownikowi, ale boję się, że ten się obrazi i rzuci pracę – mówi właściciel lokalu gastronomicznego.
Inny pracodawca polecił pracownikowi poukładać towar na półkach, ale ten stwierdził, że nie przyjął się do takiej pracy, „zabrał zabawki” i wyszedł ze sklepu. Już się więcej nie pojawił.
Oczywiście, nie każdy pracownik to oszust, gdyż jest wielu uczciwych i pracowitych ludzi, którzy przyjechali zarobić trochę ciężkiego grosza nad morzem, by potem samemu wyjechać na zasłużony odpoczynek. ©℗
Mirosław KWIATKOWSKI