Środa, 20 sierpnia 2025 r. 
REKLAMA

Im wyższa fala, tym większa radość... [GALERIA]

Data publikacji: 20 sierpnia 2025 r. 18:38
Ostatnia aktualizacja: 20 sierpnia 2025 r. 18:38
Im wyższa fala, tym większa radość...
Plaża niestrzeżona w Niechorzu - czerwona flaga, niebezpiecznie, kilkanaście osób w wodzie.  

Czerwone flagi na kąpieliskach oznaczające m.in. wysokie fale i silne prądy wsteczne, nie odstraszają plażowiczów przed kąpielami w Bałtyku.

W miniony weekend w Sztutowie (woj. pomorskie) utonęła kobieta spacerująca rankiem w morzu. Woda sięgała jej ledwie do pasa. Turystkę porwała fala, a silny prąd wsteczny wciągnął ją w głąb morza. Pomimo szybkiej reakcji świadków, którzy wyciągnęli ją z morza i zaczęli resuscytację, nie udało się jej uratować. Do tragedii doszło także w Stegnie (woj. pomorskie), gdzie ojciec rzucił się na pomoc córkom, porwanym przez prądy wsteczne. Dziewczynkom udało się wydostać z wody, ojciec utonął.

100 metrów od brzegu na niestrzeżonej plaży w Łebie w ten sam weekend tonęło... 5 dzieci (koloniści) wraz z opiekunem. Mieli szczęście, że w pobliżu byli ratownicy WOPR. Wszystkich udało się uratować.

W poniedziałek w okolicy utonęło dwóch mężczyzn.

Lekceważenie żywiołu (szczęśliwie na ogół bez tragicznego zakończenia) można zaobserwować codziennie, gdy nad Bałtykiem panują trudne warunki.

– Nie mamy żadnych uprawnień, by zakazać ludziom wchodzenia do Bałtyku na plaży niestrzeżonej – mówią ratownicy z Niechorza zapytani o kąpiących się na niestrzeżonej plaży, pomimo panujących tam trudnych warunków.

Silny wiatr, wysokie fale, prądy wsteczne – nie zniechęcają śmiałków do niebezpiecznych zabaw. I wygląda to tak: ryzykanci przy ostrogach „ujarzmiają fale”, a nieopodal też przy ostrogach ratownicy ćwiczą, by sprawnie reagować na groźne sytuacje.

– Widzimy tych ludzi, patrzymy na nich – mówią. – Ale żadne próby wpłynięcia na ich zachowanie nic nie dają. Nawet jeśli wyjdą z wody po naszej prośbie (nie możemy ludziom zakazać kąpieli na niestrzeżonej plaży), to gdy się oddalimy parę kroków, wchodzą z powrotem.

Ratownicy dodają, że Niechorze jest spokojną miejscowością, turyści często przyjeżdżają z całymi rodzinami, rodzice na dzieci zwracają uwagę i „ogólnie jest spokojnie”. Chęć skorzystania z radosnej zabawy w morzu bywa jednak silniejsza niż zdrowy rozsądek.

I tak oto mogliśmy w minioną sobotę zaobserwować kolejne ciekawe zjawisko. Na kąpielisku powiewa czerwona flaga. Na plaży strzeżonej przez ratowników nie ma w wodzie nikogo. A tuż obok, niemal przy granicy "wyznaczonej" ostrogami, przy wysokich falach, radośnie bawią się plażowicze. Mają koła, materace... Fale są wysokie, przykrywają śmiałków. Im wyższa fala, tym większa radość. Dużo śmiechu. Patrzymy, jak ratownik pochodzi do niestrzeżonego terenu i próbuje wpłynąć na zachowanie pływającego na materacu. Na gwizdek mężczyzna zareagował. Spojrzał, pomachał ręką (może machnął po prostu) i popłynął w głąb morza.

Po południu, gdy fale były już trochę niższe, ale jednak wciąż było niebezpiecznie i powiewała czerwona flaga, na odcinku "granicznym" niestrzeżonym, w morzu kąpało się kilkanaście osób, w tym dzieci. Odcinek strzeżony, gdzie sięga nadzór i uprawnienia ratowników – nadal pusty. ©℗

Tekst i fot. (sd)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA