Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Wychodzili ze stosami książek. Tłumy na kiermaszu w Pleciudze [GALERIA]

Data publikacji: 13 października 2018 r. 17:42
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:51
Wychodzili ze stosami książek. Tłumy na kiermaszu w Pleciudze
 

Tłumy osób kupujących pojawiły się na sobotnim Kiermaszu Książki Przeczytanej w szczecińskiej Pleciudze. To impreza, która odbywa się dwa razy w roku i na stałe już weszła do kalendarza wydarzeń kulturalnych w stolicy Pomorza Zachodniego.

Miłośnicy literatury mają tu szansę kupić tanio książki (zgodnie z regulaminem, ceny nie mogą być wyższe niż 50 proc. ceny okładkowej), np. znaleźć ukochane opowieści z dzieciństwa albo bestsellery ostatnich lat.

W sobotę ogromnym powodzeniem cieszyły się powieści kryminalne, tzw. literatura kobieca, książki autorstwa szczecińskich pisarzy oraz te dla dzieci. Dużo osób poszukiwało również książeczek dla ... niemowląt. Wielu rodziców nabywało z kolei, dla swoich pociech, pozycje edukacyjne, w tym tomy opowiadań dotyczące historii Polski.

Kupujący książki na kiermaszu cenią sobie nie tylko niskie ceny, ale też porady, na jakie mogą liczyć u osób sprzedających.
- Jestem na każdym kiermaszu. Dzięki tej imprezie zaopatruję całą rodzinę w książki - mówiła Joanna Stecyk. - Kupiłam dla męża powieści Leszka Hermana, dla siebie kilka kulinarnych pozycji i biografię Ireny Jarockiej oraz kilka książek dla wnuków, poleconych przez panią, która je sprzedawała. Na swoim stoisku miała wiele książek po swoich dzieciach, w idealnym stanie. Widać, że szanuje książki, co ja ogromnie cenię. O każdym tytule potrafiła dużo opowiedzieć. Kupiłam zatem parę książek, na które sama, bez podpowiedzi, nie zwróciłabym uwagi, bo nie bardzo się orientuję w nazwiskach współczesnych autorów dla dzieci.

Pani Alicja z kolei przyszła na kiermasz z trojgiem dzieci. Każde z nich otrzymało po 20 zł i za tę kwotę miało samodzielnie wybrać książki.
- Najwięcej kupiła średnia córka, bo aż cztery książki i po raz pierwszy widziałam, by negocjowała ceny - opowiadała rozbawiona mama. - Jak zobaczyła u jednego sprzedawcy "Fantastyczne zwierzęta" za 10 złotych, a u drugiego za 15 złotych, to temu z wyższą ceną książki powiedziała, że kupi od niego trzy książki, ale jak obniży cenę. O dziwo się zgodził. Kupiła zatem tę opowieść i jeszcze dwa tomy "Zosi z ulicy Kociej" oraz album o psach. Najmłodszej pomogłam w wyborze, bo nie mogła się zdecydować pomiędzy "Mamą Mu" a disneyowskimi opowieściami. W końcu kupiła dwie części tej pierwszej. Dla siebie szukałam powieści Katarzyny Puzyńskiej, ale nie znalazłam. Może następnym razem się uda.

Kolejny kiermasz planowany jest wiosną.

(MON)

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA