Poniedziałek, 24 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Willa Lentza pełna twórców, książek i muzyki [GALERIA]

Data publikacji: 17 lutego 2024 r. 09:01
Ostatnia aktualizacja: 18 lutego 2024 r. 23:53
Willa Lentza pełna twórców, książek i muzyki
Spotkanie z twórcami - gratka dla zakochanych w czytaniu. Fot. Ryszard Pakieser  

W szczecińskiej Willi Lentza Święto Zakochanych po raz kolejny dedykowano miłośnikom książek – ludziom zakochanym w czytaniu. Podczas czwartkowego wydarzenia „Kochamy Książki 2.0” była okazja do spotkań z wieloma szczecińskimi pisarzami, rozmów o ich pracy, do zakupu książek i zebrania autografów. A wieczorem przestrzeń Willi Lentza wypełniła się też bluesem, rockiem i folkiem. Wszystko za sprawą Martyny Jakubowicz –  wokalistki i gitarzystki, której towarzyszyli dwaj wirtuozi gitary Janek Pentz oraz Dariusz Befeltowski.

REKLAMA

Częścią wydarzenia „Kochamy książki 2.0” były spotkania „Opowiedzieć Szczecin” z udziałem m.in. Michała Dłużaka, Ingi Iwasiów, Przemysława Kowalewskiego i Tomasza Wieczorka oraz „Opisać Miłość” z Beatą Zuzanną Borawską, Marcinem Grzelakiem, Sylwią Trojanowską, Iwoną Żytkowiak i Leszkiem Hermanem.

Tego dnia w Willi Lentza gościła też Martyna Jakubowicz. Koncert poprzedziło spotkanie z artystką, która opowiadała o swojej twórczej karierze. Fani poznali również kulisy tworzenia książki jej autorstwa pt. „Trudna sztuka latania”, wydanej niedawno nakładem Oficyny Znak. Na koniec spotkania Martynie Jakubowicz odśpiewano „100 lat” - artystka urodziła się 24 lutego.

Podczas koncertu nie zabrakło utworów z ostatnich płyt jak i z tej pierwszej. W roku 1983 ukazuje się jej debiutancki album pt. „Maquillage”. Autorami większości piosenek znajdujących się na tym winylowym longplayu są Martyna Jakubowicz i jej ówczesny mąż Andrzej. To właśnie na tej płycie umieszczono ponadczasowy utwór „W domach z betonu nie ma wolnej miłości”. Wówczas był to wręcz hymn pokoleniowy – w Polsce trwał stan wojenny, a słowo wolność, idące w parze z miłością, nie należało do najpopularniejszych…

Piosenka została przyjęta w Szczecinie gromkimi brawami, bo, jak się okazało, utwór nie stracił nic ze swojej świeżości i jest nadal chętnie puszczany przez stacje radiowe i oczekiwany przez kolejne pokolenia fanów. Po koncercie, zakończonym solowym popisem Janka Pentza, można było kupić książkę oraz wydawnictwa CD. Jeden z uczestników przyniósł winylową płytę z prośbą o autograf artystki. Na okładce widać cenę 250 złotych, ale dla fana jest ona bezcenna. ©℗

Krzysztof ŻURAWSKI

REKLAMA

Komentarze

czyt.
2024-02-19 08:20:59
I znowu ta Iwasiów!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
blep
2024-02-18 21:18:04
Idiotawe samozadowolenie wyraźnie widoczne na twarzach. Dwóch gości na skrajnych pozycjach trzyma w garści przygotowane do akcji onanizatory. To jakaś parada głupków?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Lewacyki na patyku
2024-02-18 11:49:35
Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, pierzastych kogucików, baloników na druciku.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@ On
2024-02-17 21:09:15
No bo to POWINNA być inteligencja, ale nie jest.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
On
2024-02-17 15:27:39
Co to za nowy rodzaj "twórców"? Na spotkanie ubrali się jak do kopania rowów, tylko zabrakło gumofilcow i łopaty. Chamstwo, brak szacunku dla słuchaczy. I to ma być inteligencja?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Nie marudźcie.
2024-02-17 13:37:12
Ale za to willa LENTZA ! Ferszejn ?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
literacy i kopacze
2024-02-17 12:42:42
Wielce Szanowni Państwo a gdzie się podziali, tak wielcy tfórcy/literatki, jak Paweł K. sedinowo/IPNowski spec pomorzoznawca? Gdzie się podział mundurkowy Mereczek Ł. tfórca wielu dzieł wybranych w tematach dzielni miasta Szczecina jak i spacerowicza z saperkami po laskach/piaskach i karaskach (zawsze cóż wykopie) ?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@panie redaktorze.
2024-02-17 10:53:37
Słuszne spostrzeżenia. Ale że smutkiem stwierdzam że w piosence Martyny lewacki nurt wolnej miłości to była zapowiedź tego co dziś mamy.Wolne związki,dzieci nie znające ojców i...tabletka dzień PO.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Jak ja kocham
2024-02-17 10:19:02
tych INTELEKTUALISTÓW co mieszkaniu siedzą w copce.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Panie redaktorze
2024-02-17 10:18:19
A ja myślę że słowa piosenki „W domach z betonu nie ma wolnej miłości” opisują realia polsoc'u (od angsoc'u "1984") - dziś nie mówi się o macierzyństwie ale o "prawach reprodukcyjnych", miłość to zakupy z okazji jakiegoś święta, ewentualnie pośpieszne akty kopulacji - byle jak i z byle kim - ważne by były one bez konsekwencji/obowiązków. Lewica zawsze wychodziła z założenia że kontrolując język ma kontrolę nad rzeczywistością, że możliwość nazwania czegoś, zamknięcia w słowie czegoś daje władzy.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Krzysztof
2024-02-17 10:02:52
A Sasinowski?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA