W wtorek (12 lutego) o godz. 18 w sali im. Stanisława Badonia Książnicy Pomorskiej w Szczecinie rozpocznie się spotkanie z autorami książki „Słowiańskie nazwy geograficzne w Niemczech”: prof. Tadeuszem Białeckim i dr. Andrzejem Chludzińskim.
Publikacja dotyczy Pomorza Przedniego (bez Rugii), Meklemburgii i Holsztynu. Jest omówieniem nazewnictwa obecnie istniejących tu miejscowości i innych obiektów, choć niekiedy z odwołaniami do już nieistniejących. Ma formę słownika w układzie gniazdowym, czyli pod jednym hasłem można znaleźć kilka obiektów o podobnej etymologii nazw. W tym zakresie jej celem jest ukazanie kolejnych toponimów na tle porównawczym, zarówno lokalnym, regionalnym, jak i szerszym – zwłaszcza polskim, ale i słowiańskim. Autorzy odwołują się do wydarzeń historycznych, kultury i topografii, prezentują wybór nazw i obiektów – ich zdaniem – najciekawszych, najbardziej reprezentatywnych; ich omówienia można odnieść do pozostałych słowiańskich nazw geograficznych na badanym terenie.
(as)
Fot. Dariusz Gorajski
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Andrzej
2019-02-16 00:59:20
Nie wdając się w wywody Quistorpa - w naszej książce NIE MA etymologii nazwy Stralsund... Będzie w części 1b :-)
Quistorp
2019-02-15 17:39:40
@ onomasta. Kiedy rzuciłem okiem na ilustracje w książce wiadomych autorów, gdzie miasto Stralsund , miało być zrekonstruowane jako Strzałów zrobiło mi się przykro. Jako amator mam swój pogląd. ... [Urbium; Stral Sund] Sama nazwa historycznie rzecz ujmując z wywodu etymologicznego wywodzi się od słów w języku, szwedzkim ; Od „Strål(e) sund”, lub od duńskiego Strål(e) sund. Słowo „Sund” , we wszystkich językach skandynawskich znaczy; cieśnina. Słowo „Strål” „Stral(e)” w języku norweskim lub duńskim wiązało się z przepuszczaniem statków handlowych przez cieśninę, w poprzek której były założone pływające ogromne powiązane kłody. Owe Strål(e). To także znaczy; belka, kłoda. W zależności od tego, czy zostały uiszczone należne opłaty , lub nie, statki musiały być poddane, kontroli i egzekucji celnej. Końcówka „dt” w gramatyce skandynawskiej rzadko występująca. To celowy zabieg E. Lubinusa dla celów budowy treści limerykowych. Bez tej końcówki „Stra(h)l sun” otrzymujemy we wszystkich językach skandynawskich jeden opis. (Miasto) promieniujące jak słońce! To wielkie wyróżnienie dla tego miasta, jakim go darzył sam Maestro E. Lubinus. Polskie mizerne wysiłki rekonstrukcyjne tej nazwy naddają pretensjonalny charakter, niby od strzały, nadającej wydźwięk bardziej nawiązującej do etosu rycerskiego, nadające charakter waleczności, niż gospodarczy. To pozostałość mentalności sarmackiej, i rozbiorowej „Wiekopomnego dzieła księdza Kozierowskiego”, który tworzył ku pocieszeniu , pokrzepieniu serc. To nie miało charakteru twierdzy, to było miasto otwarte na handel z całym światem , tyle, że egzekwujące skutecznie znaczenie swojego położenia. Tego potrzebuje , dzisiejsze miasto nad Odrą Szczecin. Tu wiedza polonistyczna na niewiele się przydaje. Trzeba korzystać z języków skandynawskich. Że germańskie? A cóż my dzisiejsi Polacy mamy do tego? Życie toczy się dalej. Z całym szacunkiem. A co do ciacha i kawy? Ja tak pracuję, że udało mi się załapać na te godziny jakie było zorganizowane spotkanie.Kierowca prosto z pracy z trasy (!) na tak ciekawe spotkanie przyjeżdża głodny, i tu kawy chętnie by się napił. Nie wszyscy pracują od 8.00 do 16.00.
Onomasta
2019-02-14 21:53:57
@ Quistorp - To Pan chadzasz na takie spotkania, żeby zjeść ciacho i kawy się napić. Na to Pan liczył? Skoro tego nie było, to Pan policzył przybyłych? Wykład dla osób wiedzących o co chodzi nie był trudny w odbiorze. Odbiór jedynie utrudniał pewien jegomość chcący udowodnić, że jest mądrzejszy niż prowadzący.
Quistorp
2019-02-13 10:30:18
odniosę się jak do spotkania z Autorką książki "Ludwig Wilhelm Brüggemann. Opis Miasta Szczecina" w dniu 20.01.2019 W Sz. Pani Amicus Scientiae et Veritatis Agnieszki Gut.
Przybyłem , książki nie kupiłem , posłuchałem i niezadowolony wybyłem. Mała frekwencja. ok 35 słuchaczy. W większości publiczności spoza kadry uniwersyteckiej Prowadzenie i wykład ciężki nie jasny, trudny w odbiorze, dla najprzeciętniejszego zwykłego pasjonata mieszkańca grodu Gryfa. Nakład książki na miejscu nie rozszedł się w mig (Ok kilka, kilkanaście egzemplarzy). Przy okazji, kawy i ciacha nie było. Impreza mało udana. Prosimy o głos nie było. Taka mowa do tłumu. Słuchajcie Nas. Oklasków nie było.
Grześ
2019-02-12 22:22:44
Dobrze by było wytłumaczyć czytelnikom że nazwa naszego regionu została przeniesiona na dawniejsze woj.gdańskie.Wg.histori Pomorze
jest d Rugi do Sławna a dalej to Kaszuby.Więc Gdańsk sobie przywłaszczył nazwe naszego Regionu np.Kalisz Pomorski,Runowo Pomorskie,Kamień Pomorski itd.
Aksa
2019-02-12 08:56:44
wspaniały propagagator historii - lubięczytać prace naukowe pana Profesora
Ciapuła
2019-02-12 08:02:56
Dużo zdrowia Panie Profesorze i dalszych sukcesów zawodowych życzy były student. Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.