Szczecin inSPIRUJĄCY

 

„Breathtaking”, czyli „zapierający dech w piersiach” – pod takim hasłem przewodnim odbędzie się tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej inSPIRACJE. Otwarcie imprezy zaplanowane jest na 30 czerwca w nowym miejscu: Trafostacji Sztuki.

– Festiwal jest jedną z najsilniejszych marek szczecińskiej kultury i nie było powodu, by z niej rezygnować – mówił podczas spotkania z mediami Krzysztof Soska, wiceprezydent miasta. – Organizujemy imprezę w innej strukturze i innym modelu, uznając jej przesłanie za wciąż aktualne. Jestem przekonany, że kolejne edycje będą już realizowane jako produkty Trafostacji. Bardzo nam zależy, by sztuka nie ucierpiała.

Dyrektorem artystycznym inSPIRACJI pozostaje Krzysztof Ked Olszewski. Tegoroczna, 12. już edycja jest uzupełnieniem zeszłorocznej, odbywającej się pod hasłem „Oxydan”.

– Przez dziesięć lat rzucałem hasło przewodnie i pod nie powstawały prace, przy jedenastej ogłosiliśmy konkurs dla kuratorów – opowiada K. Olszewski. – „Oxydan” i „Breathtaking” uzupełniają się, kierując uwagę widza na wodę, płynność i charakter Szczecina. Wiele prac w tym roku to efekt spotkania artystów z kraju i zagranicy z naszym miastem. Festiwal będzie pretekstem do refleksji nad tym, jak nas widzą z zewnątrz. Mogę zdradzić, że artyści są zachwyceni naszym potencjałem.

Festiwalowe wydarzenia rozpisane są na trzy dni. W piątek 30 czerwca o godz. 18 w Trafostacji Sztuki otwarte zostaną: wystawa główna i wystawy konkursowe. W sobotę o godz. 13 w Galerii R+ (Akademia Sztuki) odbędzie się wernisaż finalistów zeszłorocznego konkursu: Jarka Lustycha, Bartłomieja Ponikiewskiego, Elizy Proszczuk i Łukasza Kowalskiego. Godzinę późnie, w sali teatralnej AS rozpocznie się spotkanie z artystami. Na godz. 16 zaplanowana jest autobusowa wycieczka na Bulwar Gdański i Wyspę Grodzką, gdzie staną dwie plenerowe instalacje. Ostatni festiwalowy dzień to możliwość przejścia po ekspozycji głównej z kuratorem.

Kontrowersje przed festiwalem wzbudza sprawa jego kosztów. Środowisko i część polityków krytykuje podział dotacji: 200 tysięcy na produkcję inSPRACJI i 100 tys. na jego obsługę dla firmy KedArt. Krzysztof Soska odrzuca zarzuty: – Wszystkie dane są przejrzyste. Jak na taką imprezę, to koszty są naprawdę niskie. Moim zdaniem, takie głosy to przejaw braku życzliwości – twierdzi wiceprezydent.

(kas)

Fot. Robert Stachnik