W Szczecinie odbywa się organizowana przez Teatr Kana jubileuszowa dwudziesta edycja festiwalu pt. „Spoiwa Kultury”. Kulturalna impreza potrwa do soboty. Oprócz ciekawych spektakli przygotowano również koncerty. Na wszystkie wydarzenia tradycyjnie wstęp jest wolny.
Miłośnicy teatru w niedzielę (23 czerwca) mieli okazję zobaczyć spektakl Teatru Kana „Gęstość zaludnienia” opowiadający o katastrofie elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku, o mechanizmach pamięci i stosunku człowieka do przeszłości. Spektakl, przywołując doświadczenia dramatu tysięcy ludzi, który wydarzył się tuż za wschodnią granicą Polski, opisany przez noblistkę Swietłanę Aleksijewicz, jest próbą zrozumienia kondycji człowieka po apokaliptycznej katastrofie.
– W dwudziestym roku trwania festiwalu i czterdziestym roku istnienia Teatru Kana chcemy przyjrzeć się bliżej najważniejszym tematom i pytaniom, jakie staramy się zadawać podczas naszej pracy – wyjaśnia Dariusz Mikuła, dyrektor Teatru Kana. – Ostatnie dwie edycje festiwalu kumulowały wiele wydarzeń w jedną zaledwie dobę. Tym razem chcemy czas rozciągnąć. Każdy z dni „Spoiw” będzie pogłębionym spotkaniem z jednym z ważnych dla nas problemów.
W poniedziałek o godz. 19 w Teatrze Lalek „Pleciuga” odbędzie spektakl „Dziady polsko-japońskie” Jadwigi Rodowicz-Czechowskiej nawiązujący do japońskich Zaduszek.
Wtorek będzie należał do aktorów z Teatru Tetraedr i muzyków z zespołu Cukry (Warszawa). W przestrzeniach firmy Gryf Nieruchomości (wejście z nabrzeża Starówka) widzowie zobaczą dwa spektakle: „Blaszany bębenek” (godz. 17.30) i „Gwoli jakiejś tajemnicy” (godz. 20). W Starej Rzeźni (godz. 18.30) zapowiadany jest koncert grupy Cukry.
Teatr Tetraedr z Raciborza istnieje od 1992 roku. Jest „wspólną drogą i kawałkiem życia wielu młodych ludzi, którzy zostawili w nim dużo dobrej energii, emocji, własnych historii i przyczynili się do wypracowania swoistego stylu pracy”. Z kolei zespół Cukry powstał w 2017 roku. Łączy starą i nową tradycję, przestrzenie wiejsko-miejskie, lata 90. i podwórkowe historie.
Środa (26 czerwca) to – jak mówią organizatorzy – „raport z niedobrego snu, który się spełnił”. Gościem specjalnym festiwalu będzie Paweł Jurow, ukraiński reżyser teatralny i uczestnik Majdanu, który swoje doświadczenie przekłada na teatr. W Teatrze Kana (godz. 18 i 21) widzowie zobaczą spektakl „EMDR (eyes, movement, donbas, renegade)”, dotykający traumy wojny, uwięzienia, przesłuchania, zagrożenia utratą życia.
Piąty dzień festiwalu (27 czerwca) przyniesie w Teatrze „Pleciuga” (godz. 18.30) niemiecki spektakl dla widzów dorosłych „Ibsen Ghosts” Teatru Markus&Markus. Późnym wieczorem (godz. 21) w kościele św. Jana Ewangelisty odbędzie się wyjątkowy koncert polskiej żeńskiej grupy śpiewaczej „Jarzębina z Kocudzy” i gruzińskiego zespołu „Riho Ensemble”.
Ostatnie dwa dni festiwalu będą przepełnione głównie spektaklami teatrów zagranicznych. Interesująco zapowiada się m.in. „Democracy”, spektakl znanego w Szczecinie Teatru Akhe z Rosji (Gryf Nieruchomości, 28 czerwca, godz. 19). Miłośników muzyki nie powinno zabraknąć tego samego dnia na Łące Kany, gdzie o godz. 21 wystąpi amerykańsko-portugalska Orkesta Mendoza. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to feeria dźwięków od Pereza Prado po Quentina Tarantino, „muzyka dla wszystkich, którzy lubią burzyć mury”.
W ostatni dzień festiwalu widzowie zobaczą m.in. spektakle „W piwnicy Ducha Gór” Teatru Czerwona Walizka (Jelenia Góra) i „Life Short Stories” Matthiasa Romira (Niemcy). Nie zabraknie magicznych sztuczek. Rozrywki dostarczy Tavo Tavinsky, który – według organizatorów – przeczy prawu grawitacji. Na całe popołudnie Łąka Kany zamieni się w rodzinne miasteczko zabaw, kolorów i smaków.
Każdy dzień festiwalu będzie zwieńczony „muzyczną Łąką Spoiw”. A wszystko na Łące Kany, która – jak przypominają organizatorzy festiwalu – jest „przyjazną plenerową przestrzenią”. Pojawią się tam leżaki, jurta, będą muzyczne niespodzianki i ciekawi, kolorowi ludzie „do zabawy, rozmowy i do zasłuchania”.
Szczegóły festiwalu: kana.art.pl lub spoiwakultury.eu.
(KK)
Fot. Dariusz Gorajski
