Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Sobotnie seanse w Krzemieniu. Kobiety - głównymi bohaterkami

Data publikacji: 28 stycznia 2022 r. 23:51
Ostatnia aktualizacja: 29 stycznia 2022 r. 17:05
Sobotnie seanse w Krzemieniu. Kobiety - głównymi bohaterkami
Na zdjęciu: Carey Mulligan w filmie „Obiecująca. Młoda. Kobieta.” Fot. materiały dystrybutora  

W sobotę (29 stycznia) w kinie Domu Kultury „Krzemień”, na prawobrzeżu Szczecina, będzie można obejrzeć filmy: „Obiecująca. Młoda. Kobieta.” (o godz. 16) oraz „Julieta” (o godz. 19). Pierwszy z pokazów jest bezpłatny, ale obowiązują darmowe wejściówki, rezerwacja na stronie: bilety.fm, a także bezpośrednio przed seansem. Z kolei na drugi z seansów bilety kosztują 10 złotych (są dostępne na bilety.fm oraz bezpośrednio przed prezentacją).

Znakomite, nowe spojrzenie na zemstę i popis aktorskich zdolności Carey Mulligan. Taki jest prowokacyjny film, który najpierw zelektryzował publiczność na festiwalu Sundance, a potem otrzymał mnóstwo nagród, z Oscarem włącznie: „Obiecująca. Młoda. Kobieta.”. Reżyserką i autorką scenariusza filmu jest Emerald Fennell, znana przede wszystkim ze swoich występów przed kamerą ( „Dziewczyna z portretu”, „The Crown”, „Anna Karenina”).

Oto wszyscy mówili, że Cassie była obiecującą młodą kobietą, dopóki tajemnicze wydarzenie nagle nie zakłóciło jej przyszłości. Dziewczyna rzuca studia medyczne, wprowadza się z powrotem do zatroskanych rodziców i zaczyna pracę w lokalnej kawiarni. Ale nic w życiu Cassie nie jest tym, czym się wydaje. Młoda kobieta jest niesamowicie inteligentna, kusząco przebiegła, nocą prowadzi sekretne podwójne życie i realizuje swój mroczny plan. Nieoczekiwane spotkanie da dziewczynie szansę pełnego naprawienia krzywd z przeszłości.

Julieta”, w reżyserii Pedro Almodovara, to trzymająca w napięciu historia matki poszukującej córki, która wiele lat temu zniknęła bez śladu. Opowieść o skrajnych uczuciach, jakie odczuwamy wobec najbliższych i tajemnicach, które przed nimi skrywamy. Filmowa adaptacja opowiadań wyróżnionej literacką Nagrodą Nobla Alice Munro pokazuje, że siłą kina Almodóvara jest niezmiennie wiara w potęgę uczuć i miłości.

Reżyser tak opowiada o filmie: "Byłem bardzo wstrzemięźliwy jeśli chodzi o stronę wizualną filmu, postaci drugoplanowe. Nikt tu nie śpiewa piosenek, nie przywołuję też scen z innych filmów, żeby opisać bohaterów. Brak tu mieszania gatunków, a przynajmniej tak mi się wydaje. Od samego początku wiedziałem, że Julieta ma być dramatem, a nie melodramatem. Mocny dramat z elementami tajemnicy: ktoś szuka kogoś, nie znając przyczyny zniknięcia. Ktoś, z kim spędziłeś całe życie, nagle znika bez słowa. Nie rozumiesz tego. To się zdarza, leży w naszej naturze, ale jest niezrozumiałe, nie do zaakceptowania. Nie wspominając o bólu, jaki sprawia".

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA