Środa, 24 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Rozrywkowe poszukiwania

Data publikacji: 04 listopada 2015 r. 20:11
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:41
Rozrywkowe poszukiwania
 

Zmagania kabaretów, stand-up'erów, muzyka, spektakle dla dzieci. Zbliża się tegoroczny Festiwal Komedii SZPAK. Nie zabraknie też legendarnych postaci.

SZPAK, czyli Szczeciński Przegląd Kabaretów Autorskich odbędzie się już po raz dziewiąty. Od ubiegłego roku nie jest to wyłącznie wydarzenie kabaretowe, impreza rozszerza swoją formułę także o teatr, muzykę. W tym roku, poza tradycyjnym już przeglądem młodych kabaretów, po raz pierwszy na SZPAK-u odbędzie się osobny konkurs stand-up'u. 

- Nie można nie zauważyć tego zjawiska, jakim jest stand-up. Często funkcjonuje ono na skraju kontrowersji, czy wręcz wulgarności, ale jego popularność wskazuje, że w rozrywce następuje jakaś zmiana - mówi Grzegorz Dolniak, dyrektor artystyczny festiwalu.

To właśnie od przeglądu stand-up'owego rozpocznie się tegoroczny SZPAK. Nastąpi to 27 listopada o god. 18 w klubie Lulu. W konkursie wezmą udział: Rafał Banas, Bartosz Marciniak, Łukasz Zaczek, Darek Gadowski, Adam Bendler i Rafał Pecześ. Gwiazdą wieczoru będzie Karol Kopiec, a zwycięzcę wyłoni publiczność. - W stand-upie to interakcja z publicznością jest najlepszą miarą - dodaje Dolniak.  

W programie SZPAK-a jest jeszcze koncert podchodzącej do siebie z niebywałym dystansem grupy Łąki Łan, spektakl dla dzieci Teatru Improwizowanego Poleton „ImproBaja", konkurs kabaretowy, monodram Wojciecha Tremiszewskiego (ex-Limo) „Adama Mickiewicza liryczna próba odnalezienia się w branży rozrywkowej" oraz „Kwartet dla czterech aktorów" z Janem Peszkiem, Janem Fryczem, Mikołajem Grabowskim i Andrzejem Grabowskim.©℗

(szymw)

Fot.  Dariusz GORAJSKI

Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Soska, Grzegorz Dolniak i Henryk Sawka ogłaszają program 9. SZPAK-a. 

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Honorat
2015-11-06 16:30:33
Standupa: tak się powinien nazywać obecnie panujący rodzaj kabaretu. Prymitywna forma rozrywki: ktoś powie: ku.wa i już publika rechocze. Kto sięgnął dna? Publika czy ka-bereciarze (od jaja jak berety), którzy schlebiają najniższym gustom? A może ich za dużo jest? Jakość zżarta przez ilość. Słusznie powiedział Jan Kobuszewski, że prawdziwy kabaret skończył się na Teyu.
.
2015-11-05 12:33:03
Kabaretowy rechot znajdzie najlepszą akustykę w filharmonii. Tak się wciska tandetę zamiast kultury, a może lepiej po prostu rozdawać piwo na pl. Lotników. Publiczność będzie zachwycona.
"Stendap"
2015-11-05 10:48:54
Wiadomo, w dzisiejszych czasach nikt nie chce iść za kasę do supermarketu, więc mamy wysyp kabaretów...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA