W filmie „Dream Scenario”, który pokazuje szczecińskie kino „Pionier”, zdobywca Oscara Nicolas Cage wciela się w rolę niedocenianego i niemal niezauważalnego szarego człowieka, którego los zmienia się diametralnie, odkąd co noc śni się obcym ludziom na całym świecie. Z dnia na dzień, a w zasadzie z nocy na noc, Paul Matthews staje się celebrytą szczególnej kategorii. Nastoletnie córki przestają się go wstydzić, odzywa się do niego jego była, w oczach studentów zaczyna być cool, a na biurku przybywa lukratywnych kontraktów reklamowych. Wreszcie jest KIMŚ. Jednak szybko jego życie z ucieleśnienia marzeń staje się koszmarem, a z fascynującego fenomenu Paul staje się ofiarą cancel culture.
Jak przeczytamy na portalu filmweb: „Cage był zaangażowany w imponującą liczbę projektów. Zapewne czytał cztery razy tyle scenariuszy. Jednak wymienia zaledwie pięć tekstów, które zrobiły na nim tak duże wrażenie, że pomyślał: „MUSZĘ w tym zagrać”. Jednym z nich był scenariusz Kristoffera Borgliego. „Przeczytałem „Dream Scenario” i powiedziałem: tak, teraz mogę zamienić ten ołów w odrobinę złota!” – mówił aktor – odnosząc się do doświadczenia swojej memifikacji – w trakcie Q&A po premierze filmu na festiwalu w Toronto. Matthews, podobnie jak Cage, traci kontrolę nad tym, w jaki sposób zaczynają postrzegać go obcy ludzie. Zainteresowany kulturą internetu, viralowością i fenomenem influencerów reżyser Kristoffer Borgli („Chora na siebie”) eksploruje zarówno proces stawania się celebrytą, jak i szybką utratę sympatii mas. Na szczęście ten scenariusz nie spełnił się w osobistym życiu Cage’a, który wciąż obecny jest na wielkim ekranie. Niewykluczone jednak, że będzie to jedna z ostatnich filmowych ról aktora, który w grudniu w wywiadzie dla Variety zapowiedział, że ma w planach udział jeszcze w 2-3 filmach, a następnie udać się na aktorską emeryturę. Będzie jednak bacznie przyglądał się propozycjom serialowym”.
Seanse: piątek, sobota, niedziela, g. 18.
(as)