Jarosław Molenda, autor „Rzeźnika z Niebuszewa”, nie próżnuje! W lutym w wywiadzie dla „Kuriera Szczecińskiego” zapytany, nad czym pracuje, odpowiedział, że nad książką, która „zabierze nas w podróż przez pół świata tropem współczesnego seryjnego mordercy. To postać mało znana w Polsce, ale proszę mi wierzyć, moim zdaniem Ted Bundy mógłby się od niego uczyć. To geniusz zła, człowiek, który przez wiele lat wymykał się policjom kilku krajów”. Molenda nie chciał wtedy zdradzić nic więcej. Dziś jednak znamy już rozwiązanie zagadki. „Bikini Killer. Seryjny morderca Charles Sobhraj – jego życie i zbrodnie” – tak brzmi tytuł jego nowej książki, która ukazała się nakładem wydawnictwa Replika.
„Bikini Killer” to ten rodzaj biografii, którą czyta się jak kryminał, ale i bohater jest, delikatnie rzecz ujmując, nietuzinkowy. Nie jest to zwykły oprych jak było w przypadku Józefa Cyppka w „Rzeźniku z Niebuszewa”, tylko inteligentny psychopata, który zawsze osiągał swój cel.
Charles Sobhraj był ponoć bardzo błyskotliwym człowiekiem, a przy tym bezwzględnym i okrutnym. Był jak kameleon – umiał grać zarówno człowieka Zachodu, jak i Wschodu, przedstawiciela różnych profesji. Ze względu na swój modus operandi zyskał przydomki „Wąż” i „Bikini Killer”. Jest podejrzewany nawet o dwadzieścia zabójstw, mordował przede wszystkim na słynnym w latach 60. i 70. szlaku hipisów – w Tajlandii, Nepalu, Malezji, Indiach, polując głównie na zachodnich turystów. Jego czarująca powierzchowność kryła mężczyznę zdolnego do najpotworniejszych czynów. Zabijał z zimną krwią. Nie znał litości i nie odczuwał wyrzutów sumienia. Potrafił po mistrzowsku manipulować ludźmi, doskonale zacierał ślady i przez wiele lat wodził policję za nos. Do dziś uważany jest za jednego z najbardziej przebiegłych i niebezpiecznych kryminalistów na świecie.
Postać Charlesa Sobhraja „zainspirowała” filmowców – wyprodukowany przez stację BBC i platformę NETFLIX serial „The Serpent” opowiada o jego życiu i zbrodniach.
(lem)