- W marcu w czasie kwarantanny zacząłem malować obrazy „pandemiczne”. Obrazy powstały z potrzeby dokumentacji wydarzenia, które uważam za historyczne - tak Paweł Kleszczewski, szczeciński malarz, wykładowca szczecińskiej Akademii Sztuki oraz twórca filmów animowanych, opowiada o cyklu obrazów, który zostanie pokazany w Domu Kultury 13 Muz. Z racji, że instytucje kultury, zgodnie z zarządzeniem rządowym, co ciągle nieczynne, otwarcie ekspozycji zaplanowano online. Ten nietypowy wernisaż zaplanowano na środę (18 listopada).
Otwarcie wystawy, pt. "Bojaźń/Anxiety", odbędzie się w wydarzeniu na Facebooku w czterech odsłonach - o godz. 18 (część pierwsza), o godz. 18.10 (cz. 2), o godz. 18.20 (cz. 3) i o godz. 18.30 (cz. 4). W trakcie tego wirtualnego wernisażu Paweł Kleszczewski postara się odpowiedzieć na wszystkie pytania internautów.
Wystawa pandemicznych obrazów szczecińskiego artysty powstała z potrzeby reakcji na sytuację, w której znaleźliśmy się w wyniku pandemii koronawirusa.
- W krótkim czasie powstało ponad trzydzieści prac z tego cyklu. W pierwszym okresie pandemii dostępność materiałów malarskich była ograniczona. Obrazy były malowane tym i na tym, co akurat miałem pod ręką, zamalowywałem stare obrazy, używałem desek, pilśni i tym podobnych - wspomina P. Kleszczewski. - Rozpoczęty w czasie kwarantanny zestaw prac dał początek cyklowi obrazów, w których poruszam zagadnienia: bojaźni, lęku, izolacji, zmiany relacji międzyludzkich związanych z pandemią, niepokoju, stresu, depresji. Ważnym aspektem także jest poruszany już w cyklu „pragnień” aspekt zetknięcia się problemów zaawansowanej cywilizacji z żywiołem pierwotnej siły popędów ludzkich, które powodują pęd życia i predestynują aspekt behawioralny.
O obrazach pandemicznych Pawła Kleszczewskiego pisaliśmy już w kwietniu, podczas ich powstawania. Rozmawialiśmy wtedy m.in. o tym, czy pandemia będzie obecna w dziełach artystów jeszcze długo po tym, jak wyjdziemy z tego okresu i życie wróci do normy.
- Myślę, że temat pandemii nie tylko będzie długo obecny w dziełach artystów, ale też iż zostanie już na zawsze w naszej kulturze. Tak jak w naszej kulturze nigdy nie umarł bakcyl dżumy, lądowanie na Księżycu czy eksplozja reaktora atomowego w Czarnobylu - powiedział nam wiosną artysta. - Pandemia koronawirusa jest bez wątpienia wydarzeniem historycznym, które odciśnie swoje piętno także na pokoleniu młodych artystów. Może nawet będziemy mieli „pokolenie koronawirusa”, które zostanie ukształtowane światopoglądowo przez to wydarzenie. Bardzo możliwe jest to, że będziemy dzielić czas na „przed” i „po” epidemii.
Paweł Kleszczewski jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego prace były prezentowane na licznych wystawach w kraju i za granicą. Na polu filmu animowanego pracuje w duecie z żoną, Katarzyną Zimnoch. Ich filmy były pokazywane na ponad 50 międzynarodowych festiwalach filmowych, zdobywając nagrody i wyróżnienia.
(MON)
Fot. archiwum