Żadna galeria ani muzeum na świecie nie ma w swoich zbiorach tylu wspaniałych arcydzieł malarstwa, ile udało się zgromadzić - choć tylko na jeden dzień - w szczecińskim Zespole Szkół nr 15. Ot, wymieńmy niektóre z nich: „Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci, „Krzyk" Edvarda Mucha, „Dziewczyna z perłą" Jana Vermeera, a poza tym obrazy Pabla Picassa, Fridy Kahlo, Stanisława Wyspiańskiego, kolaż na podstawie portretów Andy'ego Warhola...
Tu wyjaśnijmy, że wspomniane arcydzieła powstały w ramach poniedziałkowej, szkolnej „Galerii żywych obrazów", kiedy to uczniowie wcielili się w postaci wymyślone przez słynnych malarzy. Tego karkołomnego zadania podjęli się uczniowie klas 4-6 z podstawówki oraz 1-3 z gimnazjum. Każda z klas otrzymała zadanie, by przedstawić jedno słynne dzieło. Przygotowania trwały długo, bowiem trzeba było np. skompletować odpowiednie ubrania czy rekwizyty. No i oczywiście przy okazji sporo dowiedzieć się o danym obrazie, jego twórcy czy epoce, w jakiej powstał. Zresztą, w szkole zaprezentowano też uczniom reprodukcje oryginalnych dzieł, choćby dla porównania z tymi „żywymi". To znakomita lekcja historii sztuki, prawda?
W przyszłym roku organizatorzy chcą podnieść uczniom poprzeczkę. Otóż będzie trzeba nie tylko stworzyć „żywy obraz", ale też opowiedzieć o nich, np. jaka jest geneza ich powstania, kim był malarz, który je stworzył, itd. ©℗
(MON)
Więcej zdjęć w naszej galerii
Fot. Dariusz GORAJSKI
