-Ta kolekcja stanowi niezwykłe zaproszenie do poznania impresjonizmu, który w czasach, gdy powstawał, tak bardzo odstawał od ówczesnych kanonów malarstwa, oraz do poznania Normandii, regionu, leżacego tylko 2 godziny drogi od Paryża – powiedział Pierre Buhler, ambasador Francji w Polsce, otwierając w piątek wystawę „Malarze Normandii”. 80 obrazów francuskich impresjonistów, ogladać można w szczecińskim Muzeum Narodowym do 22 maja.
Największe zainteresowanie podczas wieczornego wernisażu, co zrozumiałe, wzbudzały dzieła artystów z najwyższej półki: Auguste'a Renoira, Claude'a Moneta i Eugene'a Delaroixa. Ale „Malarze Normandii” to także obrazy Boudina, Couberta, Daubigny'ego, Vuillarda i wielu innych, mniej znanych impresjonistów francuskich.
- Często są to obrazy małego formatu, powstałe pod wpływem pejzażu, a nie dla marszanda – opowiadał Alain Tapie, dyrektor kolekcji. - Według niektórych znawców impresjonizmu, należy na obrazach patrzeć na wodę i w niej obserwować wszystko, co się dzieje – a Normandia to przecież kraina wody.
Faktycznie, woda to główny temat większości prezentowanych prac: są tu morze, wybrzeże, porty, plaże, łodzie, rzeki, turyści. Ale nie tylko: część obrazów przedstawia uliczki i miejskie zaułki, wiejskie gospodarstwa, sady, zwierzęta.
„Malarzy Normandii” oglądać można w muzealnym gmachu przy ulicy Staromłyńskiej 1. W sobotę, o godz. 12, po wystawie oprowadzać będzie Alain Tapie, dyrektor kolekcji. ©℗
(kas)
Fot. Dariusz GORAJSKI