Nie wszystkie szczecińskie instytucje kultury zdecydowały się na to, by - zgodnie z nowymi wytycznymi rządu - otworzyć się 12 lutego. Przypomnijmy, że tą datą, jako możliwą do uruchomienia na nowo działalności teatrów, filharmonii i kin, zostali zaskoczeni szefowie tych placówek, jak też widzowie. Wcześniejsze rozporządzenie "zamknęło" bowiem te instytucje do 14 lutego. W środowisku ludzi kultury dość sceptycznie przyjęto informację, iż kina, teatry i filharmonie zostają otwarte "na próbę i warunkowo na dwa tygodnie". Istnieje bowiem obawa, że 26 lutego będzie ostatnim dniem pracy tych instytucji przed kolejnym "zamrożeniem". Na otwarcie nie zdecydowała się Filharmonia im. M. Karłowicza w Szczecinie, a głównym powodem - jak informują pracownicy - jest bezpieczeństwo melomanów.
Na stronie internetowej tej instytucji widnieje taki komunikat: "Podjęliśmy decyzję o chwilowym kontynuowaniu naszej działalności w formule online. Analizujemy możliwości organizacyjne, konsultujemy się zarówno z całym zespołem jak i melomanami, by móc jak najszybciej, ale i najbezpieczniej, powitać wszystkich na koncertach w złotej sali symfonicznej. O wszelkich decyzjach będziemy Państwa niezwłocznie informować. Znaczną część naszych odbiorców stanowią osoby starsze i dzieci. Biorąc pod uwagę ich bezpieczeństwo postanowiliśmy przełożyć decyzję o udziale publiczności w koncertach na późniejszy termin. W najbliższych dniach nasza działalność, tak jak do tej pory, prowadzona będzie online. Komfort i bezpieczeństwo odbiorców są dla nas priorytetem, dlatego w najbliższych tygodniach właśnie w ten sposób będziemy spotykać się z melomanami. W tym czasie poczynimy wszelkie kroki, by w najodpowiedniejszym momencie powitać melomanów na koncertach w złotej sali. Po konsultacjach z całym zespołem oraz melomanami podejmiemy decyzję dotyczącą otwarcia sal koncertowych dla publiczności. Liczymy, że nastąpi to szybko, a jednocześnie z zachowaniem wszelkich niezbędnych zasad bezpieczeństwa, by każda osoba odwiedzająca filharmonię po tej długiej przerwie poczuła się komfortowo".
Oferta online filharmonii na najbliższe tygodnie jest bardzo ciekawa.
- Przygotowaliśmy nie tylko koncerty z muzyką symfoniczną, ale także kameralne spotkania z muzyką, szeroką ofertę edukacyjną dla najmłodszych oraz muzyczne premiery płytowe - zapewnia Katarzyna Plater-Zyberk, rzeczniczka filharmonii.
"Kisielewski/Strauss" to tytuł piątkowego koncertu ze szczecińskiej filharmonii. Melomani będą mogli wysłuchać jedną z czterech najbardziej znanych kompozycji orkiestrowych Stefana Kisielewskiego - Koncert na orkiestrę kameralną (pochodzący z 1949 roku) oraz Metamorphosen Richarda Straussa. Z kolei w niedzielę zabrzmią swingowe kompozycje i aranżacje Pawła Steczka. Widzowie internetowi usłyszą je w interpretacji i wykonaniu Michała Grobelnego, a z towarzyszeniem orkiestry filharmonii oraz muzyków jazzowych.
W ostatni piątek lutego, a trzy tygodnie po premierze „Adeli”, czyli najnowszej płyty Aleksandra Dębicza i Łukasza Kuropaczewskiego, odbędzie się koncert tych artystów. Niezwykle ważną informacją dotyczącą tego albumu jest fakt, iż kompozycje zostały nagrane w sali symfonicznej filharmonii.
(MON)