Niedziela, 29 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Co jedzą czarownice? Nowa książka z przepisami z Potulickiej

Data publikacji: 29 listopada 2020 r. 16:01
Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2020 r. 16:01
Co jedzą czarownice? Nowa książka z przepisami z Potulickiej
 

Marcin Szczygielski mieszkał przez kilka lat w Szczecinie, a jego mama to jedna z pań ze słynnego zespołu Filipinki. Kilka lat temu pisarz wydał pierwszą część lubianej przez dzieci i młodzież serii książek, zapoczątkowanych powieścią pt. „Czarownica piętro niżej”. Główną bohaterką jest tu Majka, która spędza wakacje w… Szczecinie, u babci, zwanej Ciabcią. Właśnie ukazała się najnowsza część cyklu pt. "Co jedzą czarownice?".

Szósty tom przygód młodziutkiej czarownicy to najprawdziwsza powieść kucharska, pełna sprawdzonych przepisów, na tyle prostych, że można będzie gotować całą rodziną. Dzieciom na pewno udzieli się Majkowa magia kuchni i radość kucharzenia. Tym bardziej że wiele tych smaków autor pamięta z dzieciństwa, bo część z nich to receptury jego babci.

Każda z powieści Szczygielskiego z serii o Majce i Ciabci, rozpoczyna się jakimś "końcem świata", np. w "Pomylonym narzeczonym" był to upał w grudniu, w "Bez piątej klepki" - mgła, w "Klątwie dziewiątych urodzin" - tajfuny i wichury, w "Tuczarni motyli" - śnieżyca, a w "Czarownicy piętro niżej" - ogromny deszcz. Z kolei książka pt. "Co jedzą czarownice?" rozpoczyna się w miesiąc po powrocie Majki ze Szczecina, gdzie cała rodzina spędziła Boże Narodzenie. A co jest końcem świata w najnowszej powieści z cyklu? Otóż mama wyjeżdża i cały dom zostaje na głowie Majki. Wtedy dziewczynka postanawia poprosić o pomoc Ciabcię, której pierwowzorem była szczecinianka, babcia autora.

- Kuchnia w domu moich dziadków przy ulicy Potulickiej była taka, jak ją opisałem w książce. Była tam wanna schowana w stole, był kredens malowany olejną farbą i kuchenka - piec, w którym trzeba było palić koksem. I była tam babcia Gienia, która gotowała dobrze, a większość rzeczy przyrządzała z wyhodowanym przez siebie warzyw i owoców - mówił M. Szczygielski podczas wirtualnej premiery książki. - Jak babcia gotowała, to szła na całość. Jak piekła makowce, to było ich co najmniej sześć i każdy był wielki. Jeden szedł do jednej sąsiadki, kolejny do następnej, po trzeci przychodziła ciocia, czwarty był dla wujka, kolejny przeznaczony był dla nas, a ostatni jeszcze dla kogoś. Babcia gotowała pyszne pampuchy, robiła zupy owocowe i piekła najróżniejsze ciasta - wspominał.

Co jedzą czarownice?

Marcin Szczygielski to pisarz, grafik, dziennikarz, autor sztuk teatralnych. Karierę pisarską rozpoczął od literatury dla dorosłych. Jako autor książek dla młodszych czytelników debiutował powieścią „Omega”. Wielokrotnie nagradzany był przez gremia jurorskie (m.in. Grand Prix Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, organizowanego przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom za „Czarny Młyn”, Nagroda Dużego Donga za powieść „Za niebieskimi drzwiami”, która została również wpisana na międzynarodową Listę Honorową IBBY).

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA