Wtorek, 30 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Filipinki i ogłoszenie w „Kurierze Szczecińskim”. To będą istotne wątki powieści

Data publikacji: 17 października 2020 r. 11:29
Ostatnia aktualizacja: 19 października 2020 r. 13:37
Filipinki i ogłoszenie w „Kurierze Szczecińskim”. To będą istotne wątki powieści
 

Istotny wątek z "Kurierem Szczecińskim" znajdzie się w planowanej powieści Marcina Szczygielskiego. Rzecz ma dotyczyć pewnego zakamuflowanego ogłoszenia w naszej gazecie, dotyczącego grupy Filipinki... Zaintrygowani? My bardzo. Zwłaszcza że pisarz zdradził tę informację podczas trwającej w całej Polsce Nocy Księgarń, a dokładniej w szczecińskiej księgarni "FiKa". Tu odbyło się spotkanie, podczas którego autor opowiadał m.in. o swoich nowych książkach - "Co jedzą czarownice?" (ten szósty tom przygód młodziutkiej czarownicy to najprawdziwsza powieść kucharska, w której Majka gotuje w towarzystwie starych i nowych magicznych znajomych) oraz "Oczy Michaliny".

Przypomnijmy, że Marcin Szczygielski mieszkał przez wiele lat w Szczecinie, a jego mama to jedna z pań ze słynnego zespołu Filipinki. Kilka lat temu pisarz wydał pierwszą część lubianej przez dzieci i młodzież serii książek, zapoczątkowanych powieścią pt. "Czarownica piętro niżej". Główną bohaterką jest tu Majka, która spędza wakacje w ... Szczecinie, u babci, zwanej Ciabcią.

- Ciabcia jest moją szczecińską babcią. A inna bohaterka serii, czyli Monterowa, naprawdę mieszkała piętro niżej w kamienicy przy ulicy Potulickiej w Szczecinie i nazywała się ... Monterowa - mówił pisarz na wspomnianym spotkaniu.

Kluczowa wskazówka w "Kurierze Szczecińskim"

W jednym z tomów wspomnianej serii „Kurier Szczeciński" już się pojawił. Dlaczego? W wywiadzie dla naszej gazety pisarz opowiedział: „«Kurier Szczeciński» jest dla mnie jednym z symboli miasta. Gdy myślę o Szczecinie, natychmiast pojawia się w mojej głowie obraz czerwonych liter, które tworzą tytuł dziennika. U moich dziadków był zawsze – chyba każdy dzień zaczynał się od słów mojej babci: „no to ja teraz skoczę po Kurier”. Oczywiście, że gdy odwiedzam miasto, zaglądam do «Kuriera Szczecińskiego» – moja mama nadal go kupuje”.

Jak zdradził pisarz, na razie pojawi się w księgarniach szósty tom o Majce i Ciabci, ale planowany już jest siódmy, w którym bohaterowie będą przemieszczać się w czasie.

- Akcja tej siódmej książki z serii będzie się rozgrywać w Szczecinie, chyba w 1969 roku. Taki mam plan - usłyszeli czytelnicy. - Kluczem do rozwiązania pewnych zagadek ma być anons, która Maja znajdzie w "Kurierze Szczecińskim". To będzie ogłoszenie, które Ciabcia prawdopodobnie zamieściła w 1969 roku. Będzie w nim pewna wskazówka w ogłoszeniu produktu, czyli pocztówki dźwiękowej zespołu Filipinki. Zatem zamiast tytułu piosenki "Wiosna majem wróci", pojawi się inny - "Wiosną Maja wróci"...

Jak powstała książka "Co jedzą czarownice?"

W trakcie spotkania w "Fice" pisarz opowiedział o genezie powstania książki "Co jedzą czarownice?", której premiera odbędzie się w przyszłym miesiącu.

- Moja babcia nie pracowała, ale zajmowała się ogrodem i gotowała. Gotowała dużo i bardzo dobrze. Ja też lubię gotować, na co babcia miała ogromny wpływ. Po jej śmierci pozostało dużo przepisów, które zbierała. Ale to, co mnie najbardziej zainteresowało to teczka podpisana - "Na wypadek wojny". W środku były przepisy wycinane z czasopism z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Wtedy już wszyscy czuli, że coś dziwnego się dzieje i trzeba się na to przygotować - mówił pisarz. - Po śmierci babci nie chciałem, by te przepisy wylądowały na śmietniku, zatem je unowocześniłem, uporządkowałem i wydałem jako "Kuchnię na ciężkie czasy". Niektóre przepisy z tych babcinych w ogóle nie sprawdzają się obecnie, choćby zupa z piwa. Przed wojną była w Polsce dość popularna. Ja ją próbowałem zrobić kilka razy i za każdym wychodziła obrzydliwa. Może chodzi o to, że dodawano do niej śmietanę, a przecież kiedyś nie była homogenizowana. Zatem pewnie inaczej smakowała w zupie niż ta, którą można teraz dostać w sklepie. Z racji, że lubię gotować i wymyślać różne dania dla siebie, nowy tom przygód Majki dotyczy też kuchni. Zwłaszcza że rozpoczyna się pewnego rodzaju końcem świata, kiedy mama wyjeżdża i moja bohaterka zostaje sama z tatą. Niestety, tata nie bardzo radzi sobie z prowadzeniem domu, zatem Majka bierze sprawy w swoje ręce.

(MON)

Na zdjęciu: Marcin Szczygielski i Małgorzata Narożna, właścicielka księgarni "FiKa"

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

TZ.
2020-10-19 13:17:01
Miło poczytać.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA