Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

58. urodziny kina Zamek! Specjalne pokazy przedpremierowe

Data publikacji: 28 grudnia 2021 r. 16:40
Ostatnia aktualizacja: 28 grudnia 2021 r. 17:00
58. urodziny kina Zamek! Specjalne pokazy przedpremierowe
Scena z filmu „Sonata” Fot. materiały dystrybutora  

„Urodziny Kina Zamek” to coroczne święto filmowe w przestrzeni Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. W tym roku będzie obchodzona 58. rocznica istnienia zamkowego kina. Z tej okazji od dzisiaj (28 bm.) do czwartku można się wybrać na specjalne urodzinowe seanse, która – uwaga, uwaga! – mają charakter pokazów przedpremierowych. To znakomita wiadomość dla kinomaniaków, by być jednymi z pierwszych, którzy obejrzą interesujące opowieści.

Matki i eutanazja

Tegoroczny program „Urodzin w Kinie Zamek” to dwa głośne filmy z tegorocznego programu festiwalu w Cannes (czyli kontrowersyjna „Benedetta” Paula Verhoevena i „Wszystko poszło dobrze” Francoisa Ozona), premierowe pokazy najlepszego polskiego debiutu 2021 roku („Sonata”, nagroda na festiwalu w Gdyni) oraz przedpremierowy pokaz najnowszego filmu, reżysera uwielbianego przez widzów Pedro Almodovara, czyli „Matki równoległe”.

„Wszystko poszło dobrze” (pokaz: dzisiaj o godz. 17) jest adaptacją autobiograficznej książki Emmanuelle Bernheim, zmarłej w 2017 r. przyjaciółki reżysera Francoisa Ozona, która współtworzyła z nim scenariusze do „Basenu” i „5x2 pięć razy we dwoje”. W filmie zagrali: Sophie Marceau, André Dussollier, Géraldine Pailhas.

Oto kiedy Emmanuèle przerywa pracę i podnosi słuchawkę telefonu, jeszcze nie wie, jak wiele zmieni on w jej życiu. Okazuje się, że 85-letni ojciec kobiety na skutek udaru w ciężkim stanie trafia do szpitala. Zaniepokojona bohaterka ma jednak nadzieję, że i tym razem mężczyzna wyjdzie z tego bez szwanku. Wraz z siostrą wpadają w spiralę szpitalnego życia, większość czasu spędzając przy łóżku osłabionego André. Kiedy starszy pan przekonuje się, że czeka go jedynie powolna wegetacja, prosi córkę, by pomogła mu umrzeć. Tyle że we Francji równoznaczne jest to ze złamaniem prawa.

Najnowszy film Pedra Almodóvara, z nagrodzoną za swoją rolę na festiwalu w Wenecji Penélope Cruz, to wyznanie wiary w siłę kobiet, ich solidarność i odwagę. „Matki równoległe” (pokazy: dzisiaj o godz. 19.30 i w czwartek o godz. 17) portretują życie w jego wszystkich odcieniach. Film został z entuzjazmem przyjęty przez krytykę, która nie szczędzi mu komplementów.

Bohaterki filmu, Janis (Cruz) i Ana (Milena Smit), spotykają się na oddziale położniczym. Ta pierwsza jest dojrzałą kobietą, ta druga ledwie przestała być nastolatką. Obie są singielkami, obie czeka samodzielne macierzyństwo. Janis wie, że sobie poradzi, Ana jest pełna obaw. Wydaje się, że ich ścieżki ledwie się przetną, tymczasem więź, która je połączy, okaże się mocna jak pępowina. Jak to u Almodóvara bywa: zbieg okoliczności może stać się przeznaczeniem, a rodzina z wyboru tą, która zaoferuje bezwarunkową akceptację i miłość.

Skandalistka i sonata

Nowy film Paula Verhoevena („Nagi instynkt”, „RoboCop”, „Elle”) to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia największej skandalistki Kościoła katolickiego, siostry Benedetty Carlini. „Tym razem odważnie łączy historyczną, pełną politycznych podtekstów opowieść z erotycznym thrillerem i kinem religijnego feminizmu. Umiejętnie posługuje się estetyką kiczu, satyrą, tworząc jeden z najodważniejszych filmów roku” – tak o opowieści „Benedetta” (pokaz: w środę o godz. 19.30) pisze dystrybutor.

Oto koniec XVII wieku, czas, gdy ludność w Europie dziesiątkowana była przez szalejącą epidemię. Zamożna rodzina młodej Benedetty Carlini, ujawniającej niespotykane talenty od najwcześniejszych lat, postanawia zawierzyć córkę Bogu. Trafia ona pod skrzydła siostry przeoryszy jednego z toskańskich klasztorów. Dziewczynka szybko wywołuje w nowym miejscu poruszenie, gdy podczas modlitwy w niewytłumaczalny sposób upada na nią figura Matki Boskiej. Po osiemnastu latach rola Benedetty (Virginie Efira) w klasztorze jest już zupełnie inna. Kobieta, regularnie doświadczana przez mistyczne wizje, zaczyna być świadoma swojej siły i wpływu, jaki ma na otoczenie. Z jednej strony rywalizuje o władzę ze swoją przełożoną (Charlotte Rampling), z drugiej wdaje się w płomienny romans. Obiektem westchnień bohaterki jest pochodząca z nizin społecznych Bartolomea (Daphné Patakia), która w klasztorze znalazła bezpieczną przystań. Rosnące wpływy Benedetty przysparzają jej również wrogów, i to na samych szczytach religijnej hierarchii.

„Sonata” (pokazy: w środę o godz. 17 i w czwartek o godz. 19.30) to oparta na faktach poruszająca historia Grzegorza Płonki, u którego dopiero w wieku 14 lat stwierdzono niedosłuch, a nie jak wcześniej zakładano – autyzm. Późna, prawidłowa diagnoza pozwoliła odkryć talent muzyczny chłopca. Obsada: Małgorzata Foremniak, Michał Sikorski, Łukasz Simlat. Reżyseria – Bartosz Blaschke.

Bilety na seanse w kinie Zamek są do nabycia w kasach zamku (kasa wejście A oraz kasa Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej – wejście I) i online na: bilety.zamek.szczecin.pl. Koszt – 14 i 12 złotych (ulgowy).

(MON)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA